Artysta, który sprzedał niewidzialną rzeźbę, może mieć kłopoty. Odpowie za plagiat?

Niedawno świat obiegła informacja o pewnym włoskim artyście, który sprzedał swoją niewidzialną rzeźbę. Amerykański performer twierdzi jednak, że to on jako pierwszy wpadł na pomysł niematerialnego dzieła sztuki. Jak mówi, można to łatwo sprawdzić - wystarczy skorzystać z wyszukiwarki Google.
Zobacz wideo Tak brzmiał głos Fridy Kahlo. Odkryto radiowe nagranie

O Salvatore Garau pisaliśmy na początku czerwca. Ten włoski artysta zasłynął sprzedażą niematerialnej rzeźby pod tytułem "Jestem" za 15 tys. euro (ponad 67 tys. zł). Jak się jednak okazuje, Włoch może mieć kłopoty przez swoją niewidzialną rzeźbę. 

Amerykański artysta twierdzi, że to on wymyślił niematerialną rzeźbę

Pewien performer z Florydy, Tom Miller, postanowił pozwać Garau. Amerykański artysta twierdzi, że Włoch dopuścił się plagiatu. Jak pisze Dazed, Miller zainstalował swoją niewidzialną rzeźbę zatytułowaną "Nic" już w 2016 roku. Proces ten zresztą uwiecznił w krótkim filmie.

 

- Wszystko, co mogę powiedzieć, to że "Nic" jest dla mnie bardzo ważne - powiedział Miller, który podkreślił, że to jemu powinno przypisywać się ideę stworzenia niematerialnej rzeźby. Salvatore Garau nie chce jednak przyznać, że to Amerykanin był pionierem w tej dziecinie. W związku z tym Miller zatrudnił adwokata i oskarżył Włocha o plagiat. 

"Zaprojektowałem 'Nic' jako rzeźbę w 2016 roku. Mój dokument pod tytułem 'Nic' zdobył wyróżnienie na Assurdo Film Festival we Włoszech w marcu 2021 roku. To podejrzana sprawa. Ten artysta zdecydowanie nie jest pierwszy. Ja jestem" - napisał Miller na Twitterze. 

MOCAK Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie - Fotografia ilustracyjna Sztuka współczesna: czym jest i gdzie obejrzeć współczesne dzieła sztuki?

Artysta sprzedał niewidzialną rzeźbę za 15 tys. euro. Zakup potwierdza certyfikat autentyczności

Nabywca niewidzialnej rzeźby "autorstwa" Salvatore'a Garau, na potwierdzenie zakupu otrzymał certyfikat autentyczności dzieła sztuki, a także "instrukcję co do jego wyeksponowania" - musi zostać umieszczona w prywatnym domu, na przestrzeni 1,5 x 1,5 metra, wolnej od przeszkód. Jak mówił sam artysta na temat pracy, rzeźba nie jest "niczym", tylko jest próżnią. A próżnia to "nic innego jak przestrzeń pełna energii, a nawet jeśli ją opróżnimy i nic nie pozostanie, zgodnie z zasadą nieoznaczoności Heisenberga, to 'nic' ma wagę". 

Praca Banksy'ego - ta została sprzedana w 2008 roku za 208 tysięcy funtów Skradziona rzeźba Banksy'ego trafiła na aukcję. Może kosztować nawet 1,3 mln dolarów

Więcej o: