Co ciekawe, "People’s Justice" to nie jest nowa praca. Powstała w 2002 roku i jest dziełem indonezyjskiego kolektywu Taring Padi.
To ogromny transparent, na którym znajdują się m.in. sylwetki żołnierzy, którzy są określani jako członkowie Mossadu, narodowej agencji wywiadowczej Izraela. Niektórzy mają świńskie głowy zamiast twarzy, a za nimi można dostrzec to, co niemiecki magazyn o sztuce "Monopol" określił jako "karykaturę Żyda z pejsami, cygarem i symbolami SS na kapeluszu".
Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W oświadczeniu wydanym w poniedziałek na temat "People’s Justice" artyści twierdzą jednak, że "to nie ma być w żaden sposób powiązane z antysemityzmem". Dodali:
Jesteśmy zasmuceni, że szczegóły tego banera są rozumiane inaczej niż jego pierwotny cel. Przepraszamy za krzywdę wyrządzoną w tym kontekście.
Sami zdecydowali, że "z wielkim żalem" ukryją pracę. "Dzieło to staje się teraz pomnikiem żałoby po niemożności dyskusji w tej chwili. Mamy nadzieję, że ten pomnik będzie punktem wyjścia do nowego dialogu" - przekazali.
Jeszcze przed otwarciem Documenty pojawiały się kontrowersje związane z zaproszeniem do udziału palestyńskiego kolektywu o nazwie Question of Funding - wtedy jednak nikt nie zwrócił uwagi na pracę Taring Padi. Kwestia uczestnictwa Question of Funding skłoniła niektóre grupy żydowskie w Niemczech do potępienia Documenta 15. Debata w pewnym momencie stała się tak napięta, że Documenta odwołała zaplanowaną serię rozmów skupiającą się na antysemityzmie, islamofobii i kwestiach pokrewnych. Tuż przed otwarciem wydarzenia, przestrzeń wystawowa Question of Funding została zdewastowana - pojawiły się wiadomości, które będąca kuratorem imprezy grupa artystyczna ruangrupa określiła jako "groźby śmierci".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Z kolei podczas otwarcia wystawy niemiecki prezydent Frank-Walter Steinmeier powiedział, że "istnieją granice" wolności artystycznej. Polityk mówił:
Tak samo uzasadnione, jak krytyka polityki izraelskiej (...) jest uznanie izraelskiej państwowości poprzez uznanie godności i bezpieczeństwa współczesnej społeczności żydowskiej.
Niemiecka minister kultury Claudia Roth, choć nie wymieniała nazwy Taring Padi, wezwała w poniedziałek do usunięcia "antysemickich prac" z Documenty, pisząc: "Powiem to jeszcze raz: godność ludzka, ochrona przed antysemityzmem, rasizmem i mizantropią to fundamenty naszego współistnienia i tu wolność artystyczna ma swoje granice".
Ambasada Izraela w Niemczech powtórzyła wezwania Roth i poszła o krok dalej. "People's Justice" nazwała "propagandą w stylu Goebbelsa".
Sabine Schorman, dyrektor generalna Documenty, w swoim oświadczeniu podjęła próbę zdystansowania się od pracy Taring Padi. We wtorek zapadła decyzja o demontażu pracy. "Kierownictwo Documenta nie jest i nie powinno być organem, któremu eksponaty artystyczne muszą być wcześniej przekazywane do wglądu" - zaznaczyła, ale dodała, że "wszystkim zaangażowanym było i jest bardzo przykro z powodu przekroczenia granic i zranienia uczuć". "Bardzo przepraszamy również za to, że antysemickie wizerunki nie zostały rozpoznane przed instalacją dzieła" - napisała.