Kuriozalna rekrutacja na dyrektora zamku w Cieszynie. Wydrukowali jej zdjęcie z Facebooka. "Konsternacja i niedowierzanie"

Ewa Trzcionka startowała w konkursie na stanowisko dyrektora Zamku Cieszyn i przegrała. Jak sama relacjonuje, jej spotkanie z komisją konkursową przybrało nieoczekiwany obrót, kiedy rozdane zostały wydruki z jej zdjęciem profilowym z Facebooka. Komisja dopytywała ją o umieszczone tam hasło Strajku Kobiet.

Pełniąca od 2005 roku funkcję dyrektorki Zamku Cieszyn Ewa Gołębiowska przeszła na emeryturę, w związku, z czym Burmistrz Miasta Cieszyna oraz Marszałek Województwa Śląskiego rozpisali konkurs na to stanowisko. Zgłoszenia można było wysyłać do 30 kwietnia 2021 roku. Magdalena Chorąży-Suchy, Patrycja Łyżbicka, Tomasz Piechniczek Jacek Porzycki i Ewa Trzcionka to osoby, które przeszły weryfikację formalną i zakwalifikowały się do spotkania z komisją konkursową. Ewa Trzcionka - nauczycielka akademicka Uniwersytetu SWPS i specjalistka od strategii biznesowych "opartych na wartościach" - opisała w obszernym wpisie na Facebooku przebieg swojej rozmowy, która w dużej mierze skupiła się na jej zdjęciu profilowym z Facebooka.

Zobacz wideo Taki widok na Tatry musisz zobaczyć choć raz w życiu

Kulisy konkursu na dyrektora Zamku Cieszyn

Jak relacjonuje Ewa Trzcionka, do konkursu zgłosiła się "wspierana przez środowiska: kultury, designu, biznesu, szkolnictwa wyższego i rozwoju społecznego". Przygotowała dla Zamku Cieszyn program, który opierał się na "potrzebach współczesnych społeczeństw i spójności ze strategiami nadrzędnymi: kraju, województwa i Europy". Trzcionka zawarła tam punkty o zrównoważonym rozwoju, sprawiedliwej transformacji społecznej i o regularnym badaniu potrzeb intersariuszy - sama przyznaje, że to mogło się nie spodobać, tak samo jak jej "rzeczowa i wizualnie prosta" prezentacja. Dodaje, że czuła się zdenerwowana, kiedy zauważyła, że "niektórzy członkowie komisji nie zwracali uwagi" na jej wystąpienie. Po 15-minutowej prezentacji komisja miała zadawać kandydatce przez 30 minut pytania.

"Czekałam na 30 minut dociekliwej i merytorycznej rozmowy. (...) Niestety większość czasu zajęło mi... tłumaczenie (się)" - relacjonuje Trzcionka. Następne pytania dotyczyły tłumaczenia z języka angielskiego schematu zarządzania organizacją opartą na wartościach "7S McKinseya" dla członka komisji, który znał język angielski czy użycia uproszczonego schematu ERG zamiast piramidy potrzeb Masłowa. Najbardziej jednak komisję interesował profil na Facebooku kandydatki. W jej wpisie czytamy:

Na koniec jednak został wyciągnięty królik z kapelusza, a dokładniej zostały rozdane całej Komisji wydruki z moim zdjęciem profilowym z Facebooka z hasłem Strajku Kobiet - pisanym słynną solidarycą słowem 'Wypierdalać'... Ja również dostałam jedno. Członek Komisji położył je przede mną bez słowa, bez spojrzenia w oczy... a potem krótkie: 'czy poznaje się pani na tym zdjęciu?', 'czy to są pani wartości?'. I oczekiwanie na tłumaczenie się. Konsternacja i niedowierzanie. Z komisji wyraźnie zaprotestował tylko Pan Bartosz Tyrna, przeprosił mnie również za ten incydent.

"Nie godzę się na pytania o poglądy moralne przy wyborze na jakiekolwiek stanowisko publiczne. Bo to nieprzyzwoite i niedopuszczalne" - konkluduje na sam koniec.

Komisja składała się trzech przedstawicieli burmistrza i trzech przedstawicieli Marszałka Województwa Śląskiego. Jak czytamy na stronie beskidzka24.pl byli to "Krzysztof Kasztura - zastępca burmistrza Cieszyna i przewodniczący komisji, Bartosz Tyrna – prezes zarządu Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Gospodarczych "Delta Partner" w Cieszynie i członek Rady Programowej Zamku Cieszyn, Bogusław Dziadzia- prodziekan ds. kształcenia i studentów Wydziału Sztuki i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, Jan Kawulok – przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego i członek Rady Programowej Zamku Cieszyn, Piotr Czarnynoga - przewodniczący Komisji Edukacji, Nauki i Kultury Sejmiku Województwa Śląskiego oraz Zbigniew Kadłubek – dyrektor Biblioteki Śląskiej w Katowicach".

Ostatecznie konkurs na nowego dyrektora Zamku Cieszyn decyzją pięciu z sześciu członków jury wygrała Magdalena Chorąży-Suchy. Sama Ewa Trzcionka podkreśla, że nie będzie ubiegać się o anulowanie konkursu i nie zamierza ponownie startować na to samo stanowisko. Nie planuje też pomimo propozycji burmistrzyni Cieszyna współpracować z Zamkiem w zakresie designu.

Komentarz Zamku Cieszyn

W związku z opisaną przez Ewę Trzcionkę sytuacją zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do przedstawicieli Zamku Cieszyn oraz do burmistrzyni Cieszyna, Gabrieli Staszkiewicz. Otrzymaliśmy odpowiedź od Beaty Mońki, specjalistki ds. komunikacji Zamku Cieszyn:

Obserwujemy sytuację z dużym niepokojem - już widzimy, jakie wywołuje skrajne opinie m.in. w środowisku projektantów, do których w dużej mierze jest kierowana nasza oferta. Zamek był zawsze miejscem dialogu, łączącym różne perspektywy. Dlatego mamy wielką nadzieję na szybkie przedstawienie merytorycznego programu przez nowo wybraną panią dyrektor i możliwość odniesienia się do Jej wizji i strategii funkcjonowania Zamku.

Wskazuje także, że "Zamek Cieszyn jest instytucją współprowadzoną przez Miasto Cieszyn i Województwo Śląskie (Urząd Marszałkowski)". W związku z tym "o składzie komisji i przebiegu konkursu decydowali organizatorzy instytucji". "Ponieważ nikt z załogi Zamku nie był świadkiem opisanego zdarzenia" trudno było jej powiedzieć, na jakiej zasadzie ustalany był przebieg rozmowy z kandydatami, dlaczego w trakcie rozmowy Ewy Trzcionki wykorzystane zostało zdjęcie z prywatnego profilu w mediach społecznościowych oraz czy inni kandydaci też dostali podobne wydruki ze swoimi zdjęciami profilowymi na Facebooku. Nie wiadomo jej też nic na temat tego, czy wspomniane zdjęcie było podstawą do odrzucenia kandydatury Ewy Trzcionki.

Burmistrzyni Gabriela Staszkiewicz w rozmowie z oddziałem "Gazety Wyborczej" z Bielska-Białej powiedziała - "Nie powinno było do tego dojść. Wszyscy trzej członkowie komisji zasiadający w niej z ramienia miasta byli bardzo nieprzyjemnie zaskoczeni tym, co się stało". 

Tymczasem w artykule na lokalnej stronie gazetacodzienna.pl przeczytać można, że jeszcze zanim konkurs na nowego dyrektora wystartował, zwracano publicznie uwagę na to, że w komisji konkursowej nie było żadnych kobiet. Autorka artykułu wskazuje też, że "mąż nowo wybranej Dyrektor Zamku jest pracownikiem cieszyńskiego magistratu". Od rzeczniczki Urzędu Miejskiego, Katarzyny Koczwary, otrzymała wiadomość: "Pan Sławomir Suchy jest pracownikiem Urzędu Miejskiego w Cieszynie od 01.09.2020 r. Zatrudniony jest w Referacie Informatycznym Wydziału Organizacyjnego na stanowisku ds. administracji sieci komputerowej, bazami danych, aplikacjami i sprzętem".