Krystyna Janda miała wypadek. Na scenie wystąpiła w ortezie

Dla Krystyny Jandy teatr jest największą pasją, której poświęciła większość swojego życia. Aktorka nie pozwoli, by cokolwiek powstrzymało ją przed wyjściem na scenę, nawet w niesprzyjających ku temu okolicznościach. Przeszkody nie stanowi również orteza, którą Janda musi nosić wskutek doznanego urazu nogi.

Krystyna Janda od lat występuje przed publicznością i nie zamierza robić sobie przerwy od zawodowych obowiązków. Niestety życie pisze różne scenariusze i nie zawsze mamy wpływ na to, co może przytrafić nam się po drodze. Los chciał, że aktorka złamała nogę tuż przed spektaklem, w którym miała wystąpić. O wypadku poinformowała w mediach społecznościowych, dodając również zdjęcia, na których widać, jak przemieszcza się po scenie w ortezie.

Zobacz wideo Popkultura odc. 140

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Krystyna Janda doznała urazu nogi

"Rano złamałam nogę, wieczorem Konin "MY WAY" w ortezie na siedząco. Jak mówiła mama — źle to się zrobi szybko, żeby było dobrze, to trwa" - napisała Janda.

Internauci zmartwili się urazem aktorki, jednak Krystyna Janda w rozmowie z "Plejadą" zapewniła, że złamana noga nie stanowi dla niej problemu.

"To jest spektakl, w którym mogę siedzieć, nie muszę się w ogóle ruszać... Nic się nie stało — wiele osób łamie nogę. No trudno, stało się. Absolutny przypadek..." - powiedziała "Plejadzie".

Krystyna Janda po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w 1973 roku, gdy zagrała w serialu "Czarne chmury". Później dostała rolę w filmie "Człowiek z marmuru" Andrzeja Wajdy. Jest dyrektorką teatru "Polonia" oraz Och-Teatru w Warszawie. W rozmowie z magazynem "Pani" w 2019 roku mówiła o sobie: jestem za dobrą aktorką, żeby nie grać. Jestem w formie. Umiem opowiedzieć niektóre rzeczy tak, że to widza dotyka. Żal by mi było z tego zrezygnować.

Więcej o: