Zapowiadają romans, w którym z miłością może konkurować tylko nienawiść. Przeczytaj fragment "Shameless"

Ava Green wiedzie na pozór idealne życie. Piękna córeczka najlepszego prawnika w Kalifornii, złota dziewczyna z Yale i właścicielka agencji PR w Nowym Jorku. Narzeczona Masona Browna, najbardziej pożądanego mężczyzny w Ameryce. Doskonała w każdym calu, poprawna do bólu, zna swoją wartość. Jednak każda księżniczka za luksus musi płacić wysoką cenę. Publikujemy fragment książki "Shameless".

Weronika Jaczewska "Shameless" Wydawnictwo Ale! - fragment:

PROLOG

Powszechnie wiadomo, że jeśli coś się wali, to wali się wszystko.

Tej nocy moje złudzenia doszczętnie spłonęły i nie zostawiły po sobie nawet odrobiny popiołu na pamiątkę. Wszystko przez Westona "Flame’a" Cavilla, który wzniecił iskrę i wywołał pożar. Ja jednak, jeszcze nieświadoma tego, co się zdarzy, tańczyłam i bawiłam się najlepiej, jak umiałam.

– Przestaniesz się w końcu na niego gapić? – syknęła mi do ucha Ivy, trochę rozbawiona, a trochę wkurzona.

Chociaż mój chłopak, Mason Brown, przyciągał uwagę wszystkich dziewczyn w szkole, ja zupełnie nie zwracałam na niego uwagi. Cały wieczór wodziłam wzrokiem za Westonem.

Weronika Anna MarczakKsiążki dla młodzieży to niszowa sprawa? "Rok temu nawet nie myślałam, że będę miała bestseller"

Ze wszystkich sił próbowałam się przed tym powstrzymać, ale bezskutecznie. Udawałam, że pomagam mojej przyjaciółce i zarazem gospodyni imprezy, i chyba tylko dlatego uchodziło mi to na sucho.

Stałyśmy właśnie w jej ogromnej kuchni w domu na wzgórzach Hollywood i podgrzewałyśmy pizzę. Roboty było od cholery, gdyż zaprosiła wszystkich z naszego rocznika, bez wyjątku.

– Na nikogo się nie gapię! – wypaliłam głośno, co tylko potwierdzało jej domysły.

– Wiem, że Mason nie jest dla ciebie ideałem, ale serio, Ava? Od czterech lat posyłasz tęskne spojrzenia w stronę kogoś, kto do nikogo się nie odzywa. Jesteś najpopularniejszą laską w tej szkole, w dodatku masz chłopaka, który od lat jest głównym rozgrywającym. Każda inna dałaby się zabić, żeby być na twoim miejscu. A ty co wyprawiasz?

– Nie będziemy o tym teraz rozmawiać – odparłam stanowczo, czując, jak policzki palą mnie ze złości i wstydu.

Zobacz wideo [AUTOPROMOCJA] Wywiad z K.N Haner, autorką powieści obyczajowych i erotycznych

Nigdy nie miałam tajemnic przed Ivy, poza tą jedną. Nie mogłam powiedzieć jej o Westonie. Nie powiedziałam jej o tym przez ostatnie cztery lata i tym bardziej nie zamierzałam robić tego teraz. Ale to nieprawda, że nie odzywał się do nikogo, bo niemal codziennie rozmawiał ze mną. Dodatkowo czułam się jak zdrajczyni, bo chociaż byłam tutaj, obok chłopaka, do którego należało moje serce, musiałam zupełnie go ignorować.

Odwróciłam się w stronę zimnego marmurowego blatu wyspy kuchennej, wzięłam do ręki czerwony plastikowy kubek i napełniłam go w połowie wódką, a w połowie colą.

Nie powinnam była tego robić, ale w tamtym momencie było mi wszystko jedno. Niech ten koszmar wreszcie się skończy.

– Nie rób tego – ostrzegła mnie Ivy, ale ja tylko popatrzyłam na nią prowokująco i podniosłam kubek do ust.

Przyjaciółka głośno zaśmiała się na ten widok.

– Właściwie to ci się nie dziwię, kochanie. Weston jest prawdziwym ciachem westchnęła.

– Szkoda tylko, że składa się wyłącznie z cukru, masła, mąki i mnóstwa kalorii. Takie słodkości są dla mnie zakazane – mruknęłam pod nosem, upewniając się, że Ivy mnie nie słyszy.

Brutalna prawda, której nigdy w życiu nie wypowiedziałabym na głos, ale byłam jej boleśnie świadoma, była taka, że Weston i ja pochodziliśmy z dwóch różnych światów.

Z boku moje życie wyglądało jak z bajki.

Byłam dziewczyną najprzystojniejszego członka drużyny futbolu, córką najlepszego prawnika stanu Kalifornia i najbardziej błyskotliwą nastolatką w szkole, przewodniczącą wszystkiego, czemu dało się przewodzić, i do tego dziewicą.

Cokolwiek bym zrobiła, zawsze czekał mnie sukces. Nawet na studia w Yale dostałam się podczas wcześniejszej rekrutacji. Wiedziałam, że je skończę i założę agencję PR z Ivy, a Mason Brown, mój wspaniały chłopak sportowiec będzie naszym pierwszym klientem z wielu. Całe moje życie było idealnie zaplanowane, bez miejsca na spontaniczność i błędy.

A Weston? On był geniuszem. Miał tylko to, i nic więcej.

Truman Capote i Lee RadziwillIch głównym zadaniem było poślubić "właściwych" mężczyzn i wydawać ich pieniądze

Nikt właściwie nie wiedział do końca, kim jest. Weston nie rozmawiał z nikim ze szkoły, odzywał się tylko na lekcjach. Za każdym razem, gdy to robił, zapierało mi dech, nie tylko od jego głębokiego, ochrypłego głosu. Był tak inteligentny, że czułam się onieśmielona jego obecnością. Ale poza tym… Dało się odczuć, że nie był jednym z nas. Od czterech lat chodził w jednych butach, czarnych, znoszonych vansach, tych samych granatowych dżinsach i bawełnianej bluzie z kapturem. Wychodził od razu po szkole, tak jakby gdzieś się śpieszył, i nie miał żadnych przyjaciół. Impreza u Ivy była pierwszą, na której się pojawił. Rychło w czas, Cavill.

Dziewczyna z wyższych sfer i chłopak z ulicy? To bajka, która w prawdziwym świecie nie mogła skończyć się dobrze.

Zdecydowanie potrzebowałam teraz chwili tylko dla siebie. Szłam przestronnymi korytarzami, aż dotarłam do białych, ręcznie rzeźbionych drzwi pokoju Ivy i przekręciłam kluczyk tak szybko, jakby ktoś mnie gonił. Chciałam jak najszybciej zostać sama. Niestety nie było mi to dane.

– Ava, słońce, czekaj. – Mason przycisnął mnie do drzwi i delikatnie pocałował w szyję.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Każda inna dziewczyna rozpływałaby się właśnie z rozkoszy, ale nie ja. Tak bardzo chciałam, żeby zamiast mojego chłopaka był tu Weston, że czułam wręcz fizyczny ból.

– Tak? – odpowiedziałam, wiercąc się niespokojnie pod jego dotykiem.

– Wszędzie cię szukałem… Tęskniłem – powiedział, po czym obrócił mnie twarzą do siebie i pocałował namiętnie, wsadzając mi język głęboko w usta. Próbowałam oddać mu namiętność, ale nie potrafiłam.

– Źle się czuję… – starałam się wymigać.

Przez ostatnie miesiące opanowałam tę sztukę do perfekcji. Mason był wyrozumiały, ale wiedziałam, że jego cierpliwość zaraz się skończy.

– Znowu? – warknął, nawet nie próbując udawać, że nie jest rozczarowany.

Staliśmy na końcu jednego z wielu korytarzy w domu Ivy, ale nawet to nas nie uratowało. Na imprezie było mnóstwo ludzi, którzy tłoczyli się w każdym jego zakamarku.

Było pewne, że jeśli teraz zaczniemy się kłócić, będziemy mieć publikę. Zwykle nie miało to dla mnie wielkiego znaczenia, bo niespecjalnie zależało mi na moim wizerunku. Cokolwiek robiłam, robiłam szczerze i pewnie, ale tym razem coś wydawało się mnie powstrzymywać. Coś lub ktoś.

– Słyszysz mnie?! – zapytał zirytowany Mason, opierając swoją umięśnioną rękę o drzwi sypialni.

Przez chwilę patrzyłam, jak jego miodowa skóra napina się pod siłą mięśni, i z rozdrażnieniem obserwowałam, że zupełnie to na mnie nie działało. Jak zwykle włożył na siebie ubrania warte kilka tysięcy dolarów, użył francuskich perfum wyprodukowanych na jego specjalne zamówienie i ułożył włosy aż nazbyt starannie. Był piękny, ale pusty.

Z pozoru idealny, ale zepsuty do szpiku kości. Mimo to trwałam przy nim i myślałam, że tak już będzie zawsze, bo tego od nas oczekiwano.

– Tak, Mason, słyszę cię. A czy ty słyszysz mnie? Jestem zmęczona, źle się czuję.

– Chyba kpisz. Mówisz mi to prawie codziennie… Gdy nie jesteś zmęczona, musisz się uczyć, a gdy nie musisz się uczyć, musisz spędzać czas z rodziną. Czy my kiedykolwiek będziemy się p***ć?! Powiedz mi to, najlepiej teraz, żebym nie miał złudzeń. – Ludzie stojący w kolejce do jednej z łazienek gapili się na nas, zapamiętując zapewne każdy szczegół tej kłótni. Niech patrzą, mam teraz większe problemy niż skandal w szkole, do której i tak już nigdy nie wrócę.

– Może trzeba było o tym pomyśleć, gdy zdradzałeś mnie z kolejną dziewczyną, Mason. Ile ich już było? Bo chyba się pogubiłam. – Mówiłam to, patrząc mu w oczy, i z satysfakcją obserwowałam, jak jego twarz wykrzywia się w grymasie.

Satysfakcja szybko ustąpiła miejsca obrzydzeniu. W tym momencie jego widok przyprawiał mnie o mdłości. Odwróciłam wzrok, by się uspokoić. Już po chwili zorientowałam się jednak, że to był poważny błąd. Nie spodziewałam się, że akurat w tej chwili na końcu korytarza zobaczę jego: Westona "Flame’a" Cavilla, ukryty sens mojej egzystencji i jawny powód mojego nieszczęścia.

Nawet nie próbował udawać, że na mnie nie patrzy. Dzieliło nas jakieś kilka metrów, a ja i tak czułam jego wściekły oddech. Zacisnął pięści i spojrzał na mnie, tak jakby chciał mnie ukarać. A ja czułam, że zasługuję na karę. Czułam, że go zdradzam, choć tak naprawdę w tej chwili zdradzałam Masona.

Weston ruszył powoli w naszą stronę, a mój oddech przyśpieszył.

"Nie tutaj, nie teraz, proszę!" – krzyczałam w środku, ale moje serce błagało, żeby Flame wziął mnie w ramiona i stąd zabrał. Gdy zbliżył się na tyle, że widziałam dokładnie jego niebieskie oczy, teraz przypominające kolorem niebo przed burzą, i kwadratową szczękę zaciśniętą tak mocno, że wręcz słyszałam zgrzytanie jego zębów, zaczęłam drżeć, a oczy zaszły mi łzami. W jego wzroku widziałam wstręt, wściekłość i cierpienie i rozumiałam go jak nikt inny. Czułam dokładnie to samo.

Minął nas, a moje ciało rozpadło się na milion kawałeczków. Dlaczego to musiało być takie trudne? Dlaczego musiałam oddać serce komuś, kto tak naprawdę mnie nie chciał?

<Reklama> Ebook i audiobook "Shameless" Weroniki Jaczewskiej na Publio.pl >>

Shameless - okładkaShameless - okładka Wydawnictwo Ale!

Więcej o: