Da się wygrać z internetem? To nie jest proste, ale te książki dla dzieci naszym zdaniem dają radę

Czy książki są dziś w ogóle dla dzieci atrakcyjne? A może ich miejsce zajęły już dawno internety (wiadomo, że każdy ma inny)? Wybraliśmy dla was książki, które uczą w atrakcyjnej formie i dzięki temu mają szansę powalczyć o palmę pierwszeństwa z tym , co w sieci.

Ryszard Kozik: Zacznijmy z grubej rury: "Britannica nowa. Encyklopedia dla dzieci" od wydawnictwa Kropka to niby "cegła" (biorąc pod uwagę wymiary i ciężar), ale jednak i książka lekka, łatwa i przyjemna (gdy uwzględnimy formę prezentowania informacji). Wiele się pod tym względem w ostatniej dekadzie zmieniło. To, że mnóstwo informacji można znaleźć w internecie, i są one podane w możliwie najprzystępniejszej formie, wpłynęło także na wydawców tradycyjnych książek. Dzięki czemu dziś książki takie jak ta są opracowywane rzeczywiście z myślą o dzieciach, a nie o "małych dorosłych". I za to się należą brawa!

 

Anna Kowal: Słusznie! Ja jednak może zejdę poziom niżej niż encyklopedia i zaproponuję książkę "Zwierzęta od A do Z" Jules Howard z ilustracjami Jarom Vogel, także od Kropki. Znajdziecie w niej informacje o ponad 300 stworzeniach, "od malutkiej gąbki po ogromnego słonia". Hasła są bardzo starannie opracowane i pełne ciekawostek, a rysunki bardzo fajne i naturalistyczne. Ciekawa i wciągająca lektura.

Ryszard: "Księżyc" Andrei Valente i Umberto Guidoniego z ilustracjami Susy Zanelli (Nasza Księgarnia) jest natomiast wspaniałym zaproszeniem do podróży w kosmos. To opowieść o mitach i legendach, powieściach i piosenkach, których tematem jest jedyny naturalny satelita Ziemi. Gdyby tę książkę wydano w większym formacie, to załapałaby się do kategorii picturebooków. Duży szacun dla autorów.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Anna: Mam słabość do książek takich, jak "Dlaczego orangutany nie lubią pasty do zębów" Emanuelle Figueras i Tristana Gion (do trzech Kropek sztuka). To zbiór ciekawostek o zwierzętach i przyrodzie, sprzedanych w atrakcyjnej formie. Dowiemy się z niego (my i nasze dzieci) m.in.: czy plastikowa torebka może przepłynąć ocean, czy odpady mają życie po życiu, czy wodą z rzeki można ogrzać mieszkanie i… jak filmik z internetu podróżuje po dnie morskim. Polecam!

Ryszard: Nakładem Dwóch Sióstr ukazała się książka "Dobra nasza! Polska. Przewodnik dla dzieci". To podróżniczo-książkowe szaleństwo. Wędrowanie po Polsce opisano bowiem z dziecięcej perspektywy, starannie dobierając atrakcje i sposób ich opisania. Znajdziemy tu więc mnóstwo miejsc i wydarzeń, które wcale w pierwszej kolejności nie przyszłyby nam do głowy. Ta dziecięca perspektywa naprawdę dużo zmienia, a dla rodzica jest niezwykle cenna.

Marta Korycka: A skoro padło hasło "Polska", to już niech będą też skojarzenia takie jak "ojczyzna", "odpowiedzialność" czy "społeczeństwo obywatelskie". W moje ręce wpadła niedawno książka "Głosuję! Wybieram" od Wydawnictwa Muchomor. Jest tu dużo sympatycznych rysunków, a dzieci uczą się, że nawet decydując, czy wolą lody, czy babeczkę, dokonują wyboru. Od tego autorzy wychodzą, by pokazać, jak ważne jest świadome uczestnictwo w wyborach politycznych. Jestem wielką zwolenniczką uczenia tego od najmłodszych lat. 

 

Anna: Książka "Umiem rysować zwierzęta" od Kropki z pewnością spodoba się naszej Zuzi. Dowie się z niej (i będzie mogła to przećwiczyć, co niezwykle cenne), jak narysować rybę, kurę, ślimaka, czy pszczołę. Zwierzaków jest w sumie 35, a sposób ich narysowanie wymyśliła Joana Jesus.

Ryszard: Czy książka "Baśnie i legendy polskie" od Naszej Księgarni pasuje do tego zestawu? Moim zdaniem tak. Legendy i baśnie od wieków są przecież podstawowym/niezwykle ważnym (niepotrzebne skreślić) źródłem wiedzy o świecie. Tym wyobrażonym i faktycznym. Wystarczy się tylko w nie głębiej wczytać…

Marta: To ja na koniec wspomnę jeszcze o książce, która ma już kilka miesięcy, ale ja właśnie zaczynam ją czytać z moim dzieckiem. "Kapelusz opowieści. Poczytaj ze mną" (Harper Collins Polska) to pozycja, w której też znajdziemy m.in. baśń. Oprócz tego są tu też m.in. reportaż, kryminał czy przykład dziennika. Autorzy za zadanie postawili sobie bowiem zaznajomienie dzieci z gatunkami literackimi. Ten zbiór to idealny przykład na to, że najlepiej uczyć się, gdy nam to sprawia przyjemność. To już druga odsłona cyklu. Pierwsza ("Kociołek opowieści") była doskonała, tu początek (baśń o królu Miłosławie z królestwa Świętego Spokoju Zofii Staneckiej) też jest świetny.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: