Film "Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri" Martina McDonagha to historia zrozpaczonej kobiety, która próbuje dowiedzieć się, kto zabił jej dziecko. Aby to zrobić, wynajmuje trzy tablice reklamowe przy drodze wiodącej do miasteczka i umieszcza na nich prowokacyjny przekaz, skierowany do szanowanego przez lokalną społeczność szefa policji.
Obraz Martina McDonagha zachwycił krytyków na całym świecie, a Akademia nagrodziła go dwoma Oscarami.
Przypominamy: Oscary 2018 - lista zwycięzców >>
Przejmująca rola matki przyniosła Frances McDormand Oscara za główną rolę kobiecą. Teraz okazuje się, że grana przez nią postać istnieje naprawdę.
Sam Rockwell i Frances McDormand, 'Trzy billboardy za Ebbing, Missouri' Merrick Morton / AP
Prawdziwą wersją filmowej Mildred Hayes jest Marianne Asher-Chapman. Jej córka Angela także została zabita przez swojego męża, ale jej ciało nigdy nie zostało znalezione.
- Lubię wozić ze sobą łopatę w bagażniku. Trzymałam ją tu przez te wszystkie lata, na wypadek gdybym musiała odkopać Angie - mówi Marianne Asher-Chapman w dokumencie BBC.
- Naprawdę nie mogę doczekać się wiosny, bo zimą ziemia jest tak zmarznięta, że nie można nawet wbić w nią łopaty. Normalnie zjechałabym z drogi i kopała. Nie mogę się poddać. I jeśli oznacza to chwycenie za łopatę i dokopanie się do Chin, zamierzam szukać Angie - powiedziała.
Córka Marianne Asher-Chapman zaginęła w 2003 roku. Jej mąż powiedział rodzinie, że uciekła z "innym mężczyzną", ale wszyscy wiedzieli, że to nieprawda. Jej matka zgłosiła zaginięcie, jednak poszukiwania nie przyniosły skutku. Wtedy zdesperowana kobieta zdecydowała się wynająć billboard.
Meet the real-life Three Billboards mother - BBC News fot. BBC News, kadr Youtube fot. BBC News, kadr Youtube
- Billboard nie pomógł mi odnaleźć Angie, ale wszystko, co robię, przynosi korzyści - mówi zdeterminowana matka, która wciąż rozwiesza plakaty z informacją o nagrodzie za odnalezienie córki.
- Przez długi czas dzwoniłam do szeryfa z pytaniami, czy słyszeli coś nowego. Nigdy nie otrzymałam żadnej pomocy - wyznaje.
Po pewnym czasie mąż Angie zmienił wersję wydarzeń:
- Powiedział, że się pokłócili, że spadła z pomostu, uderzyła głową w skałę i umarła. Ale mówił też, że siedział z nią przez chwilę, później owinął ją w brezent i wsadził do samochodu.
Mężczyzna zeznał, że ciało kobiety znajduje się na wyspie na jeziorze. Ale matka zaginionej dziewczyny twierdzi, że to nieprawda.
- Nawet policja mówi, że to niemożliwe. Odsiedział dokładnie cztery lata, od lat jest na wolności, a Angie wciąż jest zaginiona. On już nigdy nie będzie oskarżony - mówi Marianne Asher-Chapman.
Cały dokument można obejrzeć poniżej: