List przeciwko finansowaniu faszystów. "Panie ministrze jest Pan gotów wziąć odpowiedzialność?"

Ukazał się list otwarty do ministra kultury Piotra Glińskiego pt. "Stop finansowaniu faszyzmu!", który nawołuje do tego, by nie przeznaczać publicznych pieniędzy na "realizowanie groźnych celów politycznych" i nie finansować z nich inicjatyw "jawnie propagujących homofobię, nienawiść na tle religijnym i etnicznym" i "odwołujących się do nazizmu i faszyzmu". Sygnowany przez premiera Morawieckiego i ministra Glińskiego Fundusz Patriotyczny przyznał m.in. 1,3 mln zł na kolejny Marsz Niepodległości.

List do ministra kultury napisała grupa "14 Kobiet z Mostu", które w 2017 roku zostały pobite przez narodowców, kiedy pokojowo blokowały zorganizowany przez Roberta Bąkiewicza Marsz Niepodległości. Aktywistki stały na mości Poniatowskiego z transparentem "FASZYZM STOP". Uczestnicy przemarszu nie tylko je pobili, a także je opluli i znieważyli. Sytuacja była też na tyle kuriozalna, że to ofiary napaści próbowano pociągnąć do odpowiedzialności karnej za "zakłócanie legalnego zgromadzenia". Sąd orzekł jednak na ich korzyść i orzekł, że obywatelom nie można zakazywać pokojowych protestów w "ważnej społecznie sprawie, tj. głośnego mówienia NIE niesłychanie groźnym zjawiskom". Aktywistki napisały otwarty list po tym, jak okazało się, że ministerstwo kultury będzie m.in. współfinansować kolejny marsz narodowców przez stolicę.

Zobacz wideo 'Trzeba mieć nie po kolei we łbie'. Pokazaliśmy kombatantom reportaż 'Superwizjera' o polskich neonazistach

Chutnik poparła list przeciwko finansowaniu faszystów

W marcu 2021 roku premier Mateusz Morawiecki i minister kultury Piotr Gliński powołali do życia Fundusz Patriotyczny, nad którym kuratelę sprawuje podległy Ministerstwu Kultury Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej. W ramach inicjatywy przyznawane są dotacje finansowe o łącznej wysokości 30 mln zł i właśnie ogłoszono wyniki konkursu. Tak też okazało się, że na projekty wywodzącego się z Obozu Narodowo-Radykalnego Roberta Bąkiewicza, który nie kryje się ze swoimi jawnie faszystowskimi poglądami, przeznaczono łącznie trzy miliony złotych.

Wyniki naboru w programie FUNDUSZ PATRIOTYCZNY - EDYCJA 2021 WOLNOŚĆ PO POLSKU

Na liście zakwalifikowanych w programie Fundusz Patriotyczny - Edycja 2021 "Wolność po polsku" znajduje się kilkadziesiąt różnych instytucji. Jak czytamy na stronie Funduszu, instytucja ma wspierać "najciekawsze projekty naukowe i kulturalne służące umocnieniu narodowej wspólnoty". I za takie uznano projekt "Bezpieczeństwo i profesjonalizm w trakcie organizacji i przebiegu wydarzeń patriotycznych i religijnych – warunkiem koniecznym w utrwalaniu tożsamości kulturowej" wymyślony przez Stowarzyszenie Straż Narodowa, a także "Marsz Niepodległości – nowoczesność i tradycja" organizowany przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Na pierwszy z projektów przeznaczono 1,7 mln zł, zaś na drugi 1,3 mln zł. Jak zwracają autorki listu do Piotra Glińskiego, "inna organizacja o rysie faszystowskim, Młodzież Wszechpolska, otrzymała kwotę 100.000 zł, zgodnie z kryterium opisanym jako 'projekty kulturalne, edukacyjne i naukowe – konferencje, odczyty, koncerty'".

Takie wykorzystanie publicznych pieniędzy w piśmie do Piotra Glińskiego nazwane zostało "tragicznym działaniem na szkodę obywateli Polski". Autorki zwracają uwagę, że dotowanie takich instytucji jest "defraudacją kultury i sprzeniewierzeniem jej pozytywnego, inkluzywnego i różnorodnego dziedzictwa. Jest jej zakłamywaniem i redukowaniem do prymitywnego narzędzia propagandowego, obliczonego na realizowanie groźnych politycznych celów". Zwracają się do ministra kultury bezpośrednio:

Panie ministrze, czy jest Pana życzeniem zapisanie się w historii jako promotor idei faszystowskiej? Czy jest Pan gotów wziąć odpowiedzialność za to, że publiczne pieniądze zostaną użyte – jak wskazuje wieloletnia praktyka Marszu Niepodległości organizowanego przez Roberta Bąkiewicza – na przemoc, zastraszanie, szkolenia z obsługi broni, materiały pirotechniczne, podpalanie mienia, materiały propagandowe promujące mowę nienawiści i eksterminację 'wrogów ojczyzny'? Jaki to ma związek z kulturą? Żądamy wyjaśnień!

Autorki listu uważają, że władza finansuje tego typu organizacje cynicznie, bo jest jej to na rękę: "środowiska faszystowskie służą jej do utrzymania w ryzach i zabezpieczania narodowo-katolickiej, wrogiej różnorodności i prawom człowieka wizji Polski, która coraz częściej staje się przemocową praktyką podniesioną do rangi prawa (przeciwko obywatelskim wolnościom, mniejszościom, społeczności LGBT+, samostanowieniu kobiet, świeckiemu państwu itd.)" - czytamy w liście. Pada także teza, że Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej to "sztuczny twór", który ma służyć PiS-owi do dotowania z podatków "popleczników partii rządzącej".

Pod listem podpisała się pisarka Sylwia Chutnik list, a poza nią zrobiły to także m.in. takie osoby jak Maja Ostaszewska, Maja Komorowska, Igor Brejdygant, Feliks Falk, Agnieszka Graff, Manuela Gretkowska, Antoni Komasa-Łazarkiewicz, Hanna Krall, Wojciech Kuczok, Borys Lankosz, Jacek Dehnel, Agnieszka Holland, Krzysztof Zalewski, Krystyna Zachwatowicz-Wajda czy Wojciech Smarzowski. Pod pismem mogą podpisać się wszyscy chętni - list znajduje się pod tym linkiem.

Więcej o: