Niby tego, że Margaret Atwood „wybitną pisarką jest”, nie trzeba udowadniać. Bo i jej dorobek jest duży – i różnorodny, i otrzymała Nagrodę Bookera, a jej nazwisko pada w kontekście Nagrody Nobla. Dobrze nakręcony serial, zwłaszcza dziś, potrafi jednak zrobić dla książki i autora więcej niż wszyscy spece od marketingu razem wzięci. Tak właśnie było z „Opowieścią Podręcznej”, która dzięki produkcji Bruce’a Millera po z górą trzydziestu latach od premiery przeżywa drugą młodość.
Wznowienia doczekał się też ostatnio „Ślepy zabójca” – właśnie za tę powieść Margaret Atwood nagrodzono Bookerem. Książka zapewne nie dorówna popularnością „Opowieści…”, bo do tej pory nikt nie pokusił się o jej ekranizację. A szkoda. Jest bowiem tak skonstruowana, że byłaby pierwszorzędnym materiałem na scenariusz współczesnego serialu.
Książka dostępna jest w formie e-booka w Publio.pl >>
Książka 'Ślepy zabójca', Margaret Atwood Wydawnictwo Wielka Litera
Powieść w powieści
Cała historia zaczyna się od wspomnień Iris Chase z dnia śmierci jej siostry Laury, autorki skandalizującej powieści „Ślepy zabójca”. Nawet po latach czytelnicy zastanawiają się, czy opisany w niej romans dziewczyny z dobrego domu z ukrywającym się rewolucjonistą miał miejsce w rzeczywistości. Samobójstwo Laury wydaje się to potwierdzać.
Jednak śmierć dziewczyny nie tylko podsyca zainteresowanie książką, rozpoczyna też serię przedwczesnych zgonów w rodzinie jej siostry – szanowanych kanadyjskich przemysłowców.
Od pierwszych stron wiadomo więc, kto zginął. Ale nie wiadomo: Dlaczego? Informację o samobójczej śmierci Laury Chase otrzymujemy już w pierwszym rozdziale, ale żeby przekonać się, co doprowadziło ją do podjęcia tak radykalnej decyzji, musimy czekać praktycznie do samego końca książki Atwood:
„(…) w życiu tragedia nie jest jednym długim pasmem cierpień. Składa się ze wszystkiego, co do niej prowadzi. Godzina za trywialną godziną, dzień za dniem, rok za rokiem i ten nagły moment: pchnięcie nożem, wystrzelony pocisk, samochód spadający z mostu”.
Dlatego po drodze dostajemy dwie, a nawet trzy, historie w jednej – losy rodziny Laury spisywane z perspektywy wielu lat przez jej starszą siostrę Iris oraz przeplatającą się z nimi powieść „Ślepy zabójca”, a w niej kolejną fabułę fantasy – opowiadaną przez męską Szeherezadę, tajemniczego kochanka. Wszystkie trzy starannie ze sobą powiązane.
Aby było jasne – „Ślepy zabójca” z kryminałem nie ma nic wspólnego. Jednak zagadka śmierci panny Chase wydaje się prosta… tylko na początku. Atwood zręcznie podsuwa nam fałszywe tropy, gmatwa wątki, retrospekcje przetyka współczesnymi wydarzeniami, miesza światy obu opowieści. Kiedy zaczynamy podejrzewać, że historia Iris i fabuła „Ślepego zabójcy” w końcu się przetną, obstawiamy też, że rozwiązanie znajduje się w powieści Laury… Ale w książce kanadyjskiej pisarki nic nie jest takie, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Zwłaszcza relacje między kobietami.
Opowieść o kobiecej rywalizacji…
Margaret Atwood przepięknie opowiada w „Ślepym zabójcy” o upadku rodziny fabrykantów guzików. Mimo wszystko tym, co zachwyca w tej powieści najbardziej, jest realizm psychologiczny postaci i drobiazgowo skonstruowane sylwetki bohaterek – zaczynając od rozliczającej się z przeszłością Iris, przez trochę dziką, owianą tajemnicą Laurę, po ich rozsądną służącą Reenie oraz szwagierkę Iris – kobietę o guście i manierach gwiazd kina Winifred Griffen. Każda z nich pozostaje tak naprawdę wielką niewiadomą. Każda rozgrywa własne interesy. Na ich tle postacie męskie są o wiele bardziej płaskie, chociaż przez cały czas pozostają w centrum życia bohaterek.
„Ślepy zabójca” to powieść o siostrzanej miłości, przywiązaniu, opiekuńczości, ale też rywalizacji, zazdrości i zemście. O rodzinnych kłamstwach i poszukiwaniu prawdy. O oczekiwaniu na przebaczenie i bezwzględnym kultywowaniu dawnych uraz. Ślepej miłości i równie ślepej nienawiści. O ciążącej jak łańcuch wokół szyi odpowiedzialności za innych. O trudnym położeniu kobiet z przełomu wieków oraz pierwszej połowy XX w. – ich ekonomicznej, a co za tym idzie mentalnej zależności od mężczyzn. Zwłaszcza kobiet z wyższych klas.
…z feministycznym zacięciem
Główna bohaterka powieści, Iris, z perspektywy swoich osiemdziesięciu kilku lat odtwarza dzieciństwo i młodość. Zgorzkniała wspomina naiwność i nieobeznanie z „wielkim światem”. Jak to jest być dziewczyną całkowicie zależną najpierw od ojca, a potem męża? Jak czuje się stara zniedołężniała kobieta, której nikt nie zauważa? Co musi wydarzyć się, żeby uwolniła się od wpojonych w dzieciństwie: stój prosto, nóżki razem, „rób dobrą minę do złej gry”… wyjdź korzystnie za mąż, bo co ludzie powiedzą? Możesz być nudna i zajmować się skalnym ogródkiem, ale nikt nie powinien ci niczego zarzucić… Wyobraź to sobie – zaprasza nas w swojej powieści Atwood.
Feministyczny wydźwięk tej powieści jest równie oczywisty, co w pozostałych książkach autorki. Choć nie jest to wizja tak przerażająca jak w „Opowieści Podręcznej”, bo „Ślepy zabójca” to powrót do przeszłości, to przecież w swojej istocie całkowicie prawdziwa. Obok minisagi rodziny Chase’ów – z niejednym trupem w szafie – otrzymujemy więc historię nierówności: między płciami, klasowych, i obyczajowego uwiezienia. U Atwood nie są to puste pojęcia, bo to one w dużej mierze definiują życie bohaterów tej książki i są przyczyną wielu dramatów.
Książka dostępna jest w formie e-booka w Publio.pl >>
Okładka książki 'Ślepy zabójca', Margaret Atwood Wydawnictwo Wielka Litera
"Ślepy zabójca", Margaret Atwood, przeł. Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Wielka Litera 2019.