Bilety na Taylor Swift w Warszawie w 2024 roku to łakomy kęsek dla wielu wielbicieli artystki, tym bardziej że piosenkarka w Polsce jeszcze nie grała. Organizatorzy jej występów nauczeni doświadczeniami z innych krajów, wprowadzili specjalny zestaw zasad sprzedaży wejściówek. Po pierwsze wszyscy chętni muszą się najpierw zarejestrować i poddać weryfikacji tożsamości - to sposób na to, żeby uniknąć sytuacji, w której bilety wykupią spekulanci, którzy będą je później odsprzedawać po zawyżonych cenach.
Oficjalne ceny biletów na koncerty Taylor Swift nie zostały jeszcze podane, choć osoby, które się zarejestrowały i pomyślnie przeszły weryfikację, dostały 5 lipca pierwszą wiadomość dotyczącą całego procesu. Z maila przesłanego przez ebilet.pl (polskiego dystrybutora wejściówek) dowiedziały się, że mogą kupić bilety na koncerty 1, 2 i 3 sierpnia 2024 roku na Stadionie Narodowym.
Co dalej? Dzień przed startem sprzedaży - a ta rozpocznie się 12 lipca w samo południe - przyjdzie kolejny e-mail ze specjalnym linkiem i unikalnym dla każdego użytkownika kodem do sprzedaży. Tych nie wolno nikomu przekazywać czy odstępować, a co więcej - są ważne tylko raz i tylko podczas jednej transakcji. Jeśli już je mamy, nie ma jednak gwarancji, że bilet kupimy. Tutaj decyduje zasada pierwszeństwa w kolejce na stronie, a poza tym ograniczeniem jest oczywiście dostępność wolnych miejsc. Już teraz fanów się ostrzega, że przez duże zainteresowanie wydarzeniem, czas oczekiwania na wejście na stronę może być dłuższy niż normalnie. W takim wypadku pod żadnym pozorem nie należy odświeżać strony i cierpliwie czekać.
W następnym kroku zobaczymy mapę stadionu - na tym etapie będziemy wybierać interesujące nas miejsca. Już tutaj należy podać swój kod, dodać bilety do koszyka, a następnie wpisać imiona oraz nazwiska uczestników koncertu. W przypadku pojawienia się komunikatu o błędzie trzeba będzie się upewnić, że wpisaliśmy poprawny kod z e-maila.
Każda zarejestrowana osoba może kupić tylko cztery bilety podczas jednej transakcji. Jeśli uda się upolować miejsce, przyjdzie wiadomość z potwierdzeniem zakupu. Bilety będzie można pobrać dwa tygodnie przed koncertem. Co do samych cen - "Rzeczpospolita" podaje, że w przeciwieństwie do innych koncertów, przy których działała znana z linii lotniczych zasada, w myśl której podaż na bilet wpływa na wysokość opłaty, tutaj kwoty mają być stałe. Mają też odpowiadać obecnym cenom koncertowym.
Już teraz przewiduje się, że Taylor Swift będzie pierwszą gwiazdą, której uda się zarobić na jednej trasie koncertowej ponad miliard dolarów. Tyle nie udało się zdobyć ani U2 ani Edowi Sheeranowi, a pierwszy rekord Taylor ma już za sobą. Podczas pierwszej odnogi trasy już zarobiła w USA 600 mln dolarów. Co więcej, na dwa miliony biletów rzuciło się 14 mln fanów, co skutecznie zablokowało serwery. Wiele wskazuje na to, że podobnie może być w przypadku występów w Warszawie. Zapewne rejestracja do sprzedaży zainteresowała tak dużo osób, że organizatorom opłaca się ogłoszenie aż trzech występów w stolicy Polski.
Tak naprawdę oficjalne ceny poznamy dopiero po starcie sprzedaży, ale już wiemy, ile kosztowały wejściówki na koncerty Swift w USA. Tutaj rozpiętość cenowa była duża: od 49 dolarów zaczynając (czyli około 200 zł) na 499 kończąc - w zależności od tego, czy ktoś woli miejsce stojące od siedzącego. Kolejna transza to wejściówki vipowskie, które zaczynały się od 1999, a kończyły na 899 dolarach. Sprawdziliśmy też, jakie bilety są dostępne na koncert Taylor Swift w Meksyku i okazało się, że w sprzedaży są jeszcze wejściówki za 250 pesos - to około 55 zł. Jeśli więc w Warszawie faktycznie da się kupić najtańszy bilet choćby i za 200 zł, to będzie całkiem przystępna oferta -biorąc pod uwagę wysokie ceny wejściówek w naszym kraju w ostatnich latach.