Ta nagrodzona Bookerem powieść zmieni wasze wyobrażenia na temat kobiet

Nagrodzona Bookerem powieść Bernardine Evaristo "Dziewczyna, kobieta, inna" łamie stereotypowe wyobrażenia na temat kobiet. Tego, co daje nam szczęście i do czego dążymy.

Kobiety, w większości ciemnoskóre, feministki, lesbijki, osoby transpłciowe… Bernardine Evaristo oddaje w swojej książce "Dziewczyna, kobieta, inna" głos tym, które do niedawna pomijano. I tłamszono w narzuconych przez społeczeństwo rolach. Choć powoli się to zmienia, nagrodzona Bookerem powieść brytyjskiej pisarki dobitnie pokazuje, jak daleka jeszcze droga przed nami.

<<Reklama>> Ebook "Dziewczyna, kobieta, inna" dostępny jest w Publio.pl >>

Nagroda Bookera 2019

O "Dziewczynie, kobiecie, innej" było głośno, gdy w 2019 roku Bernardine Evaristo otrzymała za powieść prestiżową Nagrodę Bookera. Razem z weteranką literatury Margaret Atwood, która odebrała nagrodę za "Testamenty", czyli kontynuację "Opowieści Podręcznej". Tamten rok należał do kobiet piszących o kobietach - naszej sile i naszych słabościach. O walce z przeszkodami, które mężczyźni mogą zauważać, ale nigdy do końca nie zrozumieją, "jak to jest".

Zobacz wideo Kobiety w baśniach nie muszą być tylko złymi macochami, mogą też się wspierać [Popkultura]

Powieść Margaret Atwood została wydana po polsku rok temu. Na "Dziewczynę, kobietę, inną" przyszło nam poczekać trochę dłużej. Ale było warto.

"Dziewczyna, kobieta, inna", czyli herstorie

"Dziewczyna, kobieta, inna" składa się z portretów dwunastu kobiet - połączonych ze sobą więzami krwi, przyjaźni, bardziej lub mniej zażyłych znajomości.

Amma to niezależna reżyserka teatralna, która po latach wreszcie ma szansę na karierę w mainstreamie, lesbijka i matka Yazz, studentki prestiżowej uczelni, przekonanej o tym, że feminizm się skończył. Związana z teatrem Dominique, przyjaciółka Ammy, zawodowy sukces odniosła wcześniej, ale na jej życiu cieniem kładzie się przemocowy związek z inną kobietą. Carole jako nastolatka pada ofiarą gwałtu, jednak obiecuje sobie, że wyrwie się ze swojego środowiska. Jej matka Bummi, sprzątaczka, znajduje niespodziewaną miłość. LaTisha pracuje w markecie, by utrzymać troje dzieci. Shirley i Penelope to nauczycielki w publicznej szkole w dzielnicy Peckham. Hattie żyje na farmie. Jej wnuczka Megan zaś już w dzieciństwie nie czuje się kobietą.

Każda z nich jest inna. Mają różne pochodzenie, status finansowy i społeczny, a co za tym idzie - cele i marzenia. Należą do kilku pokoleń. Jedyne, co je łączy, to z reguły ciemna skóra, imigranckie korzenie i doświadczenia właściwe kobietom. Ta wątła, wydawałoby się, niteczka spaja powieść w całość. I tworzy jakąś wspólnotę, chociaż często naznaczoną wzajemnym niezrozumieniem.

Książka 'Dziewczyna, kobieta, inna' w formie e-bookaKsiążka 'Dziewczyna, kobieta, inna' w formie e-booka Publio.pl

Czy to koniec feminizmu?

Bohaterkom Bernardine Evaristo towarzyszymy od początku XX wieku do czasów współczesnych. Widzimy, jak w Wielkiej Brytanii w ostatnim stuleciu zmieniło się życie kobiet, imigrantek i osób nieheteronormatywnych. Obserwujemy kolejne fale feminizmu.

Czy bycie mężczyzną lub kobietą to tylko "performowanie płci kulturowej"? Czy w ogóle konieczne jest określanie własnej płci? Może wystarczy niebinarność? "(…) mówić, że nie jest się ani jednym, ani drugim, to coś tak wydumanego, że słów brakuje" - tak wiekowa Hattie podsumowuje decyzję wnuczki, która zmienia imię na Morgan. Co w takiej sytuacji z feminizmem? Czy będzie komukolwiek potrzebny?

W "Dziewczynie, kobiecie, innej" Bernardine Evaristo wiele jest pytań, których w polskiej literaturze głównego nurtu nikt nie zadaje. Być może jeszcze na to za wcześnie, skoro na ulicach upominamy się o podstawowe prawa kobiet i osób LBGT+. A może właśnie takich powieści nam brakuje?

Evaristo nie neguje feminizmu, dzięki któremu powoli zbliżamy się do równości społecznej. Ale pokazuje także drugą stronę medalu - jak każdy ruch feminizm pozostawia po sobie pewne rozczarowanie. Przy tak wielkiej różnorodności doświadczeń nie da szczęścia każdej kobiecie, nawet gdybyśmy wszystkie zostały "abstynentką, weganką, niepalącą radykalną separatystyczną feministką-lesbijką". A wiadomo, że nie zostaniemy.

Wśród przewijających się przez "Dziewczynę, kobietę, inną" postaci są sufrażystki, feministki drugiej fali, czarne feministki, feministki lesbijki. I najmłodsze pokolenie upominające się o prawa osób niebinarnych. A tuż obok nich kobiety, które po prostu walczą o przetrwanie i codzienność, która będzie po prostu zwyczajna.

Świat staje się coraz bardziej skomplikowany, a "przywilej jest względny i zależny od kontekstu", jak odkrywa Yazz za Roxane Gay i jej książką "Zła feministka".

O kobietach, ale nie tylko dla kobiet

„"Dziewczyna, kobieta, inna" jest rozpisana na kobiece głosy. Młode i starsze. Wykształcone i z nizin społecznych. Patrzące w przyszłość z nadzieją, rozgoryczone, zmęczone. Radykalne i konserwatywne. Ile historii, tyle języków. Ta mieszanka tworzy jednak całość, obok której trudno przejść obojętnie. Jest barwna, napisana żywym językiem, z humorem.

Bernardine Evaristo z ironią sięga po stereotypy typu "dziewczynki mają łatwiej", "są bardziej opiekuńcze z natur"”. Wojująca feministka nie będzie przecież chciała być matką. Stateczna kobieta w średnim wieku nie zakocha się nagle w koleżance. Gdy ktoś odkrywa, że mimo kobiecego ciała nie jest kobietą, to przynajmniej powinien być mężczyzną. Czyż nie?

Bohaterki Evaristo nie mieszczą się w schematach, w które ochoczo je wpisujemy. Są zaskakujące i pełne życia. Mierzą się z biedą, wstydem, uprzedzeniami wobec imigrantów, marginalizacją ze względu na płeć i status społeczny, przemocą. Ale też kochają, szanują przodków i mają nadzieję na lepszą przyszłość – dla siebie i innych.

<<Reklama>> Ebook "Dziewczyna, kobieta, inna" dostępny jest w Publio.pl >>

Okładka książki 'Dziewczyna, kobieta, inna', Bernardine EvaristoOkładka książki 'Dziewczyna, kobieta, inna', Bernardine Evaristo Wydawnictwo Poznańskie

Dziewczyna, kobieta, inna, Bernardine Evaristo, przeł. Aga Zano, Wydawnictwo Poznańskie 2021.

Więcej o: