James Bond wróci, ale oryginał trzeba ocenzurować. "Autor zatwierdził zmiany"

Klasyczne książki Iana Fleminga o Jamesie Bondzie trafią do sprzedaży w nowym wydaniu. Spadkobiercy zdecydowali się zaingerować w oryginalne teksty i usunąć z nich m.in. rasowo obraźliwe słowa. "Postanowiliśmy podążać śladem Iana. Wprowadziliśmy kilka zmian w 'Żyj i pozwól umrzeć', które sam zatwierdził" - przekazują przedstawiciele wydawnictwa.

Ian Fleming, zanim został światowej sławy pisarzem, najpierw studiował w elitarnym Eton College i w niemniej elitarnej akademii wojskowej Sandhurst. Potem pracował m.in. jako dziennikarz Agencji Reutera, był brokerem giełdowym, a w trakcie II wojny światowej służył jako adiutant admirała zarządzającego brytyjskim wywiadem. Doświadczenia z pracy w wywiadzie wojskowym posłużyły mu, kiedy pisał swoje kultowe już powieści szpiegowskie o Jamesie Bondzie.

Zobacz wideo Najbardziej pechowa część filmowych przygód Jamesa Bonda

James Bond do cenzury. Z oryginałów usuwają obraźliwe słowa

"Casino Royale", czyli pierwsza powieść o agencie 007, ukazała się drukiem w 1953 roku. Co ciekawe, panuje dobrze ugruntowane przekonanie, że główną kobiecą bohaterkę Flemig wzorował na życiorysie Krystyny Skarbek - polskiej agentki brytyjskiej tajnej służby Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE) oraz wywiadowczyni Secret Intelligence Service (SIS) oraz pierwszej kobiety, która pracowała dla brytyjskiego wywiadu.

James Bond naprawdę działał w Polsce /James Bond działał w Polsce. IPN odtajnia akta: "Interesował się niewiastami"

Jego książki szybko trafiły do gustu filmowców i stały się podstawą scenariuszy filmów niemniej obecnie kultowych niż sama postać literacka. Co ciekawe, "Casino Royale" zekranizowano jeszcze w 1954 roku w ramach telewizyjnego serialu "Climax", a w 1967 roku premierę miała "nieoficjalna" brytyjsko-amerykańska adaptacja. To była surrealistyczna komedia z Davidem Nivenem jako Jamesem Bondem i Orsonem Wellesem w roli Le Chiffre'a.

Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Sean Connery jako James Bond, 1971James Bond ma tak bogate życie seksualne, że zdaniem lekarza ma chlamydię

Jeszcze za życia Fleminga ruszyła kontynuowana dotąd franczyza filmowa o Jamesie Bondzie, a jako pierwszą w jej ramach zekranizowano powieść "Doktor No", która tak naprawdę była szóstą częścią cyklu książkowego. Fleming, nim zmarł przedwcześnie w 1964 roku na zawał serca (miał w chwili śmierci tylko 56 lat), zdążył napisać dwanaście powieści i dziewięć opowiadań o misjach Jamesa Bonda.

Dysponujące prawami do literackich oryginałów wydawnictwo Ian Fleming Publications ogłosiło, że wiosną do sprzedaży trafią nowe wydania powieści Fleminga. Niemniej zdecydowano się z oryginałów usunąć nacechowane rasowo negatywnie słownictwo. Zdaniem wydawców, choć poszczególne określenia używane przez pisarza w latach 50. i 60. nie były uważane za obraźliwe, to teraz są świadectwem zaprzeszłych i szkodliwych stereotypów rasowych.

Pussy GalorePolscy widzowie zaskoczeni tłumaczeniem. Kim jest Cipcia Obfita?

Ian Fleming Publications przekazuje wręcz, że sam Fleming popierał koncepcję wprowadzenia inkluzywnego i mniej rasowo obraźliwego języka. Zgodnie z ich przekazem, sam zatwierdził poprawki w powieści "Żyj i pozwól umrzeć" przed swoją przedwczesną śmiercią. Większość poprawek ponoć to zastąpienie pejoratywnych określeń czarnych osób na frazy "czarny mężczyzna" lub "czarna osoba". Rzecznik prasowy wydawnictwa przekazał w rozmowie "The Sunday Telegraph":

Zespół Ian Fleming Publications przejrzał teksty oryginalnych powieści o Jamesie Bondzie i zdecydował, że najlepiej będzie podążać śladem Iana. Wprowadziliśmy w 'Żyj i pozwól umrzeć' zmiany, które sam autoryzował.
Podążając tym torem, przyjrzeliśmy się kilku określeniom rasowym występującym w książkach i usunęliśmy kilka słów lub zamieniliśmy je na terminy obecnie łatwiejsze do zaakceptowania, ale nawiązujące do okresu, w którym powieści zostały napisane.

Nowe wydanie książek ma też zostać zaopatrzone w notatkę informacyjną: "Ta książka została napisana w czasach, kiedy określenia i postawy współcześnie uważane za obraźliwe, były na porządku dziennym. W książce dokonano odpowiednich poprawek, które jednocześnie były możliwe wierne realiom epoki, w której tekst i wydarzenia zostały osadzone".

Więcej o: