Ich głównym zadaniem było poślubić "właściwych" mężczyzn i wydawać ich pieniądze. Capote zdradził ich sekrety

Truman Capote, autor "Śniadania u Tiffany'ego", zdobył przyjaźń najsłynniejszych kobiet swoich czasów. Nazywał je "łabędzicami", chętnie słuchał ich najintymniejszych zwierzeń oraz korzystał z majątku ich mężów. Tylko po to, żeby je zdradzić. Przedpremierowo publikujemy fragment książki opisującej ich historie.

Barbara "Babe" Paley, Nancy "Slim" Keith, Pamela Hayward, Gloria Guinness, Lucy Douglas "C.Z." Guest, Marella Agnelli, Lee Radziwiłł - ta książka to prawdziwa historia niezwykłych kobiet, które były podziwiane na całym świecie, ikon swoich czasów. Zdeterminowane, aby zyskać status, majątek lub arystokratyczny tytuł, poślubiły "właściwych" mężczyzn. Piękne, bogate i często bardzo nieszczęśliwe znajdowały powiernika w Trumanie Capotem, który w bezwzględny sposób wykorzystał ich największe tajemnice.

Laurence Leamer "Kobiety Capotego. Śniadanie u Tiffany'ego, mroczne sekrety i zdrada w świecie glamour" - fragment

W barze hotelu Fontainebleau w Miami Beach stała ogromna szklana ściana, zza której goście mogli obserwować ludzi pływających w basenie. Był to zdecydowanie ciekawszy widok niż w większości innych tego typu miejsc i początkowo ludzie byli nim zafascynowani. Pewnego wieczoru znalazł się wśród nich Truman, który siedział na stołku barowym obok Glorii Guinness, pojawiającej się niezmiennie na liście najlepiej ubranych, oraz Eleanor Lambert, modowej impresario odpowiedzialnej za tworzenie wspomnianej listy.

Gloria zamiast piña colady wolałaby popijać szampana Dom Pérignon, ale niczego nie dawała po sobie poznać. Kiedy całe trio obserwowało, co się dzieje w basenie, jeden z pływaków oddał mocz do wody. Jak się po chwili okazało, inni ludzie robili dokładnie to samo, a woda w basenie nadawała się właściwie już tylko do spuszczenia. Lambert była tak zniesmaczona, że chciała wyjść. Truman i Gloria uznali jednak, że nigdy nie widzieli nic zabawniejszego, więc tkwili tam zadowoleni, podziwiając przedstawienie.

Zobacz wideo [AUTOPROMOCJA] Wywiad z Natalią de Barbaro, autorką "Czułej Przewodniczki"

Gloria i Truman przyjechali do Miami na pierwszą walkę mistrzostw wagi ciężkiej z udziałem Cassiusa Claya i Sonny’ego Listona. Miało to miejsce w lutym 1964 roku. Boks nie był sportem pasującym do pięknych ludzi, ale w mediach reklamowano to starcie jako wojnę dobra ze złem. Młody pretendent do tytułu z Louisville wykorzystujący technikę rope-a-dope miał zmierzyć się z paskudnym byłym skazańcem z Filadelfii, którego własna rodzina nazywała Królem Bestii. Gloria miała relacjonować walkę dla "Harper’s Bazaar".

Kiedy Gloria i Truman schodzili po schodach do swoich miejsc pod ringiem w Miami Beach Convention Center, wyglądali tak, jakby wystroili się na chrzciny. Gloria mierzyła sto siedemdziesiąt sześć centymetrów, a na wysokich obcasach górowała nad większością tłumu. Była ubrana w czarny kostium z surowego jedwabiu, elegancki w swej prostocie, zapinany pod samą szyję, tak długą, że sprawiała wrażenie nieludzkiej. Nikt nawet by się nie domyślił, że Gloria ma prawie pięćdziesiąt jeden lat. Truman uważał ją za jedną ze swoich łabędzic, a ona istotnie przypominała egzotycznego ptaka, który przez przypadek wylądował na ringu i lada moment mógł zerwać się do lotu.

Jordan dojeżdżał do szkoły autobusem - zdjęcie ilustracyjneBłagał mamę, aby pozwoliła uczyć się z dala od domu. Skończyło się tragedią

Fotografowie, którzy mieli uwiecznić walkę na zdjęciach, byli tak zafascynowani Glorią i Trumanem, że przez kilka pierwszych rund niektórzy z nich, zamiast koncentrować się na dramacie rozgrywającym się w obrębie czerwonych aksamitnych sznurów, celowali obiektywami w stronę zadziwiającej pary. Finał okazał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych w historii boksu – Liston nie zdołał wyjść do siódmej rundy. Było o czym pisać, ale ani Gloria, ani Truman nie zadali sobie trudu, aby to uczynić, za to spędzili po prostu kolejny wyjątkowy wieczór jako dwoje przyjaciół.

Życie Glorii koncentrowało się wokół pieniędzy.

Niektórzy ludzie urodzili się po to, by stać się bogaci – napisał Truman w jednym ze swoich notatników z materiałem do Wysłuchanych modlitw. – Krótko mówiąc, to osoby, które są artystami szczególnego rodzaju, a pieniądze, w astronomicznych ilościach, są ich instrumentem. Są im potrzebne jak fortepian pianiście, a pędzel malarzowi. Bez nich cierpią na twórczą impotencję. Dzięki pieniądzom przekształcają żywioły świata materialnego – od jedzenia po eleganckie samochody – w fantazje, które można i dotknąć, i zobaczyć. Innymi słowy, wiedzą, jak wydawać forsę. Taką osobą jest księżna Windsoru. Inne przykłady z tak zwanego prawdziwego życia to żona Harrisona Williamsa, żona Paula Mellona i żona Loela Guinnessa.

Wywiad z K.N. HanerCzy bohaterki erotyków zawsze muszą mieć orgazm? K.N. Haner: Musi się pojawić

Aby dołączyć do łabędzic Trumana, nie wystarczyło być elegancką, piękną i bogatą kobietą. Należało odznaczać się poczuciem humoru, a spośród wszystkich jego przyjaciółek żadna nie była zabawniejsza od Glorii – czasem nawet odrobinę zbyt zabawnej. Przez większość czasu najbogatsi tego świata kierowali się chłodną kalkulacją, a nadmierną filuterność uważali za groźną, a nawet wywrotową. Gloria nigdy się tym szczególnie nie przejmowała.

Truman CapoteTruman Capote TRUMAN CAPOTE in TRUMAN & TENNESSEE: AN INTIMATE CONVERSATION, 2020, directed by LISA IMMORDINO VREELAND. Copyright Fischio Films. /mat. prasowe

Kiedy Jackie Kennedy była jeszcze żoną Aristotelisa Onasisa, Gloria i jej mąż Loel zostali zaproszeni na dziesięciodniowy rejs wspaniałym jachtem Onasisów o nazwie Christina O. Guinnessowie z samego rana opuścili swoją zimową rezydencję w Acapulco i polecieli na wyspę Cozumel, skąd dotarli na jacht.

Onasisowie byli perfekcjonistami. Gloria miała podobne podejście, ale aż tak bardzo się z nim nie obnosiła. A to rujnowało całą koncepcję. Wystarczyło odrobinę podrażnić się z magnatem transportu morskiego. Gdy stała przy basenie i popijała drinka w towarzystwie pozostałych gości, odwróciła się nagle do Onasisa, rzucając: "Ogromnie mnie rozczarowałeś". Onasis nieczęsto słyszał podobne komentarze. Skupił więc na niej uwagę, gdyż chciał się dowiedzieć, czym ją uraził. "Na twoim statku brakuje jogurtu", wyjaśniła. A czymże był Grek bez jogurtu? Niewinny żart Glorii zatrząsł całym statkiem. Onasis wezwał asystenta i polecił mu, aby zorganizował transport jogurtu ze Stanów Zjednoczonych jednym z jego samolotów Olimpia.

Guinnessowie żyli równie wygodnie jak Onasisowie. Posiadali oszałamiającą kolekcję nieruchomości: dwie rezydencje w Acapulco, duży dom w Paryżu, posiadłość w Normandii, dom w Szwajcarii, apartament w nowojorskim Waldorf Astoria, dużą willę na południu Palm Beach, a do tego jacht i dziesięcioosobowy samolot, którym przemieszczali się z miejsca na miejsce. Z biegiem lat Truman odwiedził niemal wszystkie z tych lokalizacji, ale nigdzie nie bywał częściej niż w Gemini, rezydencji pary na Florydzie.

Główny budynek o powierzchni 5780 metrów kwadratowych ciągnął się przez wyspę barierową od Atlantyku do Lake Worth. Tuż nad gmachem biegła A1A – autostrada łącząca Północ z Południem. Przestronny salon, gdzie gromadzili się goście Guinnessów, znajdował się dosłownie pod ulicą, co tylko potęgowało wyjątkowość posiadłości. Truman miał tam do dyspozycji mały domek dla gości na ciągnącej się przez blisko czterysta metrów prywatnej plaży.

Gloria i Truman mogliby przegadać pół nocy, ale kiedy wybijała dwudziesta trzecia trzydzieści, Loel wysyłał wszystkich do łóżek. Para przyjaciół błagała go jak dzieci, prosząc, aby pozwolił im zostać dłużej na nogach, lecz pan domu był niewzruszony.

Kiedy inna z łabędzic Trumana, C.Z. Guest, usłyszała o wizycie pisarza w Palm Beach, nalegała, aby zatrzymał się w jej apartamencie, zamiast mieszkać dziewiętnaście kilometrów dalej z Glorią i Loelem. Logistyka nie była aż tak skomplikowana, jak utrzymywała C.Z. Guinnessowie dysponowali wszak własnym helikopterem, który transportował gości po okolicy. Niemniej jednak C.Z. po prostu chciała mieć Trumana przy sobie. Gdyby był szmacianą lalką, kobiety rozszarpałyby go, walcząc o jego towarzystwo. On jednak był do bólu rzeczywisty. Próbował zgrywać króla Salomona, zgodził się więc zatrzymać na kilka dni u C.Z., zanim wyruszył dalej na północ, do posiadłości Guinnessów.

Aby pokazać wszystkim, kto tu rządzi, Gloria postanowiła wydać podczas pobytu Trumana pod jej dachem przyjęcie sezonu. Zwykle wolała kameralne kolacje z udziałem maksymalnie dwunastu osób, koncentrujące się głównie na rozmowie, ale tamtego wieczoru zdecydowała się na imprezę przy basenie i zaprosiła absolutnie wszystkich. Dla Glorii wszystkimi byli książę i księżna Windsoru. Ubóstwiała ich, zwłaszcza księcia, którego uważała za "ostatniego spontanicznego i odważnego eleganta w męskim świecie mody". Gdy tylko zyskała przychylność księcia i księżnej, zaprosiła crème de la crème Palm Beach. I tak w dniu przyjęcia pojawili się u niej wszyscy z wyjątkiem państwa Guest, którzy nie zostali zaproszeni.

Gloria poleciła rozstawić dookoła basenu stoliki, na których następnie umieszczono taką liczbę świec, aby damy wyglądały w ich świetle możliwie jak najlepiej. Dodatkowo przygotowała dwa duże stoły z rozmaitym jedzeniem. Goście mogli posilić się przy nich zimnymi i ciepłymi daniami. Czekały na nich: gigantyczna puszka mrożonego kawioru, sałatka z kurczakiem, na zimno, pieczona szynka, importowany pasztet, francuska zupa cebulowa, jajecznica, niemieckie kiełbaski i kandyzowane owoce. Ponadto przez cały wieczór panowała atmosfera wesołości. A wszystko dzięki Glorii.

Żadna z przyjaciółek Trumana nie roztaczała takiej aury tajemniczości i niejednoznaczności jak Gloria. Temat jej meksykańskiego pochodzenia w równym stopniu próbowano przemilczeć, co roztrząsano, podobnie jak wszystkie inne aspekty jej życia. Krążyły plotki, że pracowała w Meksyku jako hostessa i handlowała w barach. Podobne spekulacje ogromnie ją bawiły. Jej prawdziwa historia prezentowała się znacznie bardziej interesująco.

Książka "Kobiety Capotego. Śniadanie u Tiffany'ego, mroczne sekrety i zdrada w świecie glamour" Laurence'a Leamera w przekładzie Natalii Wiśniewskiej ukaże się 8 marca 2023 roku, nakładem wydawnictwa Znak Literanova.

Kobiety CapotegoKobiety Capotego mat. prasowe

Więcej o: