Gretkowska o "Transie": Gdybym chciała dokopać Żuławskiemu...

Manuela Gretkowska zaprzecza, by jej nowa powieść była odpowiedzią na "Nocnik" Andrzeja Żuławskiego i brutalność z jaką traktuje bliskie niegdyś mu osoby. - Gdybym chciała dokopać Andrzejowi Żuławskiemu w prywatnej sprawie, to zrobiłabym to bez ogródek, prywatnie - mówi w opublikowanej przez "Wprost" rozmowie z kontrowersyjnym reżyserem.

- A gdyby nawet to był wierny opis, to przecież mamy do czynienia z powieścią - podkreśla Manuela Gretkowska w opublikowanej przez Wprost rozmowie z byłym partnerem, reżyserem i pisarzem Andrzejem Żuławskim.

Razem zastanawiają się w najnowszym numerze tygodnika gdzie leży granica intymności, o ile taka istnieje, której pisarzowi przekroczyć nie wolno.

20 lat później

Pytania w kierunku Gretkowskiej o to, w jaki stopniu literatura miesza się w "Transie" z rzeczywistością nie są bezzasadne. Gretkowska i Żuławski przed 20 laty byli parą, kiedy oboje mieszkali w Paryżu, a starszy mężczyzna z książki, reżyser Laski, do złudzenia przypomina Andrzeja Żuławskiego.

- Moja powieść jest o archetypie związku starszego mężczyzny i młodej kobiety - odpowiada we "Wproście" Manuela Gretkowska. - Pisarz często inspiruje się swoim życiem, a w moim życiu był też Andrzej Żuławski. Ale "Trans" jest powieścią, a nie reportażem czy dziennikiem z wiernym opisem faktów.

Sam reżyser również zaprzecza, że odnajduje siebie w postaci Laskiego z "Transu" - starszego mężczyzny i reżysera. I dodaje: - Prawda tego opisu jest prawdą głównej bohaterki o imieniu Marysia. Czyli jest prawdą Marysi. Manuela pewnie zaraz powie, że prawię jej grzeczności, ale jej książka jest bardzo niegrzeczna. I bardzo.

Solidarność z Esterką?

Renata Kim, która moderuje rozmowę Gretkowskiej z Żuławskim na łamach Wprostu, nie daje za wygraną. Przytacza jeden z wywiadów, w którym Gretkowska powiedziała, że jedną z przyczyn powstania "Transu", była złość wynikająca z obserwacji jak Żuławski bezkompromisowo i brutalnie opisuje bliskich ludzi w swoich książkach.

Chodzi m.in. o wydany w atmosferze skandalu "Nocnik" Żuławskiego. Pierwowzorem głównej bohaterki - Esterki - była ponoć Weronika Rosati, którą z reżyserem łączyła bliższa, rozgrywana na łamach tabloidów znajomość. Wystarczy wspomnieć, że reżyser opisuje ją jako "małą kurewkę" i "śliczne ścierwo", a Rosati wytoczyła mu proces. Książka w rezultacie została wycofana z obiegu.

Gretkowska podtrzymuje jednak swoją wersję: - "Trans" nie jest odpowiedzią na książki Żuławskiego. To nie tak. Zainspirowała mnie powtarzalność sytuacji i toksycznych związków - tłumaczy.

Manuela Gretkowska, "Trans", Świat Książki Warszawa 2011

Więcej o: