Ponad 100 osób uwięzionych w domu Agathy Christie. Historia prawie jak z jej kryminałów

Burza, warunki uniemożliwiają przemieszczanie się, grupa obcych ludzi uwięziona w tajemniczym budynku. Brzmi jak początek całkiem nieźle zapowiadającego się kryminału. Właśnie taki los spotkał zwiedzających dom królowej gatunku - Agathy Christie.

Agatha Christie to niekwestionowana mistrzyni kryminałów. Kiedy kolejna z jej bestsellerowych powieści była gotowa, pisarka udawała się do Devon. To właśnie tam do dziś stoi jej wakacyjny dom w gregoriańskim stylu, w którym odpoczywała. Do Greenway Christie, znana w okolicy jako pani Mallowan, przyjeżdżała z rodziną, z która grała w krykieta, golfa, relaksowała się nad rzeką lub czytała bliskim najnowsze trzymające w napięciu historie.

Zobacz wideo Kryminalne (i tragiczne) historie, które natchnęły reżyserów [

Ponad 100 osób uwięzionych w domu Agathy Christie

Dziś budynek jest dostępny dla turystów przez większą część roku. Christie i jej rodzina przywieźli na miejsce wiele przedmiotów z rodzinnego domu autorki, które są gratką dla fanów książek pisarki. Na miejscu na wielbicieli kryminałów czeka wnuk Christie, Mathew Prichard, który osobiście oprowadza gości po domu i ogrodzie oraz dzieli się swoimi wspomnieniami na temat słynnej babki.

Dom cieszy się niesłabnącą popularnością, czego dowodem są tłumy zwiedzających. Jednego z letnich dni tego roku budynek odwiedziło przeszło sto osób, które musiały pozostać w rezydencji dłużej, niż zakładały. Fani kryminałów Christie zostali uwięzieni pośród pamiątek swojej idolki.

Przyjechali zwiedzić dom ulubionej autorki. Przeżyli historię prawie jak z jej kryminałów

Jak donosi NME, warunki pogodowe w okolicy Greenway były wówczas wyjątkowo okropne. Deszcz i silny wiatr przewróciły stare drzewo rosnące nieopodal domu. Pech chciał, że upadło ono na drogę prowadzącą do posesji Christie. Dla odwiedzających oznaczało to jedno - brak możliwości wydostania się z budynku przez najbliższy czas.

Rzecznik National Trust, organizacji zarządzającej nieruchomością, zapewniał, że zwiedzającym zapewniono jak najbardziej komfortowe warunki oczekiwania i dołożono wszelkich starań, aby rozwiązać problem jak najszybciej. W sieci nie obyło się porównań sytuacji do kultowej powieści Christie "I nie było już nikogo". W książce grupa nieznajomych trafia do rezydencji w Devon i ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.

Tym razem do żadnego zabójstwa w budynku nie doszło. Po kilku godzinach turyści bezpiecznie opuścili posesję pisarki. W wyniku silnej burzy dom Agathy Christie został zamknięty. Właściciele nie poinformowali, ile czasu potrzebują na naprawienie szkód wywołanych pogodą.

Więcej o: