Zespół Gazety.pl przeprowadził analizę 2000 stron podręczników dla klas 4-8 szkół podstawowych z czterech wydawnictw. Gdy dostałyśmy wynik tej analizy, czyli publikację "Historia bez Polki", zastanawiałyśmy się, czy od 2015 roku, kiedy trzy badaczki: prof. Edyta Głowacka-Sobiech, dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska oraz prof. Izabela Skórzyńska zaprezentowały wyniki swoich analiz podręczników do nauki historii w gimnazjum w ramach projektu "Niegodne historii", cokolwiek się zmieniło? Już właściwie po lekturze wstępu odpowiedź była jasna, a im dalej, tym niestety tylko jaśniejsza, i brzmi: NIE, nic się nie zmieniło.
Jeśli uświadomimy sobie – a nie da się tego nie dostrzec – że zbiór "Historia bez Polki" to zaledwie 32 strony z 2000, a publikacja to także całostronicowe grafiki, komentarze redakcyjne, reprodukcje i zdjęcia, to jasnym staje się, że temat kobiet w podręcznikach do historii jest niewidzialny i w zasadzie nie istnieje. Jesteśmy przekonane, że po tej lekturze niejedna nauczycielka i niejeden nauczyciel – tak jak my – zada sobie takie pytania:
Czy rzeczywiście chcemy, żeby podręczniki proponowały narrację, w której kobiet – poza nielicznymi wyjątkami na marginesach i ciekawostkami historycznymi – nie ma?
Czy zgadzamy się z tym, że brakuje kontekstu społeczno-politycznego, który wyjaśniałby tę nieobecność oraz podejmował próbę wyjaśnienia młodzieży, jakie role i dlaczego takie, a nie inne, pełniły kobiety w dziejach?
My nie chcemy i się nie zgadzamy!
Następne, o czym pomyślałyśmy to: co możemy zrobić – tu i teraz – w tym temacie? Możemy opowiedzieć o "Historii bez Polki" i wesprzeć nagłośnienie akcji, co niniejszym robimy. Zachęcamy do lektury, refleksji i śledzenia tego, co będzie się działo na stronie: www.historiabezpolki.pl. Ale dla nas to oczywiście za mało.
Zdecydowałyśmy się więc przeczytać i wybrać kilka pozycji książkowych z dostępnej w Polsce literatury popularnonaukowej, reportaży oraz zbeletryzowanej historii o kobietach (nie ma tego bardzo dużo, ale jest i to więcej niż 32 strony, więc to już coś. Zdałyśmy sobie jednocześnie sprawę, że potrzeby są o wiele większe, a także dostrzegłyśmy niszę – brakuje pozycji o kobietach w różnych epokach historycznych dla nastolatek i nastolatków w wieku 14-15-16 lat). Zależało nam na tym, żeby zaciekawić, nie zmęczyć, wciągnąć w fascynującą i nieznaną historię kobiet. Bo kobiety w historii były i są. I to jak są! Chciałyśmy, żeby nauczycielki i nauczyciele historii i WOS-u mieli już dziś po co sięgnąć, żeby uzupełnić na lekcjach to, czego ewidentnie brakuje w podręcznikach.
Na 39 wielkoformatowych stronach autorki opisały i zilustrowały czasy od prehistorii (30000-10000 lat p.n.e.) do dziś, czyli XXI w. Układ książki jest szkolny, tzn. przechodzimy na kolejnych stronach chronologicznie przez kolejne epoki historyczne. Po prehistorii mamy starożytny Egipt, Grecję i Rzym, następnie Średniowiecze, wieki XVI-XVII (umknął gdzieś autorkom wiek XVIII i przydałoby się słów kilka, dlaczego tak się stało, bo szkoda), wiek XIX, XX i XXI.
W centrum narracji znajdują się dziewczynki i kobiety – warunki ich życia, role, codzienne czynności, które wykonywały, osiągnięcia. Nie brakuje jednocześnie mężczyzn. Książka jest świetnie napisana – narracja jest ciekawa i stonowana, a tekstu nie jest dużo i młoda czytelniczka oraz młody czytelnik nie będą odczuwać przesytu informacyjnego. Jest do tego fantastycznie zilustrowana i warto, i zachęcamy do tego, żeby samym ilustracjom na lekcji poświęcić trochę czasu. Treść ułożona jest w przemyślany, niechaotyczny sposób, a kreślenie kontekstu społecznego zasługuje na docenienie.
Pozytywnie zaskakująca jest m.in., choć nie wyłącznie, narracja o Średniowieczu, jakże inna od tej podręcznikowej. Wielu kobietom ta epoka dała duży obszar wolności i możliwości decydowania o sobie i swoich sprawach – kobiety mogły uprawiać wiele różnorodnych zawodów, dobrowolnie zawierać związki małżeńskie czy decydować o swoim majątku.
Nowa religia, chrześcijaństwo, głosiła, że wszyscy ludzie są równi. To znaczyło, że życie kobiet, dzieci i niewolników stawało się tak samo ważne jak życie wolnych mężczyzn. Dlatego wśród pierwszych chrześcijan, także wśród pierwszych świętych, było wiele kobiet.
Zachęcamy, by tę książkę czytać zgodnie z programem szkoły podstawowej w klasach od 4 do 8. Ani język ani ilustracje nie są "dziecinne" i warto zachęcić do niej także starszą młodzież. Byłoby wspaniale, gdyby ta książka była zawsze pod ręką w szkolnych salach do historii.
Uzupełniająco do "Historii kobiet" można sięgnąć po książkę "Była sobie dziewczynka" Piotra Dobrego z ilustracjami Łukasza Majewskiego (Wydawnictwo TADAM, 2018 r.)
Uwaga – to zbiór opowiadań. Czytelniczki i czytelnicy mogą, dzięki tej książce, poznać życie dziewczynek z różnych epok historycznych, różnych miejsc oraz kultur. Nie ma tu wielkich postaci i osiągnięć. Jest przede wszystkim kontekst społeczny – często niełatwa codzienność dziewczynek. Nie ma lukrowania, wygładzania trudności i przeszkód i z tego powodu warto nie tylko poświęcić czas lekturze, ale odpowiedzieć na wszelkie pytania dzieci, które mogą się w związku z nią pojawić.
Brakuje w tej książce chronologii i umiejscowienia opowiadań w czasie. O ile w miarę jasna jest (tytuły opowiadań) Prehistoria, starożytne: Mezopotamia, Egipt, Grecja, Rzym, Scytia (od schyłku VIII lub od VII wieku p.n.e.), średniowieczne: Wikingowie (od VIII/IX do ok. 1066-1085 r. w historii Europy), Polanie, Średniowiecze (opowiadanie o dziewczynce żyjącej gdzieś w Europie), Epoka Georgiańska i Epoka Wiktoriańska (wieki XVIII-XIX w. w historii Wielkiej Brytanii) oraz współczesne: Afganistan (wiek XX, lata 90-te), Korea Północna (XX lub XXI w.), to już zdecydowanie trudniej jest z opowiadaniami: Aztekowie, Wietnam, Niewolnictwo, Polinezja, Romowie, Nepal, Nigeria, Turcja, Japonia, Somalia, Amisze - trudno je osadzić w czasie.
Dlatego rekomendujemy tę książkę jako uzupełniającą i w kontekście kobiet w historii - raczej te opowiadania, które pozwalają historię dziewczynki umiejscowić w czasie i przestrzeni. Raczej też dla młodszej młodzieży. Czyli np. dla klas czwartych opowiadania z okresu starożytności powinny być w sam raz. Na pewno warto zwrócić tu uwagę na opowiadanie o Mezopotamii czy Scytii. W innych książkach, o których tu będzie mowa, nie ma o nich nic.
W tej książce są tylko bohaterki, postacie historyczne, z Polski. To zbeletryzowane biografie, często zupełnie nieznanych kobiet. A nieznanych, bo… tak, nieobecnych w podręcznikach. Dzięki tej książce można wprowadzić na lekcji:
I tu zrobimy stop, ale tylko na chwilę. Wydaje się, że książka zadowoli gusta czytelniczek i czytelników do około 13 roku życia. Dla starszej młodzieży zaproponowana narracja może nie być interesująca jako zbyt... hmmm… niepoważna. Warto to, oczywiście, sprawdzić. Niemniej, można zaczerpnąć z tej książki inspiracji i przygotować lekcje o jej bohaterkach, ale w oparciu o inną pozycję lub – najlepiej – źródła historyczne.
A jeśli wystarczy czasu podczas opowiadania o czasach po II w.ś., to polecamy zainspirowanie się i polecenie uczennicom i uczniom niesamowicie smakowitego rozdziału o architektkach Warszawy – Barbarze Brukalskiej, Halinie Skibniewskiej i Helenie Syrkusowej. Tu język opowieści spodoba się młodzieży niezależnie od wieku – tylko brać i korzystać.
W tej książce często po opowieściach o jednej postaci, pojawiają się króciutkie zestawienia nazwisk innych kobiet, które równie dobrze mogłyby być głównymi bohaterkami. Można wykorzystać te zestawienia i przywrócić pamięci biografie tych kobiet; choćby w Waszej klasie.
"Alfabet niepodległości" Anny Skowrońskiej z ilustracjami Joanny Gębal (Wydawnictwo Muchomor, 2018 r.), koncentruje się na okresie od I do II w.ś., a polecamy ją dlatego, że młoda czytelniczka i młody czytelnik znajdą tu kilka ciekawych stron o kobietach w tym okresie historycznym.
Zachęcamy do przeczytania historii "Medal" – o Halinie Konopackiej, polskiej lekkoatletce, rekordzistce świata w rzucie dyskiem, zdobywczyni pierwszego złotego medalu igrzysk olimpijskich dla niepodległej Polski, i niezwykle odważnej kobiecie. Drugim polecanym rozdziałem jest "Wbrew zwyczajom" o zwykłych-niezwykłych kobietach: Władysławie Srzednickiej-Macieszy (kurierce z czasów wojny), Gabrieli Balickiej (nauczycielce tajnego nauczania, a potem – w okresie międzywojennym – posłance do sejmu), Wandzie Gertz (żołnierce). To zaledwie trzy strony.
Jeśli ktoś (myślimy tu o starszej młodzieży szkół podstawowych i starszej oraz o dorosłych) chce pogłębić wiedzę o kobietach w czasie II wojny światowej oraz, w szczególności, w czasie powstania warszawskiego, to bardzo-bardzo polecamy "Dziewczyny Wojenne" Łukasza Modelskiego (Wydawnictwo Znak, 2011 r.) oraz "Dziewczyny z powstania" Anny Herbich (Wydawnictwo Znak Horyzont, 2014 r.).
Może nie całe są do przeczytania w ramach lekcji o II wojnie światowej, ale fragmenty z całą pewnością tak. Tu bohaterki opowiadają swoje prawdziwe historie, a są one szczególnie poruszające, bo są o życiu zwykłych, dzielnych, kobiet w tym okresie historii Polski.
Polecamy także:
Znane i lubiane "Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek" Eleny Favilli i Frenceski Cavallo (Wydawnictwo Debit, 2017 r.) – strona tekstu i ilustracja; 100 (!) historii niezwykłych kobiet.
"Dziewczęta myślą o wszystkim" Catherin Thimmesh z ilustracjami Melissy Sweet (Wydawnictwo ZYSK i S-KA, 2018 r.) - tu w szczególności polecamy kalendarium na początku i na końcu książki. Każde z nazwisk do zgłębienia. U nas pierwsza na liście jest Melitta Bentz, która wynalazła zaparzacz do kawy z papierowym filtrem (!). Dziękujemy Melitto!
"Superbohaterki. Świat i wielkie odkrycia" Małgorzaty Frąckiewicz (Wydawnictwo Ezop, 2017 r.) – historie 14 kobiet, m.in. sejsmolożki, kartografki i astronomki – można przy okazji ćwiczyć żeńskie formy nazw zawodów.
"Jej historia. 50 kobiet i dziewczyn, które zadziwiły świat" Katherine Halligan z ilustracjami Sarah Walsh (Wydawnictwo Ameet, 2019 r.) – ciekawy pomysł na rozdziały, a na końcu portrety kobiet ułożone w porządku chronologicznym, co może być bardzo pomocne w dobieraniu postaci do wybranego okresu historycznego.
"Kobiety i nauka. One zmieniły świat" Rachel Ignotofsky (Wydawnictwo Egmont Polska, pierwsze wydanie 2017 r.) – tu mamy od razu przy bohaterkach podane daty życia, co znacznie ułatwia sprawę, co więcej warto zwrócić uwagę na "dodatki", czyli oś czasu na stronach 32-33, statystyki na stronach 84-85 i jeszcze więcej badaczek na stronach 114-115.
Ostatnią polecaną nauczycielkom i nauczycielom do pogłębienia wiedzy o brakującej połowie dziejów książką jest książka Anny Kowalczyk z ilustracjami Marty Frej "Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich" (Wydawnictwo WAB, 2018 r.).
Rzeczywiscie jest to krótka historia, bo to zaledwie 375 stron, ale autorka wykonała tytaniczną pracę, żeby zebrać, wybrać, streścić i w dodatku zajmująco opowiedzieć o kobietach w historii/historii kobiet. Świetna lektura i przebogata bibliografia. Jest z czego czerpać i o czym mówić na lekcjach historii.
Ta książka Anny Kowalczyk, jak napisane jest na okładce, jest zaproszeniem.
Idąc tym tropem i my zapraszamy – znajdźcie te książki, jak my, w swoich bibliotekach (albo sprowadźcie je tam np. w ramach budżetu partycypacyjnego, zrzutki albo jeszcze inaczej) i czytajcie, i polecajcie uczennicom i uczniom, a potem włączajcie kobiece historie, twórzcie narrację o kobietach, pokazujcie konteksty historyczne – także o kobietach – na lekcjach historii i WOS-u.
<<Reklama>> Ebook "Historia bez Polki" dostępny jest w Publio.pl >>