Ambasada Szwecji w Polsce udostępniła okładkę szwedzkiego dziennika "Svenska Dagbladet", gdzie główną bohaterką wczorajszej gali wręczenia nagród Nobla została właśnie Olga Tokarczuk. Media od kilku dni są pod wrażeniem wykładu noblowskiego, który był chwalony w mediach na całym świecie.
Odczyt Olgi Tokarczuk zrobił duże wrażenie na dziennikarzach w Szwecji, a sam wykład został przedrukowany na łamach wielu szwedzkich gazet. Wypowiedź Polki została o wiele lepiej przyjęta niż wykład laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury z 2019 roku Austriaka Petera Handke.
Olga Tokarczuk podczas wykładu poruszyła kwestie zmian klimatycznych, fizyki oraz natury współczesnego świata. Poruszenie aktualnych problemów poruszyło opinię publiczną, a nagranie z odczytu zostało szeroko udostępnione w mediach społecznościowych. "Svenska Dagbladet" napisała, że wykład polskiej noblistki był świetnie skonstruowany, prowokujący do myślenia i chwytającym za serce. Inna szwedzka gazeta "Dagens Nyheter" przedrukowała cały wykład Polki, który pojawił się w wydaniu papierowym i internetowym.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zauważa z kolei, że Olga Tokarczuk na samym początku nie budziła takiego zainteresowania zagranicznych mediów jak kontrowersyjny Austriak. Po wykładzie jednak polskiej noblistce "udało się wyjść z cienia bardziej popularnego kolegi". Niemieccy dziennikarze piszą, że Tokarczuk zachwyciła publiczność swoim wykładem: - U Handkego jest tylko "Ja" i nic więcej. Z kolei Olgę Tokarczuk obchodzimy my wszyscy - napisano na łamach "FAZ".
"Die Welt" zwraca uwagę na to, że Tokarczuk porusza problemy świata współczesnych mediów i komunikacji między ludźmi. Krytyka "fake newsów", mowy nienawiści i propagandy sprawiła, że jej przemówienie trafiło do większej liczby osób, niż wykład Handkego.