Karolina Grzywnowicz, artystka rezydentka Centrum Sztuki Współczesnej, udostępniła na Facebooku wideo, które przedstawia grupę osób zawieszających na fasadzie budynku CSW transparent z napisem "Piekło kobiet". To komentarz do rozpatrywanego 15 kwietnia w Sejmie obywatelskiego projektu zaostrzającego prawo aborcyjne.
Niedługo potem na profilu Piotra Bernatowicza, dyrektora CSW, znalazł się ten sam filmik, ale ze zmienioną końcówką.
Zobacz też: Sprawa aborcji do "zamrażarki". A nawet do dwóch. W PiS żarty z Julii Przyłębskiej >>
Opublikowana przez szefa Centrum Sztuki Współczesnej odsłona filmiku różni się od oryginału tym, że napisowi "Piekło kobiet" towarzyszy umieszczone nad nim słowo "Aborcja" oraz zdanie: "W 2019 roku 42 miliony dzieci zabito w wyniku aborcji". Bernatowicz na Facebooku podpisał wideo "Aborcja = piekło kobiet".
Dani Ploeger, jeden z twórców filmiku, w komentarzu podkreślił, że "dzieło" Bernatowicza narusza prawa autorskie zgodnie z licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivatives 4.0 International, która pozwala jedynie na udostępnianie objętych nią materiałów. Przede wszystkim z tej przyczyny nie zabrakło licznych słów krytyki wobec dyrektora CSW.
Bronił go jednak prezes organizacji Ordo Iuris, Jerzy Kwaśniewski. który pod wpisem Bernatowicza kłócił się z innymi użytkownikami w kwestii prawa autorskiego, natomiast na własnym profilu podał wideo dalej i napisał:
Szacunek dla życia, którego ochrona jest prawem poprzedzającym wszelkie inne prawa, powinien być wspólną sprawą. Ponad wszelkimi podziałami. Bez względu na wyznanie, przekonania, zapatrywania polityczne. Bo szacunek dla życia i godności muszą być wspólnym mianownikiem współczesnej debaty publicznej. (...) To wielka rzecz, bo od lat, przechodząc obok CSW, marzyłem (wraz z przyjaciółmi) o sztuce współczesnej podejmującej naprawdę istotne, naprawdę prowokacyjne tematy. A do nich należy powszechna obrona życia. Cieszę się, że w tym miejscu nastała dobra zmiana
W styczniu tego roku "The New York Times" opublikował tekst pod tytułem "A Polish Museum Turns to the Right, and Artists Turn Away" ("Polskie muzeum skręca w prawo, artyści się od niego odwracają"). Jego autor, Alex Marshall, opisywał w nim zmianę warty na stanowisku dyrektora CSW, która wzbudziła nie lada kontrowersje.
Minister kultury Piotr Gliński powołał Piotra Bernatowicza na stanowisko dyrektora CSW Zamek Ujazdowski na siedmioletnią kadencję - jak zauważa Alex Marshall, to znacznie dłuższy okres niż zwyczajowe 4-5 lat. Autor dodaje, że CSW od trzydziestu lat prezentowało prace najciekawszych polskich i światowych artystów eksperymentalnych i nie stroniło od polityki. Bernatowicz także interesuje się polityką, ale "jego poglądy różnią się diametralnie od większości w świecie sztuki". Nowy dyrektor CSW powiedział "NYT", że tenże świat "jest zdominowany przez lewicową, a konkretnie neo-marksistowską ideologię". Marshall napisał:
Pan Bernatowicz chce to zmienić i promować artystów, którzy mają inne poglądy: konserwatywne, patriotyczne, prorodzinne. Jego plany zmieniają muzeum w kolejne pole bitwy w polskich wojnach kulturowych, które stawiają liberałów przeciwko rządzącej populistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość, a także innym konserwatywnym grupom
Czytaj więcej: "The New York Times" zaniepokojony sytuacją w warszawskim CSW. "Kolejne pole bitwy w polskich wojnach kulturowych" >>