Ta książka nie ma klasycznie rozumianej fabuły, narracji, ani bohatera, ale trudno się od niej oderwać

"Piotr Stankiewicz na nowo odkrywa formę, z którą eksperymentowali Amerykanin Joe Brainard i Francuz Georges Perec. O Polsce lat osiemdziesiątych, dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych jeszcze nikt tak nie napisał" - zapowiada wydawca i rzeczywiście, "Pamiętam" to bardzo ciekawe i niezwykłe doznanie czytelnicze. To książka o nas, dzieciach lat 80., ale nie tylko dla nas.
Pamiętam swoje trzecie urodziny i to jest moje pierwsze wspomnienie.
Pamiętam zupełnie wiejską ulicę mojego dzieciństwa. Błoto, kupy piachu, budynki bez tynku. Wokół było mnóstwo łąk i pól.
Pamiętam, że mama mówiła, że nie wolno mi chodzić samemu w stronę rzeki, bo tam mieszka Wielki Bulgot i mnie porwie.

To kilka pierwszych zdań z książki, które być może w takim zestawieniu trącą sentymentalizmem, ale w zestawieniu około dwóch tysięcy takich wspomnień nabierają nowego, głębszego znaczenia. Ta książka nie ma klasycznie rozumianej fabuły, narracji, ani bohatera, ale czyta się ją naprawdę łatwo i przyjemnie.

O Polsce czasów przełomu, ostatnich 20-30 lat nikt tak jeszcze nie napisał

Stankiewicz (ur. 1983) jest pisarzem i filozofem, twórcą i nauczycielem reformowanego stoicyzmu, autorem książek o stoickiej sztuce życia i o życiu w Polsce. Jego teksty i eseje pojawiają się regularnie na łamach "Kwartalnika Przekrój", "Tygodnika Powszechnego" i na jego autorskim blogu piotrstankiewicz.pl. Jest autorem książki "21 polskich grzechów głównych" - pojawiające się tam pojęcia takie jak "tupolewizm" czy "autorasizm" weszły na stale do obiegu medialnego. Kontynuacją i rozwinięciem tej książki był zbiór esejów "My fajnopolacy". Jak sam mówi w rozmowie z Gazeta.pl, "Pamiętam" to jednak zupełnie inna książka niż jego poprzednie tytuły. 

Więcej o książkach i nie tylko przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Pamiętam" można czytać dla przyjemności, z nutką nostalgii, ale także z refleksją dotyczącą przeszłości i zmian, jakie zaszły w ciągu ostatnich 20-30 lat. To nie jest bowiem powrót do idyllicznego dzieciństwa. - To jest chyba jedna z najważniejszych rzeczy, które w tej książce widać, że ta przeszłość nie jest wcale różowa. Ten okres dzieciństwa i młodości, który często lubimy sobie idealizować, to był okres często bardzo trudny, radzenia sobie, próby znalezienia się w świecie, który jest bardzo nieprzyjazny - mówi Stankiewicz i dodaje: Oczywiście, pewna taka mgiełka różana, że "kiedyś to byliśmy mali i było fajnie" jest obecna, ale bardzo szybko się okazuje, że to jest tylko pozór.

<<Reklama>> Ebook "Pamiętam" dostępny jest w Publio.pl >>

Więcej o:

Polecane dla Ciebie