Praca zatytułowana "Patataj" pojawiła się na facebookowym profilu artysty. Przedstawia prezesa Prawa i Sprawiedliwości w mundurze, siedzącego na bujanym koniu. W tle widać żołnierzy na prawdziwych koniach. To można odczytywać jako nawiązanie do wielokrotnie podkreślanej fascynacji Kaczyńskiego osobą marszałka Józefa Piłsudskiego, który dosiadał Kasztanki.
Kubicki w kwietniu zasłynął z "wmontowania" w znane dzieła sztuki interweniujących policjantów. Wyraził tym samym sprzeciw wobec wystawiania przez funkcjonariuszy bezpodstawnych mandatów. Kilka dni temu przygotował natomiast grafiki, które są inspirowane słynnym plakatem Solidarności z 1989 roku, zachęcającym do pójścia na wybory. Zamiast Gary'ego Coopera na plakatach pojawiły się takie bohaterki Panna Młoda z "Kill Billa", grana przez Umę Thurman; Sarah Connor z "Terminatora", w którą wcieliła się Linda Hamilton, oraz Ellen Ripley z "Obcego", którą zagrała Sigourney Weaver. Autor umożliwił pobranie i wydrukowanie jego prac, które szybko poniosły się po Facebooku.
Ostatnie prace Kubickiego odnoszą się do demonstracji w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 22 października. Sędziowie TK uznali, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją. Protesty odbywają się już od dnia wydania orzeczenia. W środę 28 października wiele osób z tego powodu nie poszło do pracy. W Gazeta.pl także.
Publicznie w sprawie wypowiadają się także ludzie kultury, m.in. Olga Tokarczuk, Zygmunt Miłoszewski czy Anna Dziewit Meller. Szczepan Twardoch zareagował na przemówienie premiera Mariusza Morawieckiego, który apelował we wtorek, jeszcze przed wystąpieniem Kaczyńskiego, o spokój słowami: W d***e mam pańskie nawoływania do spokoju.
We wtorkowym oświadczeniu prezes PiS wezwał obywateli do obrony kościołów. - Trzeba się temu przeciwstawić, to obowiązek państwa, ale także nasz, obywateli. Musimy bronić polskich kościołów za wszelką cenę. Wzywam wszystkich członków Prawa i Sprawiedliwości i wszystkich, którzy nas wspierają do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła, w obronie tego, co dziś jest atakowane - mówił Kaczyński. Część komentatorów dostrzega nawet w oświadczeniu wicepremiera i szefa PiS nawoływania do wojny domowej.
Ani pół kroku wstecz. Kaczyński wydał rozkaz: idziemy na pełne zwarcie [ANALIZA] >>
Trwa strajk kobiet - tu możesz śledzić wydarzenia. Gazeta.pl daje swoje wsparcie.