- Nigdy nie przeszła mi przez myśl emerytura! (śmiech) - powiedziała w rozmowie z Fakt.pl. - Na taką prawdziwą emeryturę to już dawno powinnam pójść, ale nie wyobrażam sobie życia seniora. Chociaż mam koleżanki, które są na emeryturze i są bardzo pozajmowane. Spędzają czas z najbliższymi, czy podróżują. Czasem do nich dołączam i z nimi wypoczywam, jednak dopóki państwo jeszcze będą chcieli mnie słuchać i oglądać, to będę tkwiła na scenie! - dodała wokalistka.
W jednym z poprzednich wywiadów przyznawała również, że z samej emerytury ciężko by było się jej utrzymać. - Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 złotych emerytury... – zdradziła w wywiadzie dla 'Na Żywo'. Alicja Majewska niedawno wydała album z Arturem Andrusem, oczywiście z kompozycjami Włodzimierza Korcza, z którym artystka współpracuje przez większość kariery.
Zapytana o współczesną scenę muzyczną, Alicja Majewska odpowiedziała: "Generalnie jest za dużo wszystkiego wokół, za dużo piosenek, za dużo piosenkarzy, za dużo butów, ciuchów i tak dalej, ale to nie znaczy, że nie powstają wartościowe utwory i nawet wśród tych, którzy są grani przez radia. Łatwo odróżnić to, co warte jest uwagi od tego, co niekoniecznie".
A którego wokalistę szczególnie wyróżniła? - Na przykład Dawid Podsiadło ma swoją zasłużoną pozycję w świecie muzyki. On jest wszędzie i poza tym ma cenne cechy jako artysta: ogromny dystans do siebie i poczucie humoru. Lubię to w nim - stwierdziła Majewska.