Budka Suflera zakończyła działalność w 2014 roku, ale pięć lat później postanowiła znów nagrywać i koncertować. Cugowski w tym czasie działał już z innymi muzykami, a z byłymi kolegami nie miał ochoty wchodzić do tej samej rzeki. Teraz teoretycznie pojawiła się okazja do spotkania na scenie, bo zespół w przyszłym roku planuje koncert z okazji półwiecza.
"Najbliższą nam, wręcz osobistą celebracją tej rocznicy będzie koncert, który zagramy 15.06.2024 r. w Muszli Koncertowej im. Romualda Lipko w Lublinie [zmarł w 2020 roku - red.]. To, co ma się wydarzyć tego dnia na scenie amfiteatru, spotkało się z życzliwością i wstępną deklaracją pomocy prezydenta miasta Krzysztofa Żuka oraz Urzędu Województwa Lubelskiego w Lublinie. Już dzisiaj bardzo dziękujemy! 15.06.2024 r. na scenie razem z nami pojawią się także polskie gwiazdy muzyki, które będą naszymi gośćmi. Przede wszystkim jednak pragniemy zaprosić do udziału w tym koncercie tych artystów, którzy w okresie minionych pięćdziesięciu lat współtworzyli niezwykłą jakość i popularność Budki Suflera" - piszą muzycy na Facebooku.
Za pomocą mediów społecznościowych zwracają się do konkretnych artystów: "W pierwszej kolejności zaproszenie kierujemy do wokalistów: Krzysztofa Cugowskiego, Felicjana Andrzejczaka, Izabeli Trojanowskiej oraz Urszuli. Wasza obecność uświetni Jubileusz, kiedyś również waszego, jakże ważnego na Polskim rynku muzycznym zespołu".
Od pewnego czasu Budka Suflera ma trójkę wokalistów - są to Robert Żarczyński, Irena Michalska i Jacek Kawalec. W 2020 roku premierę miała z kolei płyta, na której śpiewał Felicjan Andrzejczak - jego głos fani grupy znają z takich piosenek jak "Jolka, Jolka pamiętasz" czy "Noc komety". W długiej historii zespołu nagrywali z nim też m.in. właśnie Izabela Trojanowska czy Urszula, ale to bez wątpienia Cugowski jest najbardziej kojarzony z wokalem Budki, współtworzył grupę od 1969 roku i nagrał z nią 12 albumów studyjnych. Wygląda jednak na to, że na spotkanie w Lublinie fani ani obecni członkowie Budki Suflera nie mają co liczyć.
"Krzysztof Cugowski nie chce tego komentować. Poza tym mamy w tym terminie zaplanowany koncert" - poinformował Plejadę menedżer Cugowskiego, Maciej Durczak. Przypomnijmy, że w 2019 roku, gdy muzycy Budki Suflera postanowili po przerwie wznowić działalność, wokalista rozważał nawet proces. Potem jednak stwierdził: "Niech oni sobie robią, co chcą. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Nie chcę dłużej ciągnąć tego tematu". Z różnych wypowiedzi medialnych z obu stron wynikało, że są między artystami jakieś nie do końca wyjaśnione żale. Cugowski pojawił się z kolei na koncercie upamiętniającym zmarłego w lutym 2020 roku Lipkę, na którym... zabrakło Budki Suflera. - Gdy są niesnaski między ludźmi, to jest rzecz inna, a występ upamiętniający zmarłego jest czym innym. Tu nie było się nad czym zastanawiać. Zgodziłem się i już - powiedział wtedy w rozmowie z "Faktem" wokalista.