"Szatan kazał tańczyć" - tak nazywa się jeden z najbardziej oryginalnych polskich filmów ostatnich lat. Na przyszłorocznym katowickim Off Festiwalu będzie można usłyszeć piosenkę, od której wziął się jego tytuł.
Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, organizatorzy wielu przyszłorocznych festiwali zamykają go publikując informacje o swoich planach na następny sezon. Liczą przy okazji na mocne rozpoczęcie sprzedaży karnetów, które dla wielu osób są przecież znakomitym prezentem pod choinkę. Po ogłoszeniach pierwszych wykonawców takich festiwali jak Open’er, Orange Warsaw, Enea Spring Break czy Tauron Nowa Muzyka, przyszedł też czas na najważniejszą rodzimą imprezę dla wielbicieli alternatywnego grania, katowicki Off Festiwal. Organizatorzy tego wydarzenia opublikowali informację, że w 2018 roku wystąpią na nim: Clap Your Hands Say Yeah, Grizzly Bear, John Maus i Marlon Williams.
Klaszcząc w dłonie
Clap Your Hands Say Yeah, najbardziej chyba znany z tego zestawu, to zespół który przez moment - mniej więcej dekadę temu - był wielką sensacją alternatywnej sceny muzycznej. Powstał w pierwszych latach nowego wieku i choć pierwotnie wywodził się z Filadelfii, jego członkowie szybko przenieśli się do Nowego Jorku. I właśnie z nowojorską sceną alternatywną, która w tym czasie przeżywała swoje najlepsze lata, zespół od zawsze był jednoznacznie kojarzony i wiązany.
Jego muzyka, bardzo adekwatnie do nietypowej nazwy, od zawsze była niezwykle energetyczna i radosna. Ważnym uzupełnieniem nie do końca typowych, indie rockowych, gitarowych brzmień od zawsze był w piosenkach zespołu bardzo charakterystyczny głos jego lidera i wokalisty, Aleka Ounswortha.
Grupa zadebiutowała w 2005 r. albumem ze swoją nazwą w tytule. Ale za jej największe i najbardziej dojrzałe osiągnięcie uchodzi drugi album, który ujrzał światło dzienne w 2007 r. Płyta zatytułowana była „Some Loud Thunder”, a promował ją singel nazwany wyzywająco „Satan Said Dance”.
Choć w kolejnej dekadzie aktywność zespołu i jego popularność znacznie zmalały, grupa nadal istnieje i przypomina o sobie na różne sposoby. Na początku kończącego się roku muzycy wydali piątą płytę długogrającą, zatytułowaną „The Tourist”, a na kolejny sezon festiwalowy przygotowują coś specjalnego: postanowili zagrać trasę, podczas której wykonywać będą materiał z albumu „Some Loud Thunder”.
Miś i przyszłe gwiazdy
Drugą z mocnych nazw, które trafiły na plakat Off Festiwalu jest Grizzly Bear. To także formacja z Nowego Jorku, to także grupa, której popularność jest częścią fali fascynacji tamtejszą sceną muzyczną, to także grupa, która wykonuje szeroko pojęty indie rock.
Zespół powstał w 2002 roku, dwa lata później debiutował albumem zatytułowanym „Horn of Plenty”, który rzeczywiście, zgodnie z tytułem, okazał się prawdziwym rogiem obfitości dla tych wszystkich, którzy lubią alternatywne gitarowe granie, z wpadającymi w ucho melodiami i wyraźnymi akcentami psychodelicznymi. Do dziś muzycy opublikowali pięć albumów. Latem tego roku uzupełnili swoją dyskografię o płytę zatytułowaną „Painted Ruins”.
John Maus to na współczesnej scenie muzycznej postać malownicza, osobna i pełna tajemnic. Mógł zostać wykładowca filozofii, ale postanowił odłożyć na półkę dyplom doktora tej nauki i zająć się muzyką. Nagrywa płyty, które na pierwszy rzut oka wydają się zawierać nie do końca typowe synth-popowe piosenki, ale tak naprawdę każda z nich okazuje się z reguły tylko podkładem pod kolejną część niekończącego się wykładu życiowej filozofii Mausa. Ta z kolei bardzo często zdaje się być parodią samej siebie. Jednym słowem: amerykański muzyk i myśliciel bardzo skutecznie wymyka się wszelkim kategoryzacjom.
Marlon Williams to pochodzący z Nowej Zelandii singer/songwriter, który w swej twórczości z gracją łączy elementy najróżniejszych gatunków: od indie rocka przez folk do hippisowskiej psychodelii.
Przyszłoroczny Off Festiwal odbędzie się w Katowicach w dniach 3-5 sierpnia. Karnety na całość imprezy można dziś kupić za 260 zł. Cena będzie obowiązywać do 18 lutego.