Ukaże się polskie tłumaczenie "Mein Kampf" z krytycznym komentarzem. Cena ma być zaporowa
W Polsce obowiązuje ustawowy zakaz propagowania treści faszystowskich oraz innych form ustrojów totalitarnych. Tłumacz polskiego wydania prof. Eugeniusz Cezary Król zapewnia jednak w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że publikacja będzie zawierać "niezbędny aparat naukowy", dzięki czemu nie będzie łamać prawa. Jego zdaniem to ważne źródło historyczne, a dzięki odpowiedniemu komentarzowi czytelnicy będą mogli lepiej rozpoznawać mechanizmy, które doprowadziły do powstania hitleryzmu.
Ukaże się polskie tłumaczenie książki Adolfa Hitlera
Pierwsza część "Mein kampf" ("Moja walka") ukazała się jeszcze w 1925 roku, drugą opublikowano w 1927 roku. Publikacja zawiera życiorys Adolfa Hitlera, a także jego antysemickie, rasistowskie oraz narodowo-socjalistyczne teorie. To w tej książce Hitler m.in. pisał o eugenice, wyższości "rasy panów" (tj. Aryjczyków) nad Słowianami i Żydami, planowanej eksterminacji wyznawców Judaizmu, koncepcji zdobywania "przestrzeni życiowej" dla Niemców etc. Publikacja stała się podwaliną nazistowskiej propagandy: do sierpnia 1938 roku jej nakład wynosił cztery mln egzemplarzy, do końca wojny ta liczba wzrosła do 12,4 mln.
Nowe polskie tłumaczenie przygotował prof. Eugeniusz Cezary Król. Od 2012 do 2016 roku był dyrektorem Instytutu Studiów Politycznych PAN, wcześniej pełnił funkcję dyrektora Stacji Naukowej Polskiej Akademii Nauk w Berlinie, wykładał też na Uniwersytecie Johannesa Gutenberga w Moguncji. Nad polskim wydaniem "Mein kampf" pracował trzy lata, pierwotnie książka miała ukazać się we współpracy z PAN, jednak po protestach środowiska naukowego instytut zrezygnował z projektu. Jednym z przeciwników był m.in. prof. Andrzej Friszke. Argumentowano, że wydawanie manifestu Hitlera będzie świadczyć o "faszyzacji życia w Polsce" - podaje "Rzeczpospolita.
Eugeniusz Cezary Król zdecydowanie się z tą opinią nie zgadza. W wywiadzie z "Deutche Welle" podkreślał, że uważa "Mein kampf" za "symbol wstydu" i cios skierowany w stronę ówczesnych elit europejskich. Jego zdaniem publikacja z odpowiednim naukowym komentarzem będzie stanowić ostrzeżenie przed demontażem demokracji. Podkreśla, że obecnie dostępne tłumaczenia - najczęściej z języka angielskiego - są uproszczone, skrótowe i pozbawione odpowiedniego naukowego opisu. "Ja oferuję czytelnikom po raz pierwszy książkę z całym aparatem krytycznym, włącznie z blisko 2000 przypisów" - zaznacza. I jak mówi:
Chciałbym, aby ta książka stanowiła pewnego rodzaju memento na przyszłość. Przesłanie tego wydania brzmi: "Pamięci ofiar zbrodniczego systemu, ku przestrodze kolejnym pokoleniom". Ta książka pokazuje coś, co może wydarzyć się dziś, jutro, pojutrze, a mianowicie, jak można rozmontować mechanizmy demokratycznego państwa, użyć ich do stworzenia fundamentów systemu totalitarnego. To się stało w Niemczech w roku 1933. A "Mein Kampf" jest czymś w rodzaju przewodnika, jak dokonać skoku na państwo demokratyczne i przekształcić je stosunkowo szybko w system totalitarny.
Uważa też, że wokół książki panuje fałszywy mit, bo traktowana jest jako owoc zakazany. Jako tłumacz wyraża nadzieję, że po wydaniu książki, które ma nastąpić 20 stycznia tego roku, dojdzie do publicznej dyskusji.
Do tej pory ukazało się tylko jedno naukowe wydanie książki Hitlera z odpowiednim komentarzem krytycznym. W 2016 roku w Niemczech wyszedł przygotowany przez Instytut Historii Najnowszej w Monachium nakład w wysokości 100 tys. egzemplarzy. Zgodę na publikację wyraziła Centralna Rada Żydów. Polskie wydanie ukaże się nakładem wydawnictwa Bellona. Jego przedstawiciele zapewniają w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że nie będzie też żadnej kampanii reklamowej, zaś cena ma być zaporowa dla masowego odbiorcy. W sieci można znaleźć ceny oscylujące od 118 do 150 zł.
Przypomnijmy, że w 2005 roku nakładem wydawnictwa XXL na polskim rynku ukazało się inne polskie tłumaczenie tej samej pozycji z komentarzem historycznym. Nakład wynosił trzy tysiące egzemplarzy i przyczynił się do wytoczenia procesu. Kraj Związkowy Bawarii pozwał wydawnictwo, bo nie wydano zezwolenia na drukowanie przekładu. W Bawarii prawa autorskie obowiązują przez 75 lat od śmierci autora, a te do książki Hitlera należały do lokalnego rządu od 1948 roku, kiedy to sąd w Monachium wydał wyrok o skonfiskowaniu mienia należącego do Hitlera. Prawa autorskie wygasły dopiero w 2015 roku.
-
Kristen Stewart jako księżna Diana wygląda niesamowicie. To naprawdę ona? Pierwsze zdjęcie z filmu "Spencer"
-
Seriale Netflix 2021: co ciekawego pojawi się na platformie w tym roku?
-
HBO - nowości na luty 2021. Jakie filmy i seriale będzie można obejrzeć?
-
"Kajko i Kokosz" wracają w serialu! Netflix ogłosił datę premiery - to już niedługo
-
Czarnoskóra elfka w uniwersum Sapkowskiego. Polscy fani ruszyli do boju, Netflix z godnością odpiera ataki
- Netflix ogłosił, że "Wiedźmin" stracił tytuł najpopularniejszego serialu w historii. "Bridgertonowie" górą
- Wokół J.K. Rowling znowu wybuchł skandal. Wystarczyła plotka o serialu "Harry Potter"
- Paszporty Polityki 2020 nie mogły się obyć bez polityki. Aluzje w kierunku prezydenta i poparcie dla strajków
- Anne Hathaway zdobyła Oscara i zalała ją fala hejtu: To było dla mnie dobre
- Reżyser zdradził, czyja to historia. "Jak najdalej stąd" z Paszportem Polityki, film można już zobaczyć w sieci