Pod koniec maja reportażystka Hanna Krall obchodziła 85. urodziny. Z tej okazji Andrzej Duda napisał do niej list z życzeniami. Pisarka dowiedziała się o tym przez przypadek, przeglądając internet, bo listu od prezydenta nigdy nie otrzymała.
"Wczoraj, w czerwcową sobotę, szukałam w internecie zdjęcia do wywiadu dla Twojego Stylu. I przypadkiem odkryłam list skierowany do mnie od Prezydenta RP i datowany na 20 maja 2020. (...) Spytałam o ten list listonosza, Pana Jacka. Poświadczył, że żadnego listu z kancelarii prezydenta do mnie nie było, przecież by zauważył. Jestem świadoma, że trwa kampania wyborcza, ale mój kłopot nie ma z nią żadnego związku. Po prostu chciałabym podziękować, grzeczność tego wymaga, tylko nie mam pojęcia jak podziękować i za co. Wie ktoś z Państwa jak się dziękuje za nieotrzymane listy?" - napisała na Facebooku Hanna Krall.
Nie wiadomo, co stało się z listem prezydenta do reportażystki. Możliwe, że zaginął, ale także, że nigdy go nie wysłano.
List prezydenta Andrzeja Dudy do Hanny Krall został opublikowany na stronie Kancelarii Prezydenta RP. Informacja o nim pojawiła się także w social mediach głowy państwa. W swoim liście prezydent Polski podziękował reportażystce za "wszystkie odkrycia i wzruszenia", których czytelnicy mogą doświadczać, dzięki talentowi pisarki. Stwierdził także, że należy ona do grona "niekwestionowanych mistrzów polskiej szkoły reportażu".
"Towarzysząc piórem - ale przecież jednocześnie i własnym zaangażowaniem - naszej historii najnowszej, kontynuuje Pani tradycje i realizuje powołanie, któremu zawsze była wierna polska inteligencja. W tym wyjątkowym dniu, a zarazem tak trudnym dla nas wszystkich czasie epidemii z serca życzę Pani zdrowia, satysfakcji z dokonań i wielu kolejnych sukcesów oraz wszelkiej pomyślności w dalszym pełnieniu pisarskiej misji" - czytamy w liście prezydenta do Hanny Krall, który można przeczytać TUTAJ.