W liście zamieszczonym w mediach społecznościowych w formie audio Abelard Giza zwraca się do prezesa Prawa i Sprawiedliwości m.in. słowami: "Osobiście nie rozumiem, dlaczego pan tak ciśnie na te wybory, w końcu szaleje epidemia".
Giza rozpoczyna list otwarty słowami:
Panie Jarku, pozwalam sobie na ten familiarny ton, bo widuję Pana ostatnio częściej niż własnych rodziców, a i widziałem kiedyś zdjęcie, jak się pan uśmiechał w Sejmie, więc wnioskuję, że ma pan dużo luzu i dystansu. A "naczelniku" brzmiało jakoś tak oschle, a "panie Boże", no wiadomo, teraz jest zajęte, jeszcze. Chociaż kto wie, pan też jest w trzech osobach, bo i prezes, premier, i prezydent przecież.
"Po pierwsze, bardzo panu dziękuję, że pan jest. To dzięki panu zaczynam doceniać, jak ważny jest trójpodział władzy. Nigdy się nad tym dużo nie zastanawiałem, nie myślałem. Był to był, staratata, a odkąd pojawił się pan i pana koledzy, mam już troszkę inaczej, bardzo dziękuję" - kontynuuje komik. W ośmiominutowym materiale Giza porusza także kwestię wyborów prezydenckich, które są zaplanowane na 10 maja. Mimo protestów opozycji i m.in. ludzi kultury takich jak Wojciech Mann czy Jakub Żulczyk Prawo i Sprawiedliwość forsuje pierwszą turę w pierwotnym terminie, w formie korespondencyjnej. Giza mówi:
Osobiście nie rozumiem, dlaczego pan tak ciśnie na te wybory, w końcu szaleje epidemia i chyba lepiej z domu nie wychodzić. Ale ja się nie znam. Szczerze mówię, jestem komikiem, moja odpowiedzialność to najwyżej nieudany żart, nikt nie zginie. U pana to jest trochę inny kaliber, ale pan też jest innego kalibru. Pan jest wyjadaczem, od lat robi dużą politykę, nie ma w Polsce chyba bardziej wytrawnego gracza niż pan. No jeśli pan nie wie, co dla Polski jest teraz dobre, to kto ma wiedzieć?
Jakub Żulczyk: Trzeba zbojkotować te wybory. Podrzeć tę kartę, n***ać do koperty >>
Od momentu premiery film został obejrzany dwa i pół mln razy, został polubiony przez 52 tysiące użytkowników Facebooka.