Eurowizja 2024 - znamy pierwsze konkrety! Czy Polska weźmie udział w konkursie?

Jak co roku nadszedł czas deklaracji kolejnych państw, czy zamierzają brać udział w Konkursie Piosenki Eurowizja. Polska nie będzie się wyłamywała z wieloletniej tradycji. Potwierdzono, że wyślemy swoją reprezentację do Malmo w 2024 roku.

Eurowizja 2024 zbliża się coraz większymi krokami. Choć konkurs odbędzie się dopiero w maju przyszłego roku, fani show z niecierpliwością wypatrują najświeższych informacji na ten temat. Polacy mogą z zadowoleniem rozsiąść się w fotelach, bowiem Telewizja Polska oficjalnie potwierdziła właśnie swój udział w przyszłorocznym konkursie. Jeśli nie wydarzy się nic nie przewidzianego, nasza reprezentacja na pewno tam pojedzie.

Zobacz wideo Czy Oskar Cyms będzie polskim reprezentantem na Eurowizji? "To jest ogromne przedsięwzięcie"

Eurowizja 2024. Polska wystąpi w Malmo

Jak co roku w konkursie Eurowizji weźmie udział około 40 krajów. Wiadomo już, że jednym z nich na pewno będzie Polska, co TVP potwierdziła w rozmowie z portalem eurowizyjnym ESCToday. Nie poinformowano jednak wciąż o sposobie wyboru naszego kandydata - po tegorocznym zamieszaniu naokoło wyboru Blanki temat ten bez wątpienia powróci. Być może Telewizja Polska planuje, wzorem niektórych innych państw, całkowicie zrezygnować z publicznych preselekcji, gdzie widzowie współdecydowali razem z jurorami o reprezentacji konkursowej.

Kto prócz Polski wystąpi? Prócz obowiązkowych krajów "wielkiej piątki" (Włochy, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Hiszpania) i poprzedniego zwycięzcy (Szwecja) swój udział w Eurowizji potwierdziło kilkadziesiąt krajów, które brały udział w Eurowizji 2023. Do konkursu po 30 latach nieobecności wraca też Luksemburg i - najpewniej - Czarnogóra i Macedonia Północna. Te dwa ostatnie kraje nie brały udziału w Eurowizji w Liverpoolu, ale planują wybrać się do Malmo.

Eurowizja 2024 bez Rosji i Białorusi

W tej kwestii nic się nie zmieniło. Rosja i Białoruś zostały odpowiednio zawieszone i usunięte z Europejskiej Unii Nadawców i nie ma wątpliwości, do Szwecji nie wyślą swoich reprezentacji. Temat ich powrotu do Eurowizji nie istnieje w oficjalnej publicznej dyskusji. Są jednak precedensy. Już 11 lat po drugiej wojnie światowej, w pierwszej Eurowizji, występowały Niemcy (RFN). W latach 90. dawna Jugosławia doczekała się własnych sankcji nie tylko politycznych, ale również w samej Eurowizji. Te udało się "obejść" po rozpadzie na poszczególne kraje, kiedy same zaczęły się starać o udział w konkursie.

Tymczasem na forach internetowych fani Eurowizji spekulują, kiedy Białoruś i Rosja mogłyby wrócić do występów na eurowizyjnej scenie. Dla Białorusi widzą nadzieję w upadku rządów Łukaszenki i zmianie władzy. Dla Rosji nie mają jednak dobrych informacji. Przeważają głosy, że kraj ten nigdy nie powinien wrócić do występów w Eurowizji, bo pogwałcił wszystkie wartości, jakie reprezentuje konkurs.

Więcej o: