Jak podaje serwis, spółka nie odniosła się w środę wieczorem do pytań w tej sprawie, a sam Ernest Zozuń powodów zwolnienia nie komentuje i zapowiada, że sprawa znajdzie finał w sądzie.
Zozuń pracował od 1988 roku, był m.in. korespondentem w Iraku i Moskwie. W Trójce przygotowywał m.in. audycję "Trzy strony świata". Jako przedstawiciel Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia w maju tego przed senacką komisją kultury i środków przekazu wypowiadał się w obecności prezeski Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej i ówczesnego szefa Trójki Tomasza Kowalczewskiego (to on unieważnił notowanie listy przebojów wygrane przez "Twój ból jest lepszy niż mój" Kazika). O Marku Niedźwieckim i jego kolegach przygotowujących audycję Zozuń mówił wtedy do Kowalczewskiego:
Ty wiesz, że oni są najuczciwszymi ludźmi na świecie. Co spowodowało, że wylałeś na nich cysternę nieczystości? Gdzie i co spowodowało, że straciłeś przyzwoitość?
Później Zozuń niejednokrotnie komentował decyzje szefostwa Polskiego Radia, choćby tę mówiącą, że pracownicy mogą wypowiadać się w mediach wyłącznie za zgodą rzecznika lub zarządu. Gdy redaktorem naczelnym zamiast Kowalczewskiego został Kuba Strzyczkowski, popierany przez większość "starego" zespołu Trójki, Zozuń decyzją kolegów i koleżanek z redakcji został wyybrany szefem redakcji aktualności. Gdy Kamińska zwolniła Strzyczkowskiego, Zozuń został oddelegowany do Informacyjnej Agencji Radiowej na trzy miesiące.