Wiedźmin. Tą postać zna chyba każdy. Nawet jeżeli nie przeczytał ani jednej strony z książek mu poświęconych, lub nie zagrał w żadną z bijących rekordy popularności gier video o białowłosym zabójcy potworów. Bo Wiedźmin to prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalna na świecie polska marka, której dedykowane są komiksy, seriale telewizyjne, czy nawet opracowania naukowe. Fenomen do którego odwołują się nawet niektórzy politycy, podkreślając, że Geralt może i był z Rivii, jednak przede wszystkim jest Polakiem…
Niestety, w tym medialnym szumie, obecnie jeszcze spotęgowanym zbliżającą się wielkimi krokami premierą serialu na platformie Netflix, często zapominamy, że u źródeł tego sukcesu nie stoją programiści kodujący gry komputerowe, ani scenarzyści telewizyjni. Stoi natomiast Andrzej Sapkowski - autor i kreator zarówno wiedźmina Geralta, jak i całego fantastycznego uniwersum. To dzięki jego wyobraźni, doskonałemu warsztatowi pisarskiemu i niebagatelnej wiedzy, dzisiaj możemy być dumni z pozycji, jaką w światowej kulturze ma ten na poły romantyczny, na poły łotrowski rębajło ze srebrnym mieczem na plecach. To właśnie Sapkowski, w swoich opowiadaniach i powieściach, zarówno o Geralcie, jak i w późniejszym, historycznym cyklu o wojnach husyckich zdefiniował nową jakość w polskiej literaturze fantastycznej i historycznej. Nie są to proszę uwierzyć, czcze pochwały, gdyż jego pisarstwo, to cudownie inteligentny tygiel, w którym fantazja miesza się z erudycją, a przaśny, ludowy humor z wysokiej klasy humanizmem.
Jaki zatem jest człowiek, który dla polskiej kultury zrobił tak doskonałą robotę? Skąd brał inspirację i jak jego prywatne poglądy przełożyły się na treść książek, które wyszły spod jego pióra? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, czego dowodem jest wywiad – rzeka pt. „Historia i Fantastyka”, który w 2005 roku z Andrzejem Sapkowskim przeprowadził znany historyk literatury i dziennikarz - Stanisław Bereś. Rozmowa ta, która nic a nic nie straciła na swojej aktualności (a w obliczu tego, co dzieje się obecnie w Polsce i na świecie, stała się jeszcze bardziej na czasie), jest doskonałym pokazem dyskusji, którą toczą dwaj wysokiej klasy intelektualiści. Takiej, w której nie ma trudnych pytań, odpowiedzi są niekiedy szokujące, a od wzajemnej interakcji wręcz iskrzy. Bo Andrzej Sapkowski do pokornych interlokutorów zdecydowanie się nie zalicza i warto się przekonać, skąd w jego głowie rodziły się tak niepospolite pomysły.
Książka dostępna jest w formie e-booka w Publio.pl >>
Książka 'Historia i fantastyka' w ebooku Publio.pl
Mizantrop, ale humanista
Jak wspomniałem powyżej, trzeba przyznać, że autor „Wiedźmina” do najłatwiejszych i najserdeczniejszych rozmówców nie należy. Natomiast Stanisław Bereś, ewidentnie za swój cel obrał jak najdokładniej wypytać AS-a polskiej fantastyki niekiedy budząc tym prawdziwą irytację autora, który nie raz daje upust swemu niezadowoleniu, ale… jednak wyczerpująco odpowiada. I to w sposób, który ze wszech miar potrafi zadziwić, bo z tych wypowiedzi wyłania się nam erudyta, który mógłby stanąć w szranki nawet z Umberto Eco. Sapkowski, to prawdziwy wolnomyśliciel, który swój światopogląd budował długo i oparł go na prawdziwie twardych i racjonalnych fundamentach. To realista, a jednocześnie doskonały obserwator, który do świata podchodzi w mocno ironiczny sposób, kładąc nacisk na wartości o charakterze humanistycznym, w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Niebagatelne znaczenie ma tu wiedza pisarza, ogromne oczytanie i przygotowanie merytoryczne do napisanych przez siebie pozycji. A także umiejętność połączenia tego w pasjonujący sposób.
Rozmową, którą przeprowadzili obydwaj panowie, nie sposób się znudzić, gdyż spektrum poruszanych tematów jest naprawdę szerokie. Od zagadnień militarnych, przez kwestie społeczne, inspiracje literackie, tajniki warsztatu pisarskiego, po bardzo osobiste, rodzinne opowieści. A jest o czym opowiadać, bo rodzina pisarza - drobna polska szlachta, od wieków mieszkała na Kowieńszczyźnie, zaś jego dziadek, ojciec ojca, długie lata służył w armii carskiej, wojując między innymi na Kaukazie i w Mandżurii. Po zakończeniu służby wojskowej udało mu się ściągnąć rodzinę do Rosji, do Wołogdy, stamtąd zaś, już podczas rewolucji, Sapkowscy dokonali powtórnego exodusu, na Litwę, a dokładnie na polską już Wileńszczyznę. Jak widać, życie pisze całkiem niezłe scenariusze.
Z podniesioną głową
Tym, za co niewątpliwie trzeba pochwalić tą książkę, jest ogromna szczerość, jaką wykazali obydwaj rozmówcy, absolutnie nie ulegając żadnym kulturowym tabu, ani pułapkom poprawności politycznej. Sapkowski, bez skrępowania odpowiada Beresiowi na niekiedy trudne pytania i sprawia bardzo pewnego swoich przekonań. Otwarcie deklaruje swój światopogląd, nie uciekając się do metafor, ani niedomówień. Zaznacza, że w kwestiach historycznych jego sympatie są niezmiennie po stronie ofiar pogromów, antypatie zaś dotyczą gromiących, niezależnie od rasy, narodowości i wyznania. Surowo ocenia obecne czasy, twierdząc, że społeczeństwo coraz bardziej się brutalizuje, ponieważ jego zdaniem okrucieństwo zadawane przez ludzi cywilizowanych wydaje mu się znacznie gorsze od brutalności naszych przodków, gdyż we wszystkim tkwi wyłącznie sadyzm i absolutne zbydlęcenie. Jako pisarz uważa, że możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną. Jednocześnie jest zdania, że: „jeśli książka się nie sprzedaje, to nie znaczy, że jest arcydziełem przerastającym czytelnika. To znaczy, że jest gówno warta.” Kontrowersyjnych wypowiedzi podczas wywiadu jest zresztą znacznie więcej. Sapkowski jawi się jako zdecydowany propagator powszechnego dostępu do broni, która jego zdaniem jest jedynym sposobem, w jaki spokojny obywatel może realnie i skutecznie zapewnić sobie obronę życia, zdrowia, rodziny i majątku przed zakusami przestępców, zwłaszcza w krajach, w których bandytyzm rozwija się niepowstrzymanie. Jest także zdecydowanym liberałem, który odżegnuje się od stwierdzeń typu, że pornografia jest szkodliwa, lub, że prawo kobiety do aborcji jest złem. Przyznać trzeba, że w takich momentach, ta rozmowa sprzed prawie 15 lat, robi się boleśnie wręcz aktualna.
Skoro rozmówcą jest Andrzej Sapkowski, nie mogło zabraknąć również tematów związanych z samą fantastyką i ten wątek szczególnie godny jest polecenia wszystkim miłośnikom wiedźmińskiej sagi, lub cyklu husyckiego, gdyż ich autor w prawdziwie demaskatorski sposób pokazuje, że w naszej historii pojawiało się wiele wydarzeń, które mogły by stanowić jak nie kanwę, to chociaż inspirację dla twórców marzących o powtórzeniu sukcesu oklaskiwanej na całym świecie „Gry o tron”. Trzeba tez zaznaczyć, że kiedy dodamy do tego militarystyczne zacięcie Sapkowskiego, tezy przez niego prezentowane mogą być prawdziwie kształcące.
Wielu czytelników, a także fanów, zadaje sobie pytanie, kiedy doczekamy się kolejnej książki tego bezdyskusyjnego mistrza polskiej fantastyki. Niestety na razie nic o tym nie wiadomo, ale nie należy tracić nadziei. Z całą pewnością jednak „Historia i fantastyka” będzie doskonałą lekturą która umili to oczekiwanie, a także pokaże Andrzeja Sapkowskiego z zupełnie innej strony, tłumacząc jednocześnie dlaczego wiedźmin Geralt jest właśnie taki a nie inny, a na pewno wiele wyjaśni o świecie w którym żyjemy. Czasami sarkastycznie, czasami bardzo gorzko. Ten wywiad, jak już wspominałem, jest zdecydowanie ponadczasowy, a tezy w nim zawarte, nie postarzeją się nawet jak upłynie kolejne 100 lat. Bo mądrość się nie starzeje. Nigdy.
Książka dostępna jest w formie e-booka w Publio.pl >>
Okładka książki 'Historia i fantastyka' Wydawnictwo SuperNOWA