Tylko w ciągu kilku ostatnich dni Andrzej Duda podczas jednego ze spotkań wyborczych powiedział, że "LGBT to nie ludzie", członek jego sztabu, Przemysław Czarnek, apelował na antenie TVP Info, żeby bronić rodziny przed "ideologią LGBT", a Jacek Żalek został wyrzucony z programu TVN przez Katarzynę Kolendę-Zaleską, po tym jak powtórzył dehumanizujące osoby nieheteronormatyne słowa prezydenta. W tej sprawie zabrał głos też pisarz Szczepan Twardoch.
- Dehumanizująca retoryka skierowana wprost przeciwko moim znajomym, przyjaciołom, współpracownikom - jest czymś w swojej obrzydliwości przekraczającym wszystko, co do tej pory widziałem - opisuje ostatnie wypowiedzi Andrzeja Dudy i jego kolegów z partii. Pisarz podkreśla, że wprowadzenie takich komunikatów do publicznej debaty oznacza dla niego jedno - że ci politycy będą odpowiedzialni za każdy atak na osoby ze społeczności LGBT, do którego może dojść w efekcie używania przez nich takiego języka:
Czarnek, Żalek, Duda będą w moich oczach już zawsze ponosić osobistą, moralną odpowiedzialność za każdy akt przemocy, który może być efektem ich retoryki
Twardoch zauważa, że osoby LGBT+ to nie tylko zamożne osoby z Krakowa i Warszawy przesiadujące w drogich kawiarniach, a też "polska prowincja, autentyczne cierpienie - wcale nie na pluszowym krzyżu, na jaki chętnie przypinają się aktywiści z KOD-u i okolic. To za ich cierpienie wspomniani wcześniej łajdacy będą odpowiedzialni".
Przy okazji oberwało się też "liberalnym tuzom intelektu", którzy stosują "pogardliwą retorykę" wobec wyborców PiS i przypisują im "cechy zwierzęce albo inaczej zbudowane mózgi" i do tego sięgają po "szantaż moralny", krzycząc o "ostatecznym końcu demokracji" z przekonaniem, że "polskiej inteligencji" "władza w Polsce należy się w sposób przyrodzony".
Szczepan Twardoch podkreśla, że jego wpis nie powstał w wyniku "przedwyborczego aktywizmu" i nie zachęca nikogo do głosowania lub nie głosowania na kogokolwiek. Postanowił skomentować wypowiedzi polityków PiS uderzające w społeczność LGBT, by wyrazić swoje wsparcie dla osób zaatakowanych w ten sposób.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.