Wizja końca świata przeraża i fascynuje jednocześnie chyba od jego początków. Kiedyś obawialiśmy się przede wszystkim nieokiełznanej natury, dzisiaj coraz częściej źródła zagrożenia trzeba doszukiwać się w technologiach stworzonych przez ludzi. W dwóch powieściach, które ukazały się dopiero co na polskim rynku, właśnie z takim scenariuszem mamy do czynienia.
Elsberg stawia przed czytelnikiem pytanie, jak poradziłby sobie bez prądu, jednocześnie uświadamiając mu, jak bardzo społeczeństwo jest od niego uzależnione. Wyłączenie prądu w dużej części Europy spowodowałoby nie tylko potrzebę skorzystania z latarki czy spędzenia wieczoru przy świecach. Nie działałyby ani żarówki, ani lodówki, ani spłuczki w toaletach... O ile w wielu instytucjach, np. szpitalach, włączyłyby się agregaty prądotwórcze , już kilkudniowy brak prądu to zagrożenie dla pacjentów. Do tego dochodzą brak żywności, ryzyko awarii elektrowni jądrowych... . Jak sobie poradzić z problemami, które wywołała ta sytuacja i jak ją naprawić? Co lub kto wyłączył prąd? Z takim zagrożeniem mierzą się bohaterowie "Blackoutu", z - co nieprzypadkowe - informatykiem, byłym hakerem Piero Manzano na czele.
Bohaterem "Starości aksolotla" trzykrotnie nominowanego do "Paszportu Polityki" Dukaja jest Grześ, także specjalista od sprzętu komputerowego, którego "armageddon, k... mać" - jak określiła to jedna z jego współpracownic, zastał w korporacyjnej piwnicy. Tu wszystko zaczyna się od informacji, że w Warszawie pojawiła się fala neutronowa. Kosmiczny kataklizm sterylizuje Ziemię ze wszystkiego, co żywe. Tylko nieliczni ludzie na chwilę przed katastrofą przekopiowują scyfryzowane umysły w hardware, a potem wykorzystują ocalałe roboty, które z założenia miały np. pomagać w opiece nad osobami starszymi czy... świadczyć usługi seksualne. Zaczyna się także walka o wpływy, w której sojusznik z działu IT jest łakomym kąskiem.
Elsberg spędził kilka lat na rozmowach ze specjalistami i chociaż, jak sam przyznał w posłowiu do "Blackoutu", pewne okoliczności i elementy ze względu na dramaturgię narracji opisał w sposób uproszczony, zbliżył się do realizmu. - Okazało się, że w kilku krajach europejskich (książka - red.) została włączona w skład lektur zalecanych wysokim funkcjonariuszom państwowych służb kryzysowych i menedżerom zajmującym się podobnymi kwestiami w korporacjach. W Szwajcarii co jakiś czas odbywają się szeroko zakrojone szkolenia z radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych - podczas ostatniego z nich wykorzystano scenariusz zaczerpnięty z mojej książki - mówił w rozmowie z Gazeta.pl.
Pisarz, mimo poruszania wielu trudnych technicznych tematów, zgrabnie przekazuje wiedzę fachowców czytelnikom, wykorzystując choćby postaci amatorów i specjalistów dyskutujących podczas narad sztabów kryzysowych. Dzięki temu przeczytanie kilkuset stron nie stanowi trudności nawet dla laika.
Marc Elsberg: elektryczna szczoteczka do zębów jako dowód na złożoność świata [WYWIAD] >>
Powieść Dukaja stanowi dla czytelnika, który nie jest specjalistą od komputerów i fanem sci-fi, trochę większe wyzwanie. Nie brakuje w niej fragmentów takich jak ten: "Grześ podskoczyłby z uciechy, ale znowu zapomniał, gdzie i kim jest, i zwalił się przez tekturowy dach do wnętrza budki, razem z Plujnicą i kablem uziemienia. Grześ chodził po Ginzie półtonowym Star Trooperem Miharayasuhiro. Pingnął przez satkę potwierdzenie dla aliansu i pokulał zwinąć Drut, i wtedy stratowało go stado pluszowych miśków".
"Starość aksolotla", która ukazuje się wyłącznie jako ebook, wyciąga pomocną dłoń do czytelników. Dzięki hipertekstowi, podążając za linkami, mogą odkrywać m.in. historyczne i polityczne tło powieści, idee stojące za technologią i ukryte powiązania między postaciami. Co więcej, modele robotów występujących w powieści, które zostały zaprojektowane przez Alexa Jaegera (amerykańskiego art directora odpowiedzialnego za projekty postaci do takich filmów jak "Transformers", czy "Avengers") są integralną częścią ebooka, a ich projekty można wydrukować w drukarkach 3D.
STAROŚĆ AKSOLOTLA / THE OLD AXOLOTL
from
on
.
O ile jako jedną postaci biorących udział w wydarzeniach opisanych przez Elsberga, może dziś wyobrazić sobie prawie każdy, to postapokaliptyczna rzeczywistość Dukaja wydaje się być tylko wytworem wyobraźni polskiego pisarza, ewentualnie wizją bardzo odległej przyszłości. Warto jednak zastanowić się nad słowami autora "Blackoutu", który przyznał, że podczas pracy nad manuskryptem rzeczywistość kilkakrotnie prześcignęła jego fantazję...
Jacek Dukaj, "Starość aksolotla", Allegro 2015
Marc Elsberg, "Blackout", WAB 2015