- To chyba było tak: pojechałem na Podlasie, trafiłem przypadkiem na książkę Miniszewskiego i jakiś czas potem go poznałem… A może coś mylę: najpierw poznałem autora, potem pojechałem na wschód, a książka była na końcu…? A może jednak zaczęło się od książki, na Podlasiu nigdy nie byłem, a Miniszewski tak naprawdę nie istnieje…? No, tak czy inaczej, jak widać trudno mi już te rzeczy od siebie oddzielić. Rzadko zdarza się spotkać bratnią duszę, a tak bym to spotkanie jednak nieśmiało określił. - „Opowieści ze wsi obok" to najśmieszniejsza książka, jaką ostatnio czytałem. Cudowna, literacka zemsta na wesoło za lata upokorzeń, których doświadczamy ostatnio. Może to najlepsze, co na razie możemy zrobić? Pośmiać się z faszystów? - napisał w krótkiej recenzji "Opowieści ze wsi obok" Maciej Stuhr, który w pierwszej części programu przeczytał specjalnie wybrane dla nas fragmenty książki. W drugiej części rozmawialiśmy z Antonim Pawlickim i Mirosławem Miniszewskim i właśnie Maciejem Stuhrem nie tylko o literaturze i Podlasiu, lecz także o uchodźcach z polsko-białoruskiej granicy.
<<Reklama>> Audiobook "Opowieści ze wsi obok" dostępny jest w Publio.pl >>
Zobacz cały program. Uwaga, fragmenty książki zawierają wulgaryzmy i mogą zostać uznane za obrazoburcze!