To fascynująca opowieść o losach polskich emigrantów w Stanach Zjednoczonych, których ścieżki życia łączą się z historią Indian. Akcja powieści dzieje się ponad sto lat temu i śmiało można powiedzieć, że takiej książki jeszcze w Polsce nie było. W "Nowym niebie" Hanna Cygler zabiera czytelników w niezwykłą podróż do USA XIX i XX wieku. Akcja książki zaczyna w 1891 roku.
Główna bohaterka ma na imię Matylda, stawia wszystko na jedną kartę i wraz z osieroconymi przez brata dziećmi emigruje za ocean. Trafia do amerykańskiej Winony
– opowiada autorka i zdradza, że zderzenie z nową rzeczywistością jest twarde, bo los nie oszczędza rodziny Halmanów. Jednak ani Matylda, ani jej podopieczni się nie poddają. Walczą o lepsze życie, choć jego ścieżki są kręte i pełne wybojów. Najtrudniejszą wybiera Felicja, ulubienica Matyldy, która chce być sobą. A to kosztuje...
- Jest jak w życiu. Różnie się im układa, raz lepiej, raz gorzej, bo nic nie zaczyna się od nowa. Przyjeżdżając do nowego kraju, przywozi się tam również swoje cechy charakteru, doświadczenia czy uprzedzenia. Nawet jeśli chce się zapomnieć o przeszłości, to pewnego dnia w nieoczekiwany sposób pojawia się ona na progu domu i żąda uwagi – dodaje Hanna Cygler, ale zwraca też uwagę na fakt, że decyzja o osiedleniu się w dalekim kraju ma również plusy i niektórym postaciom wychodzi to na dobre, jak Felicji.
– Okazuje się, że za oceanem życie bywa czasem łatwiejsze, niż w polskiej zaborowej rzeczywistości. Ameryka przełomu wieku XIX i XX stwarza szanse, choć nie podaje ich na tacy. Czasem jednak oprócz ciężkiej pracy, potrzeba trochę szczęścia. W warunkach amerykańskich Felicja ma znacznie więcej możliwości, by zdobyć wykształcenie, którego zawsze pragnęła. Może również zostać bibliotekarką. – mówi pisarka.
"Nowe niebo" to również historia o miłości, przemijaniu i sile. To także, pierwsza w Polsce, opowieść o losach polskich emigrantów w Stanach Zjednoczonych, które mieszają się z życiem Indian, rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Okazuje się, że obydwie mniejszości łączy więcej, niż na pierwszy rzut oka się wydaje.
- Biali odbierali dzieci indiańskie od rodziców, pozbawiając je kontaktów z kulturą przodków, a nawet językiem ojczystym. Z kolei emigranci z Polski tracili ten język z własnej woli, ucząc się angielskiego i chcąc jak najszybciej wtopić się w amerykańskie społeczeństwo. I jedni, i drudzy tracili w ten sposób tożsamość w całości albo choć w części – opowiada autorka.
Książki Hanny Cygler sprzedały się już w ponad 150 tysiącach egzemplarzy, a pisarka w kategorii polskiej literatury obyczajowej jest niekwestionowaną gwiazdą, potwierdza to też frekwencja na spotkaniach autorskich. Cygler jest gdańszczanką, zawodowo tłumaczy z języków angielskiego i szwedzkiego.
"Nowe niebo", Hanna Cygler, Dom Wydawniczy REBIS, 2018
