Statek, który na cześć francuskiej rewolucjonistki nazwano Louise Michel, na wodach Morza Śródziemnego ma pomagać uchodźcom próbującym dostać się z Afryki Północnej do Europy. Jak donosi załoga, 27 sierpnia na pokładzie znalazło się 89 osób (w tym 14 kobiet i czworo dzieci) po tym, jak załoga odpowiedziała na prośbę o pomoc.
Okazuje się, że pomysł na finansowanie takiej działalności zrodził się w głowie tajemniczego streetartowca w zeszłym roku. Jak pisze The Guardian, we wrześniu Banksy skontaktował się z kapitanką organizacji Sea-Watch Pią Klemp:
Czytałem o was i brzmicie jak twardzielki. Jestem brytyjskim artystą i mam na koncie trochę prac związanych z tematyką kryzysu migracyjnego, pieniędzy za które oczywiście nie mógłbym zatrzymać. Czy możecie je wykorzystać, żeby kupić np. nową łodź?
Banksy ozdobił statek wizerunkiem dziewczynki w kamizelce ratunkowej, która trzyma balonik przypominający koło ratunkowe, ale w kształcie serca. To nawiązanie do jednej z jego najsłynniejszych prac - "Dziewczynki z balonikiem", która uległa samozniszczeniu chwilę po tym, jak została zlicytowana za ok. 1 milion funtów.
Na pokładzie Louise Michel pracuje dziesięcioosobowa załoga, która wypłynęła w morze 18 sierpnia w tajemnicy, by uniknąć zainteresowania władz. Teraz chce sprowadzić na ląd uratowanych migrantów, zanim przechwyci ich libijska straż przybrzeżna - w przeciwnym wypadku zostaliby umieszczeni w obozach dla uchodźców.
Banksy znowu uderzył. Pokazał się w nagraniu z londyńskiego metra >>