Krystyna Janda w teatrze o seksie. W Polonii powstał teledysk dla uważnego widza [RECENZJA]

Jakub Panek
Krystyna Janda sztuką Kena Davenporta "Mój pierwszy raz" zainaugurowała nowy sezon w swoich teatrach. Zamiast spektaklu - w Teatrze Polonia powstał dość sprawnie wyreżyserowany teledysk.

Krystyna Janda jest nie tylko szefową Fundacji Na Rzecz Kultury, która z powodzeniem zarządza w stolicy dwoma teatrami - Polonią i Och-Teatrem. Jest nie tylko wybitną aktorką, reżyserką i osobowością. Dla widza wybierającego jej teatry jest obietnicą dobrze zainwestowanych pieniędzy i czasu. W sztukę najwyższych lotów, w aktorstwo najwyższej próby i w realizacje poruszające. 

Próba w Teatrze PoloniaPróba w Teatrze Polonia KATARZYNA KURAL-SADOWSKA

"Mój pierwszy raz" Kena Davenporta powstał na bazie wpisów prawdziwych ludzi na prawdziwym portalu randkowym www.myfirsttime.com. To tam można podzielić się opowieściami o swoich inicjacjach seksualnych. Krystyna Janda - jak podkreślała w wywiadach przed premierą - uwierzyła w ten tekst, jego prawdziwość. I w to, że można z tego zrobić spektakl, który doskonale wpisze się w linię programową Polonii. To tam w końcu można oglądać naprawdę niezłe i ważne przedstawienia - niech przykładem będzie sztuka "Matki i synowie", w której Krystyna Janda gra matkę mierzącą się z homoseksualizmem swojego zmarłego syna. To świetny spektakl. 

Kolejny raz będzie lepszy

"Mój pierwszy raz", którego premiera odbyła się 6 września tak bardzo odstaje od pozostałych przedstawień w teatrach Jandy, że nie nazwałbym go spektaklem. To bardzo sprawnie wyreżyserowany teledysk. Mamy doskonale dobraną muzykę grupy Angus & Julia Stone i bardzo trafione wizualizacje od Jajkofilm. Na scenie w dynamicznej choreografii i interpretacjach tekstu bezbłędnie odnalazła się obsada: Natalia Berardinelli, Agnieszka Krukówna, Mirosław Haniszewski, Antoni Pawlicki. Ich krótkie monologi - czyli cytaty z portalu randkowego - uzupełnia piękny taniec dwóch par. 

Ale skoro już napisałem, że powstał piękny teledysk, a nie spektakl - to pora w końcu odpowiedzieć na pytanie - o czym to jest? "Mój pierwszy raz" to miks wielu cytatów ze znanych tego świata o seksie (które są wyświetlane przez prawie cały czas specjalnym projektorem na scenie), uzupełniany krótkimi wypowiedziami aktorów - którzy cytują wpisy z portalu www.myfirsttime.com. Jest trochę od Sasa do Lasa, bo raz mamy o seksie dwóch kobiet, za chwilę dwóch mężczyzn, potem wielu pierwszych razach par heteroseksualnych, a za chwilę fragment o gwałcie. Włączony pod koniec teledysku do zlepku wpisów sławny monolog napisany przez Frankę Rame, włoską pisarkę, poetkę, feministkę, wojowniczkę o wolność i prawa kobiet - rozbija na chwilę szybkie tempo akcji. To ważne słowa, niestety dość niezgrabnie łączą się z opisami pierwszych razów z portalu.

"Mój pierwszy raz" to 90-minutowy teledysk o seksie odmienianym przez różne przypadki. Krystynie Jandzie udało się wyreżyserować bardzo ciekawy projekt, który może trafić do młodych ludzi. Ale czy do wszystkich widzów Polonii?

Pod koniec sztuki z wizualizacji dowiadujemy się, że pierwszy raz nigdy nie jest udany, za to kolejny jest już dużo lepszy. I oby tak też było z "Moim pierwszym razem". Żeby każdy jego kolejny odbiór dawał widzom coraz więcej satysfakcji. 

Wiedzieliście, że te światowe gwiazdy też wystąpiły w konkursie Eurowizji?