Bransoletka Freddiego Mercury'ego została sprzedana. Nabywca zapłacił ogromną sumę

Na aukcję w Londynie trafiła bransoletka Freddiego Mercury'ego. Artysta wystąpił w niej w teledysku do piosenki "Bohemian Rhapsody". Kwota, którą zapłacił nabywca, jest najwyższą w historii sumą wydaną na zakup jednej sztuki biżuterii będącej własnością gwiazdy rocka.

Bransoletka w kształcie węża należąca do muzyka, została sprzedana na aukcji w Londynie za kwotę 815 tysięcy euro. To prawie dwa razy więcej, niż suma, którą w 2008 roku zapłacił nabywca wisiorka Johna Lennona. Dotychczas to właśnie ta transakcja była uznawana za rekordową pod względem kwoty, którą wydano na biżuterię należącą do gwiazdy rocka.

Zobacz wideo Szalone lata 90. powracają? T-raperzy znad Wisły pojawili się w klipie. Przypominamy ich telewizyjną historię [MUSIMY O TYM POGADAĆ]

Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Co jeszcze wystawiono na aukcji w Londynie? 

Na aukcji wystawiony został również odręczny tekst "Bohemian Rhapsody". Autor spisał go na papierze listowym linii lotniczych British Midland. Za ten przedmiot nabywca zapłacił 1,6 miliona euro. To jednak nie najwyższa kwota, ponieważ fortepian, przy którym Freddie Mercury komponował utwory grupy Queen, sprzedano za 2 miliony euro. Była to i tak niższa kwota, niż tak, którą początkowo prognozowano.

Na londyńskiej aukcji wystawione zostały także inne przedmioty należące do Freddiego Mercury'ego. Były to między innymi instrumenty muzyczne, obrazy Picassa, a nawet figurki kotów.

Wsparcie organizacji charytatywnych

Organizatorzy aukcji poinformowali, że część dochodów ze sprzedaży przedmiotów po artyście zostanie przeznaczona na rzecz organizacji charytatywnych, również tych zaangażowanych w pomoc chorym na AIDS. Wydarzenie zaplanowała wieloletnia przyjaciółka Freddiego Mercury'ego, Mary Austin. Łącznie zaplanowanych zostało aż sześć aukcji. Muzyk zmarł 24 listopada 1991 na zapalenie płuc, na które zachorował wskutek osłabienia odporności wywołanego przez AIDS.

Więcej o: