Madonna jest jedną z najpopularniejszych wokalistek w historii muzyki na świecie i niekwestionowaną ikoną popkultury. Na swoim koncie ma aż 14 albumów studyjnych i kilkadziesiąt ponadczasowych hitów. Jednym z nich bez wątpienia jest singiel "Like a Prayer", który wykorzystano w spocie reklamowym Pepsi.
Negocjacje współpracy pomiędzy Madonną a Pepsi rozpoczęły się w maju 1988 roku. Artystka była wówczas na etapie przygotowań do stworzenia czwartego albumu, więc udział w spocie jawił jej się jako dobra forma promocji. Ostatecznie kontrakt opiewający na zawrotną sumę 5 mln dolarów, podpisano po 8 miesiącach. Gwiazda postawiła jednak warunki. Zgodziła się wystąpić z puszką w dłoni, ale odmówiła picia napoju przed kamerą. Twierdziła, że pierwsze skrzypce powinna grać ścieżka dźwiękowa, co w jej przekonaniu, miało wpłynąć na podświadomość konsumentów. W materiale wykorzystano zatem jej singiel "Like a Prayer".
Spot był długo i szumnie zapowiadany w mediach. Ostatecznie na ekranach ukazał się 2 marca 1989 roku, lecz reakcja była zupełnie odmienna od tego, czego oczekiwano. Kontrowersje wywołały liczne odniesienia religijne i sceny, w których Madonna m.in. całuje czarnoskórego świętego i tańczy na tle palących się krucyfiksów. Środowiska katolickie uznały to za haniebne drwiny i nawoływały do bojkotu. Ostatecznie reklama została zdjęta z anteny i zastąpiona filmikiem z udziałem Roberta Palmera.
Kontrowersje nie wpłynęły jednak negatywnie na odbiór muzyki wokalistki. Kilka miesięcy później Madonna otrzymała statuetkę za singiel na gali MTV Video Music Awards. Płyta zaczęła podbijać rankingi i zbierać wyłącznie pozytywne recenzje krytyków. Do dziś jest nawet uznawana za jedną z najlepszych w dorobku artystycznym divy. Po tym, jak kilka dni temu Pepsi przypomniało o tej współpracy, publikując zmodyfikowaną wersję klipu na YouTube, Madonna również postanowiła zabrać głos. We wpisie na Instagramie odniosła się do pamiętnych wydarzeń.
34 lata temu nakręciłam reklamę z Pepsi, aby uczcić wydanie mojej piosenki "Like a Prayer". Reklama została natychmiast anulowana, gdy odmówiłam zmiany jakiejkolwiek sceny w teledysku (...). Tak rozpoczęła się moja znakomita kariera artystki, która nie zgodziła się na kompromis w swojej artystycznej integralności. Dziękuję Pepsi za to, że w końcu uświadomiliście sobie geniusz naszej współpracy. Artyści są po to, żeby zakłócać spokój
Tym razem jednak klip spotkał się z przychylnym odbiorem. Bez wątpienia różnica pokoleń wpływa na postrzeganie scen, które kiedyś były uznawane za szokujące. W komentarzach posypały się pełne zachwytu słowa.
Dlatego nienawidzą twojego geniuszu i odwagi, bo im samym brakuje jednego i drugiego
Królowa rewolucji
Wyznaczasz trendy w kulturze
Pepsi dziś żałuje, że wycofało reklamę z anteny.