Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Poznaj najdłuższe słowo w języku polskim. Jeśli myślisz, że jest nim konstantynopolitańczykowianeczka, możesz być w błędzie. Co więcej, nawet jeśli uznalibyśmy je za polski wyraz o największej liczbie liter, nadal byłby krótszy o 96 znaków od rekordzisty z 1991 roku.
Wiele osób może uznawać słowo "konstantynopolitańczykowianeczka" za najdłuższy wyraz języka polskiego. Jak się okazuje, zwrot określający zdrobniale mieszkankę Konstantynopola, nie pojawia się w rodzimych słownikach. Najdłuższym określeniem, jakie znajdziemy w leksykonach, jest "pięćdziesięciogroszówka" (23 litery).
Co prawda, zasady naszego języka pozwoliłyby nam stworzyć jeszcze dłuższe słowa tj. "dziewięćsetdziewięćdziesięciodziewięcioipółletni" Z kolei słowa z przedrostkiem "pra", jak np. praprapradziadek można wydłużać praktycznie bez końca. Niektóre słowa są jednak długie, bez zbędnych zabiegów. Są to m.in. "przeintelektualizować" (21 liter), średniozmineralizowana (21 liter) czy dźwiękonaśladownictwo (21 liter).
Oficjalny rekordzista w tej kategorii naprawdę robi wrażenie. Najdłuższe słowo świata, wpisane w 1991 roku do Księgi Rekordów Guinnessa, zawiera 128 znaków. Pochodzi z języka szwedzkiego i oznacza "prace przygotowawcze do udziału w dyskusji nad systemem utrzymania wsparcia materialnego symulatora nadzoru z powietrza dla północno-wschodniej części artylerii nadbrzeżnej Bałtyku". Oryginalny zapis wygląda następująco: Nordöstersiökustartilleriflygspaningssimulatoranlägeningsmaterielunderhallsupptoljningssystemdiskussioninläggförberedelsearbeten.