"Stanowczo potępiamy działania mające na celu utrwalenie negatywnych stereotypów używanych jako narzędzia w walce politycznej, jak choćby kłamliwe stawianie znaku równości między homoseksualizmem a pedofilią. Przejaskrawiona i wypaczona kreacja świata przedstawionego w opowiadaniu Jacka Komudy była zabiegiem literackim, mającym na celu podkreślenie absurdalnych postaw i zachowań, a nie kształtowanie opinii" - m.in. takie słowa mogliśmy przeczytać w lipcowym oświadczeniu redakcji "Nowej Fantastyki".
Mowa o opowiadaniu "Dalian, będziesz ćwiartowany!"Jacka Komudy - jego tytułowy bohater to ścigany przez wojowników gej planujący ucieczkę do kraju, którego obywatele porywają dzieci dla kapłanów-pedofilów. Miesiąc po tym, jak redakcja "NF" przeprosiła za jego publikację, grupa polskich pisarzy zareagowała na sytuację w liście otwartym, wyrażającym sprzeciw m.in. wobec "politycznych ingerencji w treść przekazu artystycznego".
Treść listu udostępnił na Twitterze Jacek Piekara z dopiskiem:
Pisarz J. Komuda został zaatakowany przez aktywistów LGBT, którym nie spodobało się jego opowiadanie fantasy (sic!). Redakcja "Nowej Fantastyki" nie tylko wówczas złożyła publiczną samokrytykę, ale potępiła własnego autora i jego utwór!
Podpisy pod oświadczeniem złożyli m.in. Jacek Drewnowski, Jacek Dukaj, Jarosław Grzędowicz, Jacek Piekara, Andrzej Pilipiuk, Robert Szewczyk i Rafał Ziemkiewicz. Twórcy zaznaczają, że "wymóg podporządkowania publikacji regułom wypracowanym przez jedną opcję światopoglądową oznacza de facto wprowadzenie cenzury" i dodają: "Literatura fantastyczna zawsze była literaturą wolności. Często (...) 'szargała świętości'. Mimo to ani w latach schyłkowego PRL, ani w III RP nie spotkaliśmy się z tak zajadłym atakiem na pisarza, jak teraz w wypadku Jacka Komudy".
Zobacz też: "Nowa Fantastyka" przygotuje numer poświęcony społeczności LGBT+. "Fantastyka powinna łączyć ludzi" >>
W lipcu Piotr Tarczyński napisał na Facebooku streszczenie kontrowersyjnego opowiadania "Dalian, będziesz ćwiartowany!". Można się z niego dowiedzieć, że tytułowy Dalian to gej, który chce uciec z krainy zwanej Lendią do Taurydyki, "gdzie mógłby żyć w spokoju z kochankiem". Mężczyznę chcącego "skłonić [mieszkańców Lendii], by przyjęli wielkie obyczaje Taurydyki" ścigają wojownicy, którym ostatecznie udaje się go złapać na statku. Chociaż ten się wymyka, wojownicy pokonują pozostałych Taurydyjczyków i odbijają z ich rąk dzieci "porwane (...) dla kapłanów-pedofilów w zamian za azyl na wyspie".
Do publikacji opowiadania odniósł się Jacek Dehnel, który w odpowiedzi na pytanie, "czy teraz jest tak, że bohater będący przedstawicielem mniejszości nie może mieć negatywnych cech", odpowiada: "(...) może. Ale jeśli Polak jest kradnącym samochody Niemcom alkoholikiem, Żyd jest oszustem, knującym jak przejąć kontrolę nad światem zgodnie z protokołami Mędrców Syjonu, gej jest rozpasanym pedofilem, a czarny niepotrafiącym opanować żądzy tępym gwałcicielem białych niewiast - a redaktorowi nie dzwoni dzwoneczek, to może niech przerzuci się na inny zawód".