Pierwszym pomysłem na YouTube był portal randkowy, w którym użytkownicy mieli publikować filmiki zamiast klasycznych zdjęć. W końcu jednak postawiono na platformę pozwalającą udostępniać dowolne samodzielnie zarejestrowane nagrania i dzielić się nimi z innymi widzami. Już rok później odnoszący coraz większe sukcesu portal został wykupiony przez Google.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nagrany w zoo w San Diego i przedstawiający Jaweda Karima, współtwórcę platformy, filmik opublikowany został 24 kwietnia 2005 roku o godzinie 3:31 (23 kwietnia 2005 roku o godzinie 20:31 według czasu pacyficznego). 25-letni wtedy Karim "zachwyca" się w krótkim filmiku słoniami spotkanymi podczas wizyty. – Najlepsze w nich jest to, że mają naprawdę, naprawdę długie, hmm… trąby. I to w zasadzie tyle, co mam do powiedzenia – powiedział. Trwający 19 sekund klip zmienił historię internetu na dobre. Do dziś obejrzano go ponad 264 miliony razy. Komentowano go ponad 11 milionów razy i polubiono go ponad 13 milionów razy.
– Przed YouTube’em nie było szans, by ktoś chciał obejrzeć coś, co trwało 30 albo 60 sekund – stwierdził w rozmowie z "Los Angeles Times" Paul Levinson, profesor z Fordham University, zajmujący się mediami i komunikacją. Nagranie zmieniło internet i pokazało, czym tak naprawdę miał stać się założony przez Steve’a Chena, Chada Hurleya i Jaweda Karima serwis. Od 2005 roku platforma zmieniła się diametralnie.
W 2015 roku Business Insider umieścił "Me at the zoo" na szczycie listy 10 najważniejszych filmików w historii platformy. – Pod wieloma względami to przykład reprezentatywny dla YouTube’a – stwierdził Brendan Gahan, ekspert od platformy, w rozmowie z Business Insiderem. – To coś, co każdy mógłby stworzyć samodzielnie – dodał. Przez lata krótkie nagranie z zoo pozostawało w czołówce najpopularniejszych filmików na YouTube. Dziś pierwsze miejsca na liście najchętniej oglądanych nagrań zdominowały jednak teledyski i filmiki dla dzieci.
Choć Jawed Karim nie związał się na stałe z serwisem, przez jakiś czas pozostając oficjalnie jedynie jego doradcą, od 2005 roku wielokrotnie krytykował decyzje podejmowane przez szefów YouTube’a, szczególnie po wykupieniu go przez Google. Jednym z miejsc, w których często pojawiały się negatywne opinie, był opis pierwszego filmu w serwisie. Krytykował tam m.in. wymóg posiadania konta Google+ do komentowania, a niedawno protestował przeciwko usunięciu "łapki w dół".