Na początku lipca Ozzy Osbourne odwołał swój udział podczas festiwalu Power Trip, czasem określanego mianem "heavy-metalowej Coachelli". Na scenie w dniach 6-8 października 2023 roku pojawią się takie legendy jak Metallica, AC/DC, Guns N' Roses, TOOL, Iron Maiden czy Judas Priest, którzy w line-upie zastąpili Ozzy'ego.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Pod koniec lipca muzyk udzielił wywiadu w podcaście SiriusXM "Ozzy Speaks", w którym zdradził kilka szczegółów dotyczących swojego zdrowia. Jak przyznał, kilka dni przed wywiadem przeszedł zabieg usunięcia filtra przeciwzakrzepowego z jednej z tętnic. Jego zadaniem było rozbijanie skrzepów krwi i powstrzymywanie ich przed przemieszczeniem się z nóg do serca czy mózgu. - Rozczarowanie za rozczarowaniem. Po prostu niech to się wszystko ku*** skończy, żebym mógł wrócić do życia - skwitował Ozzy w podcaście. Zdradził też, że lekarze "włożyli mu coś w szyję". Podkreślił jednak, że stara się nie poddawać, choć jest już zmęczony tym, co się dzieje z jego organizmem. - Ciągle walczę - dodał.
Fani od dłuższego czasu niepokoją się stanem zdrowia wokalisty Black Sabbath. Ozzy Osbourne w 2023 roku zrezygnował bowiem nie tylko z udziału w festiwalu. 1 lutego ogłosił, że jest zmuszony odwołać trasę koncertową po Wielkiej Brytanii i Europie. Jak przyznał, to była jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie przyszło mu zrobić.
Moim jedynym celem w ostatnim czasie był powrót na scenę. Mój głos jest w porządku. Ale po trzech operacjach, terapii komórkami macierzystymi, niekończących się sesjach fizjoterapeutycznych […] moje ciało nadal jest słabe
- przekazał w oświadczeniu. 10 lipca na fanów Ozzy'ego spadła kolejna przykra wiadomość. Muzyk odwołał bowiem kolejne występy.
Niestety, moje ciało mówi mi, że nie jest jeszcze gotowe, a ja jestem zbyt dumny, by mój pierwszy występ po prawie pięciu latach przerwy był na pół gwizdka
- podkreślał. Problemy zdrowotne Osbourne'a sięgają 2003 roku, gdy muzyk w wyniku wypadku doznał urazu kręgosłupa i złamania kręgów szyjnych. W 2019 roku po upadku dawne urazy odnowiły się, trzy lata później wokalista Black Sabbath przeszedł operację. 74-latek w 2019 roku zdradził też, że zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona.