Polskie wydawnictwo wpadło na kapitalny pomysł. Patent z automatem jest świetny - zobaczcie hasła

Wydawnictwo Fabryka Słów poszło z duchem czasów i na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie wystawiło automat, w którym można kupić... książki. Na urządzeniu umieszczono dowcipne hasła reklamowe z Jakubem Wędrowyczem w roli głównej - bohaterem popularnych książek Andrzeja Pilipiuka. Ten dobrze radzi potencjalnym klientom - "Kup książkę zanim będzie za późno".

Fabryka Słów to wydawnictwo, które z sukcesem wprowadziło na polski rynek liczne książki Andrzeja Pilipiuka. Pisarz zasłynął jako twórca dowcipnych opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, sędziwym egzorcyście amatorze, który poza tropieniem wampirów, zombie i innych bytów nadprzyrodzonych, jest też analfabetą, amatorem mocnych trunków, niepoprawnym alkoholikiem, bimbrownikiem i kłusownikiem, który zostaje na bakier z higieną osobistą.

Czytelnicy polubili tę postać tak bardzo, że do dziś powstało już dziewięć tomów z opowiadaniami o nowych perypetiach Wędrowycza. Bohater ten znany jest ze specyficznego poczucia humoru, a także dużej skuteczności w eliminacji swoich wrogów. Z jego ust padły choćby takie słowa:

Cholera, osiemdziesiąt lat na świecie żyję i jeszcze żem gazety kupować nie musiał, na starość taka hańba.
Nie przyznaję się do zarzucanego mi czynu. Wysoki sądzie, nawet w najgorszych czasach stalinowskich, państwo pozwalało obywatelom produkować wino w domu. Pod warunkiem, że robili je na własny użytek. Tak więc nie złamałem prawa. Po prostu robiłem sobie wino z cukru.

I jako flagowy "produkt" wydawnictwa został też zatrudniony do reklamowania najnowszego pomysłu Fabryki Słów. Na 23. Międzynarodowych Targach Książki pojawił się automat z książkami Andrzeja Pilipiuka o Jakubie Wędorwyczu. Biorąc pod uwagę specyfikę tej postaci, na urządzeniu umieszczono hasła reklamowe w żartobliwym tonie: "Jakub Wędorwycz radzi - Kup książkę, nim będzie za późno" oraz "Chcesz dostać z automatu? Wrzuć 25 zeta. Dłuższe serie po dobroci na stoisku c39."

Czytelnicy do pomysłu na takie sprzedawanie książek podeszli z entuzjazmem. W komentarzach pod zdjęciem czytamy: "Ale cudeńko", "Mega!", a także:

Ja ostatnio byłam skazana na czekanie na dworcu w niedzielę niehandlową, a książkę, którą miałam skończyłam czytać w poprzednim pociągu, tak więc taki automat byłby jak znalazł.
Tak , stawiajcie je wszędzie, chętnie zajmę się dystrybucją.
Ciekawe, ile będzie chętnych na "serię z automatu". Pięknie opisany świetny pomysł... w końcu najlepsze wydawnictwo w tym kraju.

Znalazł się też dociekliwy użytkownik z poczuciem humoru:

Nie zagina rogów książki?

Ktoś też wskazał, że to koniec pewnej epoki:

Żegnajcie księgarnie.

Fabryka Słów to polskie wydawnictwo literackie, specjalizujące się głównie w książkach fantastycznych oraz zbiorach felietonów politycznych. Jego nakładem ukazują się powieści takich pisarzy i pisarek jak Andrzej Pilipiuk, Jacek Piekara, Andrzej Ziemiański, Maja Lidia Kossakowska, Jacek Komuda, Rafał Dębski a nawet Rafał A. Ziemkiewicz

Więcej o: