"#mediabezwyboru" napisała jedynie Marta Frej, malarka, ilustratorka i animatorka kulturalna. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, laureatka nagrody Okulary Równości 2015, przyznawanej przez Fundację im. Izabeli Jarugi-Nowackiej, ilustratorka m.in. książki "Brakująca połowa dziejów: krótka historia kobiet na ziemiach polskich" Anny Kowalczyk, narysowała mężczyznę zaskoczonego tym, co widzi po otwarciu gazety.
Z kolei Grzegorz Myćka na swoim profilu w Instagramie zamieścił grafikę ze słowami "Nie jesteś w moim typie":
Myćka - doktor Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu - jest laureatem wielu międzynarodowych i krajowych konkursów m.in. Złotego Medalu na Międzynarodowej Wystawie "Satyrykon" w Legnicy, I. miejsca w Festiwalu Filmów Jednominutowych "Oneminutes" w Gdańsku czy Nagrody Specjalnej na Międzynarodowym Konkursie na Rysunek Satyryczny "Muzeum" w Zielonej Górze. Był także uczestnikiem wielu międzynarodowych wystaw, m.in. w Boliwii, Katowicach czy na Tajwanie.
Bardzo wiele osób dzieliło się w sieci grafiką przedstawiającą kontur mapy Polski z hasłem "Tu miał być twój ulubiony kraj". To parafraza hasła, które pojawia się w ramach akcji Media bez wyboru, które - w zależności od tego, gdzie się pojawia, brzmi "tu miał być twój ulubiony serwis internetowy/program". Autorem jest Łukasz Przytarski.
Motyw mapy Polski i podobne hasło pojawia się również w pracy Partyka Sroczyńskiego - rysownika satyrycznego, ilustratora, autora plakatów filmowych i teatralnych. Sroczyński tworzył m.in. dla "Gazety Wyborczej", "Polityki", "Rzeczpospolitej" czy czasopisma "Charaktery".
Natomiast Matylda Damięcka, mocno angażująca się swoimi pracami choćby w Strajk Kobiet i edukację seksualną (jest autorką grafik do cyklu "Rubryka SEXed" serwisu Kobieta.Gazeta.pl i Fundacji SEXEDpl), tym razem zostawiła tylko tło, a obok napisała: "tu miała być twoja ulubiona ilustracja".
Media bez wyboru to akcja, w której różne media zwracają uwagę na to, że polski rząd chce obciążyć firmy medialne - działające legalnie, nieuchylające się od opłat i składek - dodatkowym podatkiem od reklam. Zdaniem Gazeta.pl i wielu innych sygnatariuszy listu do prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie rezultatem takiego działania w trudnym czasie pandemii może być likwidacja części medialnych biznesów.
Oprócz "zaciemnienia" treści w mediach w wielu miastach w Polsce odbyły się również protesty związane z akcją.