Wojciech Mann zabiera głos w sprawie konfliktu z Radiem 357: Nie wszystkie zachowania są przeze mnie w pełni rozumiane

W sieci niedawno pojawiło się świąteczne nagranie w wykonaniu redaktorów Radia 357 i zaproszonych gości. Zaproszenie otrzymali także pracownicy Radia Nowy Świat, jednak w piosence się nie pojawili, co wywołało falę spekulacji dotyczących relacji między stacjami. Temat podjęła na Facebooku Patrycja Macjon, członkini zarządu RNŚ, która wyjaśniła, jak z jej perspektywy wyglądała kwestia ewentualnej współpracy z Radiem 357. Dołączył do niej Wojciech Mann.

"Przyjaciele Pewnej Ryby" to tytuł świątecznego projektu Radia 357, w którym słychać dobrze znane nuty i głosy z radiowej Trójki. W piosence na wzór tradycyjnego "Karpia", do której słowa napisali Artur Andrus oraz Kuba Strzyczkowski, udzielili się liczni dziennikarze - niemniej zabrakło wśród nich zaproszonych byłych "trójkowców", którzy przeszli do Radia Nowy Świat, przez co z miejsca pojawiły się doniesienia o konflikcie między stacjami.

Wojciech Mann: Nie wszystkie zachowania byłych pracowników Trójki są przeze mnie w pełni rozumiane

Wielu słuchaczy Radia Nowy Świat (357 jeszcze nie rozpoczęło nadawania) komentuje w sieci tę sprawę (konflikt?). Przyznał to Wojciech Mann, który jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk ekipy RNŚ, wywodzącej się w dużej mierze z byłych pracowników Trójki. Na facebookowym profilu napisał:

W związku z mgłą tajemnic, niedopowiedzeń i domysłów, otaczających relacje między Radiem Nowy Świat a powstającym Radiem 357, otrzymywałem szereg pytań i próśb o wyjaśnienie tego, co było niewyjaśnione.

Mann napisał również, że starał się nie odpowiadać, ponieważ "przeprowadzana w ostatnim czasie, wielce skuteczna akcja zniszczenia wszystkiego, co było do niedawna Trójką, spowodowała różne zachowania jej byłych pracowników, nie wszystkie przeze mnie w pełni rozumiane", ale teraz pod swoim postem zamieścił wpis Patrycji Macjon, założycielki profilu "Ratujmy Trójkę", a dziś członkini zarządu Radia Nowy Świat, przyznając, że jej refleksje są mu bardzo bliskie. 

Zobacz wideo Paweł Sasko: Żeby mówić jednym językiem przy tworzeniu "Cyberpunka 2077", mieliśmy listę lektur obowiązkowych

Macjon odniosła się w poście do słów Tomasza Michniewicza, współzałożyciela Radia 357, który niedawno powiedział serwisowi WirtualneMedia.pl, że "więcej miłych gestów [w stronę RNŚ] już nie będzie". Komentował w ten sposób decyzję swojej stacji, która ogłosiła publicznie, że w piątki rano robi "krok w tył", by nie robić konkurencji audycji Manna w RNŚ, a właściwie komentarz dyrektorki stacji Magdy Jethon. Ta powiedziała, że nie jest to konieczne, a Mann "nie czuje się jak autor specjalnej troski". Potem atmosferę podgrzał fakt, że dziennikarze RNŚ nie pojawili się na nagraniach świątecznej piosenki 357.

Od czego się zaczęło?

W 2016 roku słuchaczka Programu Trzeciego Polskiego Radia Patrycja Macjon założyła facebookowy profil "Ratujmy Trójkę", który - jak wspomina sama autorka - przekształcił się w "akcję protestacyjną wymierzoną w kolejne (...) decyzje Zarządu Polskiego Radia dotyczące składu osobowego PR3, prezentowanych na antenie treści, a także centralizacji wielu obszarów działania poszczególnych anten". Macjon mówi, że jeszcze wtedy obok entuzjastów projektu byli też dziennikarze Programu Trzeciego, którzy "uważali 'Ratujmy Trójkę' za szkodliwe" i dodaje, że Tomasz Michniewicz "nie zabierał wówczas głosu". To w jego kierunku padają główne zarzuty o psucie relacji między redakcjami.

Dalej czytamy, że w sierpniu tego roku Macjon, już jako osoba związana z RNŚ, wzięła udział w spotkaniu z Michniewiczem, Piotrem Stelmachem, Marcinem Łukawskim i Piotrem Jedlińskim. Głównym tematem była "rozmowa na temat inicjatywy (wówczas niedookreślonej), nad którą debatowali dziennikarze Trójki, zmuszeni do opuszczenia Myśliwieckiej na przestrzeni ostatniego półrocza i ewentualnych szans na współpracę pomiędzy obiema inicjatywami". Członkini zarządu RNŚ wspomina:

O ile z ust Piotra Stelmacha i Marcina Łukawskiego padały słowa uznania dla Radia Nowy Świat, skali przedsięwzięcia i jego realizacji, o tyle Tomasz Michniewicz wyrażał się na temat RNŚ oraz (co zabolało mnie chyba najbardziej) akcji Ratujmy Trójkę w – oględnie rzecz ujmując – nieprzychylnych słowach. Wobec akcji Ratujmy Trójkę padło z jego ust określenie: 'wasza akcja powinna nazywać się nie Ratujmy Trójkę, tylko Zarzynamy (lub dorzynamy) Trójkę. O samym Radiu Nowy Świat – i tu parafrazuję – powiedział: 'Radio internetowe? Jaki wy w ogóle macie zasięg? Znikomy. Radio internetowe jest pozbawione sensu – tylko FM' oraz 'Radio Nowy Świat jest upolitycznione do granic możliwości'.

Macjon zdaje sobie sprawę, że niektórzy mogą potraktować jej wpis jako podnoszenie temperatury sporu, ale - jak pisze - chciała m.in. zwrócić uwagę słuchaczy, że zaproszenie do wspólnego świątecznego utworu najpierw padło publicznie, a dopiero po kilku dniach rozpoczęły się próby kontaktu z zaproszonymi dziennikarzami RNŚ, "co postawiło wszystkich zaproszonych w niezwykle niezręcznej sytuacji, w której jedynym dobrym wizerunkowo wyjściem byłoby przyjęcie zaproszenia; wiadomo było bowiem, że odmowa od razu skutkowała będzie reakcją części słuchaczy: 'Radio 357 jest otwarte na współpracę, a to wy wywołujecie konflikt'".

Na koniec członkini zarządu Radia Nowy Świat apeluje:

Proszę słuchać Radia 357, bo to będzie naprawdę dobre radio.
Proszę słuchać Radia Nowy Świat, bo to jest naprawdę dobre radio.
Proszę słuchać bez nadziei na to, że kiedykolwiek byli dziennikarze Trójki spotkają się w ramach jednego adresu.

Radio Nowy Świat nadaje od lipca tego roku, Radio 357 planuje ruszyć na dniach, ale na razie nie ma konkretnej daty startu. Jak mówią twórcy, mogą o tym poinformować z zaledwie jedno-dwudniowym wyprzedzeniem.

Więcej o: