Cher została oskarżona o rzekome wynajęcie czterech mężczyzn do porwania własnego dorosłego syna, aby nie spotykał się ze swoją żoną, z którą jest w separacji. Takie informacje wynikają z dokumentów sądowych, do których dotarł "Entertainment Tonight".
Więcej ważnych artykułów ze świata muzyki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Przypomnijmy, że w 2021 roku najmłodszy syn Cher, Elijah Blue Allman złożył pozew o rozwód ze swoją o ponad dekadę młodszą żoną, Marieangelą King. Byli małżeństwem od 2013 roku. Para miała ponownie spotkać się w listopadzie 2022 roku w jednym z nowojorskich hoteli, aby spróbować dojść do porozumienia.
Dokumenty sądowe, do których dotarły zagraniczne media ujawniają, że Marienagela King wyjawiła, że 30 listopada, po dwunastu wspólnych dniach w hotelu, czterech mężczyzn miało wejść do ich pokoju i uprowadzić Allmana.
30 listopada 2022 roku, w dniu rocznicy naszego ślubu, do pokoju hotelowego weszło czterech mężczyzn, którzy zabrali Elijaha. Jeden z nich powiedział mi, że zostali wynajęci przez matkę mojego męża. Na ten moment nie wiem, co się z nim dzieje, ani gdzie przebywa. Wiem tylko, że trafił do ośrodka odwykowego. Rozumiem intencje jego rodziny, która dokłada wszelkich starań, by upewnić się, że wyzdrowieje. Chcę dla mojego męża jak najlepiej. Wciąż mam nadzieję, że zdołamy się pojednać – wyznała King w oświadczeniu złożonym 3 grudnia przed sądem w Los Angeles.
Ponadto Marieangela King zarzuciła swojej teściowej, że pod nieobecność jej męża wyrzuciła ją z domu małżeństwa. "Straciłam mieszkanie i opiekę zdrowotną. Musiałam opuścić kraj i przez jakiś czas zamieszkać u krewnych. Matka Elijaha zażądała, bym opuściła mieszkanie. Nie pozwolono mi nawet zabrać swoich rzeczy, wśród których znajdowały się rzadkie dzieła sztuki, antyki i instrumenty muzyczne. Nie jestem w stanie opłacić prawnika, bo zasądzone alimenty otrzymuję sporadycznie" – czytamy dalej w oświadczeniu.
Od lat w mediach mówiło się o tym, że relacje Cher i jej synowej nie są najlepsze. Krążyła nawet plotka, że znana wokalistka miała zerwać ze swoim synem kontakt na kilka lat, gdy ten poślubił Marieangelę King. Kolejna rozprawa sądowa pary zaplanowana jest na 27 października w Los Angeles. Natomiast Cher do tej pory nie odniosła się do tych zarzutów.
Allman już kilka lat temu opowiedział o swoich zmaganiach z uzależnieniem od narkotyków, udzielając głośnego wywiadu w "Entertainment Tonight". "Zacząłem ćpać około 11 roku życia. Wtedy to były głównie marihuana i ecstasy, później zwróciłem się w stronę twardych narkotyków" – zdradził.
Jak donosił "Daily Mail", po rzekomym porwaniu, Allman przebywał w luksusowym hotelu Chateau Marmont w Los Angeles pod okiem opiekuna, który został wynajęty przez Cher. Niedawno ponownie trafił na odwyk po tym, jak zasłabł przed wejściem do budynku. "Pracownicy znaleźli go na chodniku leżącego twarzą do ziemi. Nie reagował, wydawało się, że zmarł. Po tym incydencie został przewieziony na leczenie" – czytamy.