Przez 10 lat, które minęły od premiery piątego tomu sagi (zatytułowanego "Taniec ze smokami"), George R.R. Martin pracował na planie "Gry o tron", został też producentem prequela, czyli "Rodu smoka". Ta druga produkcja to zresztą ekranizacja "Ognia i krwi" - powieści wydanej w 2018 roku. No a na szósty tom cyklu "Pieśń lodu i ognia" nadal każe czekać. Przypomnijmy, że planował siedem części.
Jeśli chodzi o "Wichry zimy", to Martin w programie "The Late Show With Stephen Colbert" powiedział:
Robię postępy, ale książka nie jest jeszcze gotowa.
Co to dokładniej oznacza? - To będzie bardzo obszerny tom - tłumaczy 74-letni pisarz. - Do tej pory najdłuższe były trzeci, "Nawałnica mieczy", oraz piąty, "Taniec ze smokami". Każda to było jakieś półtora tysiąca stron manuskryptu, ale ta będzie jeszcze dłuższa - powiedział i dodał:
Jestem mniej więcej w trzech czwartych.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Martin opowiedział też trochę o tym, jak w tym momencie wygląda opowieść o rodach Westeros. - Losy wszystkich postaci przeplatają się. Skończyłem z kilkoma, napisałem ich całą historię, ale nie wszystkich - powiedział. - Muszę skończyć całe to tkanie, a zajmie mi to trochę czasu - dodał. Śmiał się też, że jest pewien, że gdy czytelnicy dostaną do rąk wyczekiwane "Wichry zimy", już następnego dnia zaczną się domagać "Snu o wiośnie", który ma być ostatnią częścią.
Tylko czy można im się dziwić? Od premiery książkowej "Gry o tron" mijają w tym roku 24 lata.
<<Reklama>> Ebooki i audiobooki Georga R.R. Martina są dostępne na Publio.pl >>
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina