Od 1 stycznia 2021 roku odbiorcy Latvijas Televizija i Latvijas Radio, czyli łotewskiej telewizji publicznej i radia publicznego, nie usłyszą już ani nie zobaczą reklam. Łotewska Krajowa Rada ds. Mediów Elektronicznych szykuje się do wprowadzenia w życie przepisów ustawy, którą parlament uchwalił jeszcze w 2018 roku. Jak podawała wtedy "Rzeczpospolita", budżetową lukę, pozostawioną przez brak wpływów od reklamodawców, załata dodatkowy zastrzyk finansowy od państwa.
Według informacji Press.pl łotewski rząd dofinansuje media publiczne kwotą 8,3 mln euro - to prawie sześć milionów mniej, niż zakładał pierwotny projekt. Telewizja ma za te pieniądze stworzyć ponad 700 godzin nowych treści, które zastąpią bloki reklamowe na dwóch kanałach. Nowa ustawa dotycząca państwowych nadawców zakłada także konieczność informowania odbiorców o bieżących wydarzenia w "precyzyjny i neutralny sposób". Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", to wynik zarzutów, że łotewskie media nieprawidłowo realizowały swoją misję, m.in. pomijając niektóre grupy społeczne.
Tym samym Łotwa w pewnym sensie idzie np. w ślady Wielkiej Brytanii - kanały telewizyjne należące do BBC również nie nadają reklam; są bowiem utrzymywane z opłat licencyjnych, które co roku uiszczają Brytyjczycy. W lutym pisaliśmy o tym, że brytyjski rząd planuje pozbawić BBC dochodów z opłat licencyjnych i zastąpić odnawiany co roku abonament za licencję systemem subskrypcyjnym, podobnym do tego w serwisach streamingowych. Obecnie trwają gorące negocjacje co do kwoty opłaty licencyjnej od 2022 roku.
Minister kultury Oliver Dowden w zeszłym tygodniu wystosował do BBC pismo m.in. z pytaniami o to, "jak przyniesie oszczędności, w tym na poziomie wynagrodzeń dla gwiazd; w jaki sposób nowy próg opłat licencyjnych wpłynie na osoby w trudnej sytuacji, osoby starsze i osoby o najniższych dochodach; jak wykorzysta swoją globalną potęgę, by promować Wielką Brytanię". Dowden na łamach "Daily Telegraph" podkreśla, że "świat się zmienia i każdy nadawca musi się zmieniać razem z nim". Wygląda na to, że w dobie tych zmian Łotwę czeka ciekawy eksperyment.