Nową dyrektorką Luwru zostanie Laurence des Cars, co oznacza, że po raz pierwszy w historii tego muzeum zarządzać będzie nim kobieta. To o tyle zatrważające, że placówka działa z drobnymi przerwami już 228 lat od czasów Rewolucji Francuskiej. Jej podwoje otworzyły się dla pierwszych zwiedzających jeszcze w 1793 roku.
Laurence des Cars ma bogate doświadczenie, obecnie przewodzi innym słynnym francuskim placówkom kulturalnym - Musée d’Orsay i Musée de l’Orangerie, które słyną z bogatych zbiorów malarstwa impresjonistycznego.
1 września des Cars zastąpi na stanowisku dyrektorskim Jean-Luca Martineza, który rządził Luwrem przez osiem lat. Co ciekawe, jego rządy też były pod pewnym aspektem przełomowe dla Luwru - jako zawodowy archeolog wywodzący się z robotniczej rodziny przełamał długie pasmo historyków sztuki z arystokratycznymi korzeniami. Paradoksalnie, wybór Laurence des Cars, która pochodzi ze szlacheckiej rodziny pisarzy i jest dyplomowaną specjalistką od XIX-wiecznego malarstwa, oznacza powrót do tradycji - donosi "The Art Newspaper".
Des Cars karierę zaczynała jako kuratorka Musée d’Orsay jeszcze w 1994 roku. W 2007 roku stanęła na czele rządowej agencji Agence France-Muséums, która odpowiedzialna była za kuratelę nad projektem Louvre Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Projekt kosztował miliard euro i jego prowadzenie utrudniały liczne opóźnienia i rosnące rozdrażnienie ze strony Emiratów Arabskich. Kiedy Jean-Luc Martinez został dyrektorem Luwru, zastąpił ją archeologiem Jean-François Charnierem.
Następnie des Cars stanęła na czele Musée de l’Orangerie, by w 2017 wrócić do d'Orsay. Zorganizowała bardzo wychwalaną wystawę reprezentacji czarnoskórych kobiet w zachodnim malarstwie XIX wieku, pod jej rządami pojawił się też program o wpływie darwinizmu na ówczesną sztukę. Za jej kadencji Musée d’Orsay stało się pierwszym francuskim muzeum, które dobrowolnie zwróciło spadkobiercom obraz skradziony przez nazistów.
Jakie ma plany na Luwr? Na razie wiadomo, że planuje wydłużyć godziny działania placówki, która obecnie działa jedynie do 17:30. Nowa dyrektorka chce przyciągnąć młodszą widownię - podobnie jak jej poprzednik. Francuskie ministerstwo kultury zapewnia, że będzie chciała też lepiej pokazać dialog pomiędzy sztuką starożytną i współczesnym światem. Przed wybuchem pandemii Luwr był w dużej mierze zależny od zagranicznych gości, którzy stanowili 70 proc. osób kupujących bilety.