Proces przeciwko Jakubowi Żulczykowi za zniesławienie prezydenta Andrzeja Dudy ma ruszyć na przełomie października i listopada.
Jakub Żulczyk został oskarżony przez prokuraturę o zniesławienie prezydenta Andrzeja Dudy. Znany pisarz w mediach społecznościowych użył wobec prezydenta Dudy określenia, które ten uznał za obraźliwe. Słowo na literę "d", którym posłużył się Żulczyk, w terminologii naukowej oznacza pewne niedostatki intelektualne, które objawiają się tym, że człowiek dorosły reprezentuje poziom umysłowy zbliżony do poziomu 12-latka. W języku potocznym słowo to jest mniej więcej równoznaczne z określeniem matoł, czy głupek.
Opozycja nie chce jednak, by prokuratura zajmowała się wciąż ściganiem osób, które dopuściły się zniesławienia funkcjonariuszy publicznych. "Jest to sprzeczne z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które wskazuje, że sfera dopuszczalnej krytyki wobec polityków jest szersza niż wobec osób prywatnych" - informuje Koalicja Obywatelska, cytowana przez "Rzeczpospolitą".
"Rzeczpospolita" poinformowała, że sposób, w jaki karze się za znieważenie polityków w Polsce, jest zdecydowanie inny od kar w innych krajach. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych za znieważenie nie przewiduje się żadnej kary, a we Francji można wyłącznie zapłacić za to grzywnę. Jednak w Polsce kara jest dużo bardziej surowa. "Za znieważenie lub poniżenie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej grozi pozbawienie wolności do dwóch lat" - czytamy.
Kłopoty Jakuba Żulczyka rozpoczęły się wtedy, gdy w mediach społecznościowych jednym krótkim zdaniem ocenił Andrzeja Dudę słowem na "d". Wpis Żulczyka był odpowiedzią na spóźnione „gratulacje" Andrzeja Dudy skierowane wobec Joe Bidena - nie za wygrane wybory, ale za udaną kampanię prezydencką. "Nigdy nie słyszałem, aby w amerykańskim procesie wyborczym było coś takiego, jak 'nominacja przez Kolegium Elektorskie'. Biden wygrał wybory. (...) Wszystko, co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46. prezydentem USA. Andrzej Duda jest d..." - stwierdził wówczas pisarz.