Mąż Kouri Richins został znaleziony martwy w nogach ich łóżka w marcu ubiegłego roku. Kobieta zeznała, że około 21 przyniosła do sypialni Ericowi Richinsowi koktajl Moscow Mule, po czym wyszła spać z synem do jego pokoju. Miała wrócić około 3 nad ranem i znaleźć mężczyznę leżącego na podłodze. Ciało miało już być zimne. Mniej więcej rok po śmierci męża Richins opublikowała książkę dla dzieci "Are You There With Me?" o żałobie i radzeniu sobie ze stratą bliskiej osoby.
Śledczy twierdzą teraz, że kobieta zabiła swojego męża, podając mu śmiertelną dawkę nielegalnego fentanylu. W tym miesiącu oskarżyli ją o morderstwo kwalifikowane i posiadanie nielegalnie substancji z zamiarem dystrybucji. W dokumentach sądowych można znaleźć informacje szczegółowo opisujące serię nielegalnych zakupów fentanylu w miesiącach poprzedzających śmierć Richinsa, a także być może inne próby otrucia.
Na kilka tygodni przed śmiercią Erica Richinowie uczcili walentynki kolacją w domu. "Krótko po kolacji Eric bardzo się rozchorował... Powiedział przyjacielowi, że myślał, że jego żona próbuje go otruć" - czytamy w dokumentach sądowych. Po zjedzeniu kanapki przygotowanej przez żonę miał poczuć się bardzo źle, włącznie z dusznościami. Musiał m.in. skorzystać z epi-pena swojego syna, by złagodzić reakcję alergiczną. Potem przez kilka godzin miał być nieprzytomny.
Siostra zmarłego wspomniała także o wakacjach w Grecji kilka lat wcześniej, podczas których jej brat miał nagle poczuć się bardzo źle. Stało się to chwilę po tym, gdy wypił drinka przygotowanego przez żonę. Dużą kością niezgody było też kupno domu wartego 2 mln dolarów, na co nie chciał się zgodzić mężczyzna. Rodzina twierdzi, że wielokrotnie dochodziło przez to do kłótni, natomiast dzień po śmierci męża Kouri podpisała umowę kupna.
To siostrę Eric Richins ustanowił jakiś czas temu - bez wiedzy żony - beneficjentką ubezpieczenia na życie. Miał podobno poważnie rozważać rozwód i próbę zdobycia opieki nad dziećmi. Okazuje się, że Kouri Richins próbowała zmienić ten stan rzeczy, aby stać się jedynym jej beneficjentem. Richins została aresztowana w poniedziałek i pozostaje w areszcie, bez możliwości wyjścia za kaucją. 19 maja odbędzie się pierwsza rozprawa w jej sprawie.
Sekcja zwłok i raport toksykologiczny ujawniły, że 39-letni Eric Richins zmarł w wyniku przedawkowania fentanylu. Według lekarza sądowego miał w organizmie około pięć razy większą dawkę niż taka, która jest uważana za śmiertelną. Śledczy uzyskali nakaz przeszukania i skonfiskowali telefon żony oraz kilka komputerów w ich domu. Odkryli, że Kouri Richins komunikowała się z kimś oznaczonym w aktach jako C.L. To osoba z obszerną kartoteką policyjną, obejmującą przestępstwa związane z narkotykami. Od niej kobieta miała kupić fentanyl. Miała prosić m.in. o "to, co znaleźli u Michaela Jacksona" i kupić 11 lutego 15-30 tabletek fentanylu za 900 dolarów, a potem jeszcze więcej. Sześć dni później kobieta zadzwoniła w nocy na numer alarmowy, informując o śmierci męża.
Chociaż zeznała, że zostawiła podłączony telefon obok łóżka i nie zabrała go do pokoju syna, analiza telefonu świadczy o czymś innym. "Pomiędzy momentem, w którym oskarżona powiedziała, że ??poszła do pokoju dziecięcego, a kiedy zadzwoniła pod numer 911, stan jej telefonu pokazuje, że był wielokrotnie blokowany i odblokowywany, a także zarejestrowano ruch w telefonie. Ponadto opłaty na telefonie pozwanej pokazują, że w tym czasie były wysyłane i odbierane wiadomości. Potem zostały usunięte" - czytamy w dokumentach sądowych.
Richins, która miała miesiącami pracować nad książką, w zeszłym miesiącu w programie "Good Things Utah" w lokalnej stacji telewizyjnej ABC4 opowiadała, że ważnym elementem jej książki jest żałoba. Twierdziła, że w jej napisaniu pomagali jej trzej synowie, dzieląc się swoimi emocjami po stracie ojca.